Kingston FURY Beast RGB DDR5-5200 CL 40 to wzbogacona o kolorowe podświetlenia wersja wydajnych pamięci RAM uznanego producenta. Czy warto kupić Kingston FURY Beast RGB 2x 16 GB DDR5-5200 CL 40?
Wraz z premierą procesorów Intel Core 12. generacji na rynku zaczęły pojawiać się zestawy pamięci DDR5. Aktualnie tylko Intel wspiera to rozwiązanie, a więc możemy powiedzieć, że jesteśmy dopiero na początku drogi jaką standard ten przejdzie w okresie swojego istnienia w branży. Na horyzoncie majaczą jednak procesory nowej generacji AMD Ryzen z serii 7000, dlatego w niedalekiej przyszłości spodziewamy się wysypu nowych konstrukcji. Jak zatem sprawdzi się pierwsza (a właściwie druga, ale o tym nieco później) iteracja Kingston FURY Beast z RGB? Zapraszamy na test!
Sprawdź też: Patriot Viper Venom RGB DDR5-6200 CL 40 – recenzja pamięci RAM
Bohaterem dzisiejszego artykułu jest Kingston Fury Beast RGB w konfiguracji DDR5-5200 MHz CL 40. W serii Fury Beast znajdziemy jednak również inne zestawy, wśród których widnieją warianty 8 GB, 16 GB i 32 GB o taktowaniu 4800 MHz, 5200 MHz, 5600 MHz i 6000 MHz, choć należy tu wspomnieć, że model 32-gigabajtowy nie występuje z taktowaniem najwyższym, czyli 6000 MHz. Czy między Fury Beast RGB, a zwykłym Fury Beast istnieją jakieś różnice? Nie, nie istnieją. Pod względem elektroniki są to identycznie wyposażone moduły i w modelach o taktowaniu 4800 MHz i 5200 MHz znajdziemy kości pamięci Microna, a w 5600 MHz i 6000 MHz – Hynixa.
Podświetlenie nie jest jednak takie, do jakiego nas przyzwyczajono. Kingston zastosował tutaj bowiem technologię synchronizacji iluminacji wykorzystującą podczerwień, która ma za zadanie zgrać ze sobą oba moduły, by diody w nich zamontowane wyświetlały identyczny kolor. Trzeba przyznać, że funkcja ta działa bardzo dobrze i nie musimy przy tym instalować dodatkowego oprogramowania, które zresztą przez Kingstona zostało przygotowane – Fury CTRL.

Budowa i jakość wykonania
Wszystkie dostępne modele Kingston Fury pojawiają się tylko w jednym wariancie. Laminat każdego modułu otacza więc anodowany na czarno, efektowny i naprawdę dobrze prezentujący się radiator, który składa się dodatkowo z dwóch części. Na jednej widzimy logo producenta oraz serię, a na drugiej tabliczkę informacyjną ze specyfikacją, numerem seryjnym i oznaczeniem. Wersja z dopiskiem RGB ma dodatkowo przymocowaną plastikową osłonę na górze, a jej zadaniem jest rozpraszanie światła generowanego przez diody LED pod spodem.
Moduły te dodatkowo wspierają synchronizację za pomocą podczerwieni, dzięki czemu kolorystyka poszczególnych modułów przez cały czas pozostaje taka sama. Pamięci mają wysokość 43 mm, a więc nie są małe, choć nawet w tym wypadku nie powinno być problemów z kompatybilnością z rozbudowanymi systemami chłodzenia powietrznego. Na laminacie znajdziemy kości Micron Rev. A pracujące w konfiguracji Single Rank. Wśród zapisów w SPD znajdziemy dwa profile XMP – DDR5-5200 CL 40-40-40-80 @ 1,25 V oraz DDR5-4800 CL 38-38-38-70 @ 1,1 V. Jak wypada maksymalny uzyskany przez nas, stabilny zegar? Spójrzcie na wykres.

Metodologia testowa
Wszystkie testy wykonano przy użyciu oprogramowania systemowego Windows 11 64-bit, sterowników graficznych GeForce Game Ready 496.12 oraz programu FRAPS w wersji 3.5.99, który posłużył do zmierzenia wydajności w grach wideo. Platforma wyposażona została w procesor Intel Core i9-12900K, który pracował z taktowaniem 5,1 i 4,1 GHz odpowiednio dla rdzeni P oraz E, płytę główną MSI MEG Z690 Unify, kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 3080 Ti w wersji KFA2 SG (1-Click OC), dysk SSD Patriot VPR100 512 GB oraz zasilacz SilentiumPC Supremo M1 Platinum 700 W. Do schłodzenia procesora posłużył zestaw AiO od MSI, a dokładnie MSI MEG CoreLiquid S360.
Sprawdź też: RAM DDR4 na Intel 12. generacji – jaki RAM DDR4 w 2022 roku?
Wydajność

Podsumowanie
Jeśli spojrzymy na poprzednio testowany model Kingston Fury Beast, ten charakteryzuje się identycznymi parametrami fabrycznymi, co recenzowany dziś zestaw z RGB, czyli 2x 16 GB 5200 MHz CL 40-40-40-80. Identyczne osiągi na wykresach nie powinny zatem nikogo dziwić. Dziwić natomiast może wykres, który prezentuje wydajność po OC. Tutaj wersja z RGB jest zauważalnie wolniejsza, a to przez to, że nie udało nam się osiągnąć tych samych wartości w trakcie prób overclockingu. Warto tutaj jednak wspomnieć, że taki scenariusz to wręcz coś normalnego, ponieważ trafiają się gorsze i lepsze sztuki tego samego sprzętu. Najbardziej widoczne jest to przy procesorach, gdzie różnica między tymi samymi modelami może sięgać nawet kilku procent. Innymi słowy – jest to loteria, a my w tym przypadku dobrze po prostu nie trafiliśmy.
Decydując się na OC recenzowanego zestawu, możemy albo nieco obniżyć opóźnienia przy fabrycznym taktowaniu na poziomie 5200 MHz, albo podnieść zegar do 5600 MHz i zastosować nieco luźniejsze timingi. Z punktu widzenia wydajności ten drugi scenariusz jest korzystniejszy, co zresztą udowodniliśmy w poprzednich testach, ponieważ procesory Intel Core 12. generacji lepiej sprawują się z wyższym zegarem, a nie niższymi opóźnieniami. Warto zatem poświęcić nieco czasu na optymalizację, ponieważ nawet jeśli porównamy do względnie dobrze ustawionego profilu XMP, dodatkowa modyfikacja może zagwarantować nawet 9-procentowy wzrost wydajności.
Sprawdź też: Patriot Viper Steel 2x 8 GB DDR4 3600 MHz CL14 i 4000 MHz CL16 – test pamięci RAM
Jeśli chodzi o sferę wizualną, tutaj jest po prostu bardzo dobrze. Podświetlenie prezentuje się znakomicie, a całość ze względu na technologię synchronizacji korzystającej z podczerwieni działa poprawnie i nie musimy z tego względu instalować dodatkowego oprogramowania (choć takowe zostało oczywiście przez producenta przygotowane). Testowany zestaw możemy zakupić za ok. 1100 zł, a więc o 100 zł więcej niż za wersję bez RGB. Pomimo tego, że w niedalekiej przyszłości spodziewamy się ujrzeć solidnych spadków wartości DDR5, różnica między modułami z RGB i bez RGB pozostanie zapewne taka sama.
Czy warto? Jeśli chcemy wydajności absolutnej, której dziś DDR4 już nie gwarantują i przy tym cenimy sobie wygląd naszego PC, jak najbardziej. Jeśli jednak liczymy się z pieniędzmi i kierujemy się przede wszystkim opłacalnością, nadal należy się zainteresować modułami DDR4. Tak czy inaczej, Kingston Fury Beast RGB to produkt godny polecenia i już nie możemy się doczekać tego, co przyniesie przyszłość.