msi myszka recenzja

Recenzje

21.03.2023 11:36

MSI CLUTCH GM51 Lighweight Wireless – recenzja myszki bez kompromisów

Komputery Peryferia Zakupy
22
0
0
22
0

Testujemy CLUTCH GM51 Lightweight Wireless, czyli kolejną próbę zawojowania przez MSI segmentu urządzeń peryferyjnych do komputera. 

MSI kojarzy się z wysokiej klasy sprzętem komputerowym, ale jak widać marka ta nie ma zamiaru być zaszufladkowana, bo coraz śmielej poczyna sobie w segmencie peryferiów komputerowych. Czy uda jej się zawojować tak konkurencyjny rynek swoim nowym gryzoniem? Testujemy CLUTCH GM51 Lightweight Wireless!

Sprawdź też: Logitech G502 X PLUS – recenzja myszy bezprzewodowej dla graczy

MSI CLUTCH GM51 Lightweight Wireless ma również swojego przewodowego odpowiednika, który nie różni się pod względem specyfikacji niemal niczym. Tutaj wspomnimy tylko to, że do komunikacji wykorzystuje próbkowanie na poziomie aż 8000 Hz, a zatem nawet przy tańszym gryzoniu, MSI nie idzie na żadne kompromisy.

No dobrze, ale jak wygląda sprawa z wersją bezprzewodową? Na pierwszy rzut oka wydaje się topowo, bo już przy analizowaniu zastosowanego sensora wyłania się prawdziwe oblicze myszki. Tę wyposażono w topowy, optyczny sensor PixArt PAW-3395 o maksymalnej rozdzielczości rzędu 26 tys. DPI, maksymalnej prędkości śledzenia na poziomie aż 650 IPS oraz akceleracji 50G. Jest więc znacznie lepiej niż w poprzedniku – GM41 Lightweight Wireless.

-75%
Kody rabatowe Morele Najlepsze promocje w jednym miejscu

Topowa specyfikacja idzie jednak w parze z… topową ceną. MSI życzy sobie za ten konkretny model aż 539 zł, czyli ok. 160 zł więcej niż za poprzednika. Oczywiście na rynku znaleźć można jeszcze droższe modele, na przykład Razer Viper V2 Pro za ponad 600 zł, czy tym bardziej Roccat Kone XP Air za ok. 800 zł, ale miejmy nadzieję, że zostanie to zrekompensowane przez ogólnie bardzo wysoką jakość recenzowanego dziś gryzonia.

Sprawdź MSI CLUTCH GM51 Lightweight Wireless w dobrej cenie.

MSI CLUTCH GM51 Lightweight Wireless – specyfikacja

  • Wymiary: 120 x 64 x 44 mm
  • Waga: 85 gramów
  • Rozdzielczość maks. 26 tys. DPI
  • Sensor: Optyczny, PixArt PAW-3395
  • Maksymalna prędkość śledzenia: 650 IPS
  • Opóźnienie: 1 ms (bezprzewodowo)
  • Próbkowanie: 1000 Hz (USB/2.4 GHz)
  • Przyciski: 6, przełączniki Omron
  • LOD: 1 mm
  • Podświetlenie: Tak, RGB, programowalne
  • Pamięć wewnętrzna: Tak, 3 profile
  • Połączenie: Przewodowe (USB-C) i bezprzewodowe (USB dongle, lag-free wireless, Bluetooth)
  • Cena: 539 zł
MSI CLUTCH GM51 Lighweight Wireless myszka z boku
MSI CLUTCH GM51 Lighweight Wireless wyróżnia już na pierwszy rzut oka nietypowe podświetlenie RGB

Budowa i jakość wykonania

W opakowaniu – oprócz samej myszki oczywiście – znajdziemy całkiem sensowne, jak na dzisiejsze standardy wyposażenie. Otrzymujemy bowiem stację dokującą z wejściem dongle, sam odbiornik, przewód zasilający w materiałowym oplocie (w GM41 był gumowy, więc na plus) USB-C do USB-A oraz trochę makulatury. Szkoda, że zabrakło jednak dodatkowego zestawu ślizgaczy, bo choć te w GM51 Lightweight są wykonane ze 100-procentowego teflonu PTFE, jednak warto mieć w zanadrzu coś na wymianę.

Największym zawodem okazał się być jednak sam przewód, bo pomimo tego, że MSI nazywa go marketingowo FrixionFree, który według producenta charakteryzuje się wyjątkową elastycznością i został zaprojektowany tak, aby zminimalizować tarcie o podkładkę i biurko, w rzeczywistości jest jednym z najsztywniejszych Paracordów, z jaką mieliśmy styczność.

Sprawdź też: PREYON Condor Classic – recenzja myszki nie tylko dla graczy

Co z jakością wykonania? GM51 Lighweight nie jest kalką poprzednika i bliżej mu do modelu GM50, aniżeli GM41. Tym razem zamiast symetrycznej obudowy producent zdecydował się na konstrukcję wyprofilowaną pod kątem użytkowników praworęcznych. Nie jest to zatem dobra wiadomość dla mańkutów, no ale bądźmy szczerzy – nie ma w świecie myszek komputerowych takiego wyrażenia, jak „uniwersalny”.

GM51 Lightweight w wersji bezprzewodowej mierzy 120 x 64 x 44 mm i waży zaledwie 85 g, co jak na myszkę z wbudowanym akumulatorem jest wartością niezłą, ale na pewno nie zasługuje na miano Lightweight w ogólnym rozrachunku. I daleko na to dowodów szukać nie trzeba, bo pomimo chwalenia się, że użyto w nowej wersji o 25% mniej plastiku, GM51 jest o ponad 10 gramów cięższy od GM41. Konstrukcja ogólnie wymusza niejako chwyt palm grip i o ile fingertip nadal wchodzi tu w grę, zupełnie odpada claw, który ewidentnie nie współgra z tym modelem.

MSI CLUTCH GM51 Lighweight Wireless tył myszki
MSI CLUTCH GM51 Lighweight Wireless to produkt wysokiej jakości, który przy tym kosztuje całkiem sporo

Producent na bocznych panelach zastosował opatentowany system Diamond LightGrips z podwójnie wtryskiwaną powierzchnią o wzorze rombu, która ma powodować pewniejszy chwyt, ale w naszych subiektywnych odczuciach ten aspekt pozostaje bardzo podobny do tego, który stosują inni producenci. Lepiej uwidaczniają się natomiast usprawnienia dotyczące sfery wizualnej. Panele boczne są bowiem podświetlane przy wykorzystaniu palety barwowej RGB.

Myszka wykonana została z dobrej jakości, twardego plastiku o gładkiej, lecz niebłyszczącej powierzchni. Jest zatem bardzo praktycznie, bo matowy plastik nie zbiera odcisków palców i łatwo się go czyści. Pochwalić musimy również oddzielenie od reszty konstrukcji łopatek, przez co nie musimy się obawiać o takie zjawiska, jak wobble, pre-travel czy o możliwość pęknięcia któregoś z głównych przycisków.

Sprawdź też: PREYON Hawk Customizable – recenzja nowej myszki dla graczy

W GM51 Lightweight MSI przyłożył się do kwestii, na którą narzekało wielu użytkowników poprzednika – GM41. Chodzi przede wszystkim o zdecydowaną poprawę w kwestii przycisków bocznych, w których nie zauważymy już żadnych luzów czy chybotania. Co więcej, konstrukcja myszy wymusza chwyt z wysuniętym do przodu kciukiem, co ułatwia obsługę obu bocznych klawiszy. Jeśli chodzi zaś o przełączniki główne, są to Omron o trwałości wynoszącej ponad 60 milionów kliknięć. Wymagają one niewielkiej siły przy nacisku, więc na plus, choć brakuje im nieco pożądanej przez wielu chrupkości.

Rolka to trójwymiarowa wersja kształtu paneli bocznych. Nasz palec dobrze się na niej trzyma i nie zauważyliśmy żadnego ślizgania. Charakteryzuje się ona wyraźnie wyczuwalnymi przeskokami, a sam przełącznik środkowy jest dobrze wyważony pod względem siły nacisku.

MSI CLUTCH GM51 Lighweight Wireless zestaw
W pudełku z MSI CLUTCH GM51 Lighweight Wireless znajdziemy m.in. specjalną ładowarkę

Na spodzie myszki znalazło się zaś miejsce dla przełącznika trybu pracy (Bluetooth, radiowa i wył/wł urządzenia), a także profilowane gniazdo zasilające z żeńskimi pinami. To oczywiście element, który bezpośrednio współpracuje z dołączoną do myszki stacją dokującą.

Oprogramowanie, łączność i podświetlenie

MSI postarało się, jeśli chodzi o kwestię oprogramowania. GM51 Lightweight Wireless jest w pełni kompatybilny z aplikacją MSI Center, w której można dowolnie przypisywać klawisze (5 z 6 dostępnych), tworzyć makra, zmieniać ustawienia ogólne, sterować podświetleniem RGB i zapisywać na myszce wszystkie rzeczy w formie profilu (maksymalnie 3).

Sprawdź też: Corsair Katar Elite Wireless – recenzja myszy bezprzewodowej

Ciekawym rozwiązaniem jest tutaj Motion Sync. Jest to tryb, który domyślnie jest wyłączony, ale po włączeniu sensor dostosowuje szybkość odczytu w zależności od potrzeb. Czujnik skanuje, przetwarza i synchronizuje najnowsze dane z szybkością próbkowania USB, co owocować ma tym, że w każdej chwili dostępne są dla niego informacje o śledzeniu. Kolejną funkcją jest MSI SpeedShift, która ma za zadanie automatycznie wybrać między precyzją, a oszczędzaniem baterii. Gear I przeznaczony jest do codziennego użytku, Gear II do grania, a Gear III dla najbardziej wymagających mikroruchów myszką, czyli dla zachowania idealnej precyzji kosztem wyższego poboru energii.

Myszka z włączonym podświetleniem RGB prezentuje się bardzo dobrze i co ważne – dzięki Mystic Light – możemy je zsychronizować z innymi kompatybilnymi urządzeniami, zarówno podzespołami komputerowymi typu karta graficzna i wentylatory, jak i peryferiami. Przejścia między kolorami są płynne, a barwy żywe. Wszystkie podświetlane elementy są potraktowane równomiernie i nie występuje tu żaden niepożądany efekt migotania.

oprogramowanie MSI CLUTCH GM51 Lighweight Wireless
Oprogramowanie MSI CLUTCH GM51 Lighweight Wireless oferuje całkiem sporo możliwości personalizacji ustawień

Gryzoń łączy się ze źródłem przy pomocy trzech różnych sposobów. Można skorzystać z technologii bezprzewodowej 2.4 GHz MSI Swift Speed o niskim opóźnieniu, połączenia Bluetooth oraz oczywiście przewodowego, przy pomocy dołączonego do zestawu przewodu USB-C > USB-A. Mysz obsługuje również dwa zaawansowane sposoby ładowania – w tym przewodowe MSI Snap Charging, który oferuje 3-krotnie szybsze ładowanie. Mamy też MSI Charging Dock, a więc stację dokującą. W myszce znalazł się akumulator o pojemności 550 mAh, a zdaniem producenta, takie ogniwo ma wystarczyć na 150 godzin pracy na jednym ładowaniu, jeśli korzystamy z 2.4 GHz MSI Swift Speed. W trakcie testów nie zauważyliśmy żadnych nieprawidłowości, jeśli chodzi o działanie wszystkich trzech technologii.

Testy sensora

Myszka wyposażona została w topowy sensor optyczny PixArt PAW-3395 o maksymalnej rozdzielczości 26 000 DPI, prędkości śledzenia rzędu 650 IPS i akceleracji 50 G. Sensor zdążył pojawić się już oczywiście w innych produktach – na przykład w Corsair Katar Elite Wireless, a zatem liczymy, że i tu nie nas nie zawiedzie.

testy MSI CLUTCH GM51 Lighweight Wireless
W testach MSI CLUTCH GM51 Lighweight Wireless wypada po prostu świetnie

W teście Enotus Mouse Test, CLUTCH GM51 Lightweight Wireless wypadła znakomicie i to w trybie bezprzewodowym Swift Speed, a nie przewodowym. Jest wysoka precyzja, prędkość maksymalna rzędu 8,32 m/s i wskaźnik LOD na poziomie 1 mm. Po prostu topowy sensor. Co ciekawe, nawet na bardzo wielkich (18 tys. DPI) rozdzielczościach, w myszce nie występuje ani jittering, ani interpolacja. Nie musimy obawiać się też żadnej predykcji ani pozytywnej/negatywnej akceleracji.

Podsumowanie

MSI CLUTCH GM51 Lightweight Wireless to bardzo dobra mysz gamingowa i dowód na to, że producent wyraźnie słucha swoich konsumentów. Poprawa względem GM41 jest wyraźnie zauważalna, a szczególnie jeśli chodzi o implementację bocznych przycisków, które można przypisać od teraz do zalet.

Sprawdź też: PREYON Owl – raSOWA mysz gamingowa

Zastosowany sensor zapewnia bezkompromisowe osiągi i perfekcyjną precyzję. Jakość wykonania również stoi na wysokim poziomie i nie można się przyczepić ani do zastosowanych materiałów, ani do podświetlenia, ani do ergonomii. Do zalet zaliczamy też łączność i możliwości połączenia bezprzewodowego Swift Speed.

Ponarzekać można przede wszystkim na przewód FrixionFree, który według nas jest zbyt sztywny, żeby można było go uznać za komfortowego w użytkowaniu. Na szczęście nie znamy nikogo, kto kupowałby myszkę bezprzewodową po to, by korzystać z połączenia przewodowego, jeśli dbamy o zasilanie, dlatego jest to wada bardziej pośrednia. Dodać należy, że myszka nieco przytyła względem poprzednika. No i pozostaje jeszcze kwestia ceny. Nie ukrywamy, że 539 zł to kwota duża i choć daleko jej do rekordzistów (Razer wydał myszkę za 1500 zł…), nadal mamy do czynienia z segmentem wysokim. Jeśli mielibyśmy jednak do wydania właśnie tyle na nowego gryzonia, na pewno zainteresowalibyśmy się modelem CLUTCH GM51 Lightweight Wireless. To po prostu bardzo dobry gryzoń.

MSI CLUTCH GM51 Lighweight Wireless myszka
MSI CLUTCH GM51 Lighweight Wireless to bez wątpienia mysz warta polecenia

Sprawdź też: PREYON Falcon Gaming – recenzja myszki gamingowej

22
0

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *