Supremo FM5 Gold 1000W

Recenzje

27.12.2022 12:11

ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000W – recenzja zasilacza

Komputery Podzespoły Zakupy
21
1
0
21
1

Testujemy zasilacz ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000W. Czy jest warty swojej ceny? Dowiesz się z naszej recenzji ENDORFY Supremo FM5!

ENDORFY już jakiś czas temu zaprezentowało następcę dla uwielbianych przez wielu zasilaczy SilentiumPC Supremo i dziś przyszło nam testować jeden z pokazanych modeli, a konkretnie FM5 Gold 1000W. Czy jest w stanie zagrozić konkurencji?

ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000W to całkowicie modularna jednostka z pojedynczą, mocną szyną 12V oparta o nową platformę z siedmioletnią gwarancją. Wykorzystano w niej flagowy model wentylatora ENDORFY Fluctus 120 mm.To właśnie pod ten element zoptymalizowano układ elementów na płytce drukowanej. Czyli znana już wszystkim marka postąpiła dokładnie tak, jak be quiet! Co ciekawe, wentylator kręci się z maksymalnymi obrotami sięgającymi zaledwie 1400 RPM, a zatem spodziewamy się zaznać naprawdę solidnej kultury pracy.

W środku zasilacza znajdziemy wyłącznie wysokiej jakości, japońskie kondensatory elektrolityczne i polimerowe, co tylko ukazuje charakter tej jednostki. Seria Supremo to analogowe zasilacze, w której skład wchodzi testowana wersja 1000W oraz dodatkowo 850W. Wiemy też, że producent ma w planach wypuścić jeszcze wariant o mocy 750 W, ale nie podano, kiedy to się stanie. Na zasilacz otrzymujemy 7 lat gwarancji.

Sprawdź też: Kalkulator mocy zasilacza – oblicz wymaganą moc PSU

ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000W – specyfikacja:

  • Standard: ATX 12V 2.52
  • Moc: 1000 W
  • Sprawność: 80+ Gold
  • Szyna: 1x 12V (maks. 996 W)
  • Kondensatory: japońskie, do 105 st. Celsjusza
  • Chłodzenie: wentylator 120 mm Fluctus
  • Okablowanie: modularne
  • Złącza: 4x PCIe (6+2-pin) + 2x EPS P8
  • PFC: Tak, aktywny
  • Standard energetyczny: C6/C7
  • Cechy: topologia pół-mostu, LLC, SR + DC-DC
  • Gwarancja: 84 miesiące
  • Cena: ok. 699 zł

Wyposażenie i jakość wykonania

W opakowaniu z zasilaczem otrzymujemy niemal pełny zestaw przewodów, kabel zasilający, dziesięć opasek plastikowych, śrubki montażowe oraz instrukcję obsługi. Jest zatem nieco biednie, bo nie znajdziemy tak naprawdę żadnego dodatku – na przykład w postaci praktycznej torby na nieużywane przewody. Warto jednak wspomnieć, że każdy dołączony jest zabezpieczony opaską rzepową, którą wykorzystać można do aranżacji okablowania w obudowie, a więc na plus.

ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000 W to jednostka ATX o kompaktowych wymiarach 140 x 150 x 87 mm, którą wykonano ze stali. Na górze znajduje się metalowy grill, a na dole tabliczka prądowo-napięciowa. Wykonanie jest solidne, choć wadą dla niektórych może być fakt, że po ułożeniu zasilacza górą do dołu, wytłoczone logo ENDORFY będzie do góry nogami. Na boku zasilacza znajdziemy natomiast w pełni modularną konstrukcję wtyków. Niestety zabrakło miejsca dla złączy PCIe 5.0, czyli 12VHPWR, których użyto w kartach graficznych GeForce RTX 4000.

Sprawdź też: Czarna lista zasilaczy – jakich producentów powinniśmy się wystrzegać?

Producent wykorzystał kable o przekroju 18 AWG (niższy numer, to większy przekrój – American Wire Gauge), a wszystkie są odpinane i dodatkowo oznaczone na wtykach. ATX24 nie jest podzielony na 20+4 i choć takich płyt głównych już nie widujemy w zasadzie nigdzie, warto o tym pamiętać. Wiązka ATX24 znajduje się w nylonowym oplocie zakończonym opaską termokurczliwą, ale pozostałe przewody wykonano już z użyciem płaskich taśm. Dla napięć +3,3, +5 oraz +12 V posiadają dodatkowe przewody zwrotne.

Oprócz 24-pinowego przewodu w zestawie znajdują się jeszcze dwa kable EPS, cztery PCIe 6+2 (każda wtyczka na osobnym kablu), dwa przewody z SATA x3 oraz jeden przewód z SATA, na którym umieszczono dodatkowo Molex.

Supremo FM5 Gold 1000W zasilacz od tyłu
Supremo FM5 Gold 1000W to naprawdę mocny zawodnik!

Analiza wnętrza

ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000W bazuje na analogowej platformie marki SAMA, choć producent wprowadził kilka znaczących zmian w układzie. Postanowił zmaksymalizować obieg powietrza na bazie zastosowanego wentylatora Fluctus 120 mm, co powinno zapewnić cichą pracę w każdych warunkach.

Zasilacz korzysta z topologii pełnego mostka, układu rezonansowego LLC, synchronicznego prostownika i przetwornic prądu stałego i zastosowano w nim kilka radiatorów odprowadzających ciepło z układu. Największy znajduje się na sekcji APFC, a kolejny chłodzi mostki prostownicze i oba anodowane zostały na kolor czarny.

Rozłożenie sekcji strony pierwotnej przypomina nam nieco układ znany z zasilaczy Super Flower Leadex lub bazujących na nich EVGA. Kondensator wysokonapięciowy APFC jest bowiem umieszczony centralnie na środku, a obok niego znajdziemy sekcję kluczowania. Pozostałe elementy są bez zmian – po lewej znajdziemy filtr EMI, bezpiecznik, kondensatory Cx i Cy oraz drugą cewkę. Za mostkami prostowniczymi znalazło się też miejsce dla warystora.

W ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000 W użyto japońskich kondensatorów Nichicon z serii GL o pojemności 820 mikrofaradów na 400 V, certyfikowanych do pracy przy maksymalnej temperaturze 105 stopni Celsjusza o żywotności 2000 godzin.

Testy – sztuczne obciążenie

Zasilacz podłączyliśmy do naszego testera, który generuje sztuczne obciążenie. W ten sposób sprawdzamy stabilność, napięcia, obliczamy ostateczną sprawność i przyglądamy się jakości zastosowanej elektroniki. Na podstawie zebranych pomiarów prądów i napięć obliczyliśmy też oddawaną moc i sprawdziliśmy jak jednostka zachowywała się w niezrównoważonym rozkładem obciążeń w teście krzyżowym (Cross Load) oraz niskim obciążeniu (Low Load). Ten drugi ukazuje w jaki sposób zasilacz radzi sobie przy wykorzystaniu energooszczędnych podzespołów komputerowych, gdzie cała platforma niejednokrotnie potrafi pobrać nie więcej niż 50 W.

Supremo FM5 Gold 1000W testy

Zasilacz bez problemu przeszedł testy przeciążeniowe – zarówno na 110%, jak i w trybie maksymalnym, czyli teście zabezpieczenia OPP. Zanim takowe zadziałało (i tak, działa), zasilacz oddawał aż 1345 W mocy ciągłej. PSU generował stabilne napięcie +12V o natężeniu niemal 111 A, co daje nam aż 134,5% mocy znamionowej. Taki zapas przyda się szczególnie w wypadku wykorzystania najbardziej prądożernych komponentów na rynku – w tym karty graficznej NVIDIA GeForce RTX 3090 Ti i RTX 4090. Same zabezpieczenia OPP/OCP dla omawianej linii oraz zwarciowe SCP dla wszystkich linii zadziałały poprawnie – standardowo w wypadku zasilaczy wysokiej jakości.

Hot box – testy w komorze cieplnej

Test w hot boksie ma za zadanie ukazać nam właściwości zastosowanej w zasilaczu elektroniki. Należy tutaj wspomnieć, że im wyższa temperatura pracy, tym z reguły niższa oddawana moc, a w przypadku tanich lub ogólnie budżetowych zasilaczy wątpliwej jakości test ten może okazać się zbyt wymagającym scenariuszem. W poprawnie złożonym komputerze, w którym zastosowano odpowiedni przepływ powietrza z reguły temperatura znaczenia nie ma, ale w upalne dni może się okazać, że dana jednostka nie potrafi obsłużyć zainstalowanych w komputerze komponentów. Zasilacze renomowanych producentów bez problemu potrafią pracować nawet w temperaturze 50 stopni Celsjusza i tak wysoko ustawiamy poprzeczkę dla poszczególnych modeli.

Sprawdź też: Jaki zasilacz do GeForce RTX 4000? Potrzebny nowy zasilacz do RTX 4080?

ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000 W pracował w tym wypadku w temperaturze mieszczącej się w granicach 44,5-49,4 st. Celsjusza pod pełnym obciążeniem, a same pomiary zanotowaliśmy przy temperaturze na poziomie 49,4 st. Celsjusza. Zasilacz bez problemu oddawał pełną moc znamionową w trakcie trwania testu i ta nie zmniejszyła jego możliwości. Sprawność energetyczna wyniosła 92,38%, a więc zaledwie o 0,25% mniej niż w temperaturze pokojowej. Napięcie na linii +12 V utrzymywało się na poziomie 11.85 V, na linii 5V było identyczne, jak w teście T6, a na 3.3 V, zaledwie o 2 mV wyższe. Po 30-minutowym teście w hot boksie zanotowaliśmy 49,4 st. Celsjusza i wtedy to obroty zastosowanego wentylatora wzrosły do maksymalnie 1439 obr./min.. Z przyjemnością stwierdzamy, że zasilacz poradził sobie bez problemu.

Supremo FM5 Gold 1000W komora termiczna

Regulacja napięć, tętnienia i sprawność

Regulacja napięć w jednostkach średniopółkowych nie powinna przekraczać 3%, ale w najwydajniejszych zasilaczach na rynku norma ta powinna utrzymywać się w granicach nawet 1%. W ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000 W, pomimo tego, że na linii +3.3V zanotowaliśmy różnicę na poziomie 2,2%, czyli nieco mniej niż omawiane wyżej 3%, na linii +12 V, czyli tej najważniejszej, zauważyliśmy zaledwie 1,08% odchylenia. Stawia to zatem zasilacz w bardzo dobrym świetle.

Tętnienia natomiast zmierzyliśmy przystawką oscyloskopową USB PicoScope 2205A. Nie używaliśmy więc multimetru cyfrowego, ponieważ ten nie jest w stanie w precyzyjny sposób zbadać przebiegu napięcia ze względu na zbyt małe próbkowanie. Norma ATX reguluje zakres bezpiecznych wartości na poszczególnych napięć i przekroczenie którejkolwiek może powodować problemy ze stabilnością, losowe crashe i BSODy oraz inne, niepożądane efekty. W przypadku bohatera dzisiejszego artykułu zanotowaliśmy na linii 12V zaledwie 33 mV, co jest wynikiem bardzo dobrym.

ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000 W otrzymał certyfikat 80+ Gold, co oznacza, że w przypadku Polaków (napięcie w gniazdku domowym wynosi 230 V), zasilacz obciążony w połowie musi wykazywać sprawność na poziomie 92%. Testowany model zanotował jednak w tym samym scenariuszu aż 94,5%, czyli bliżej mu do certyfikatu Platinum, niż Gold. Takie niedoszacowanie może być spowodowane tym wieloma rzeczami, ale miło jest zobaczyć sprawność wyższą, a nie jak w przypadku innych producentów – niższą. Sprawność przy 10% obciążeniu wyniosła 84,5%, ale ogólnie (średnio) zanotowaliśmy 93,31%. To bardzo dobry wynik.

Supremo FM5 Gold 1000W napięcia
Supremo FM5 Gold 1000W regulacja napięć
Supremo FM5 Gold 1000W sprawność
Supremo FM5 Gold 1000W sprawność low

Sprawdź też: Gigabyte GP-UD850GM – recenzja zasilacza

Kultura pracy

Oprócz radiatorów, za rozpraszanie nagromadzonego w jednostce ciepła odpowiada, jak już zresztą wspomnieliśmy wcześniej, 120-milimetrowy wentylator Fluctus 120 działający w trybie ciągłym (szkoda, że bez wsparcia dla pracy pół-pasywnej). Tak czy owak do 50% obciążenia wentylator nie przekraczał nawet 1000 RPM, generując w centralnym punkcie dokładnie 836 obr./min. Maksymalnie zanotowaliśmy w teście T6 1424 RPM, a w najgorszym możliwym przypadku, czyli w trakcie próby przeciążeniowej i w komorze termicznej, 1433 RPM.

Temperatura powietrza na kratce wylotowej do 74% obciążenia zasilacza nie przekraczała 39,2 st. Celsjusza. Przy całkowitej mocy znamionowej w najgorętszym miejscu zanotowaliśmy maksymalnie 42,5 st. Celsjusza. Temperatura jak widać w porządku. Jak zatem z hałasem?

Do 50% mocy natężenie dźwięku utrzymywało się na niskim poziomie od 32,2 dBA do 32,5 dBA, co oznacza, że wentylator był niemal niesłyszalny. W teście T6 natomiast, miernik wskazywał natężenie dźwięku o wartości 37,1 dBA. Jest to prawdopodobnie najcichszy zasilacz o mocy znamionowej 1000 W.

Supremo FM5 Gold 1000W temperatura
Supremo FM5 Gold 1000W hałas

Sprawdź też: Budowa komputera: jak złożyć komputer

Podsumowanie

ENDORFY Supremo FM5 Gold 1000 W jak na zasilacz o mocy 1000W jest bardzo kompaktowy. Oparto go o zmodyfikowaną platformę SAMA, której konstrukcja jest nieco odmienna od typowych jednostek. Producent skupił się na kulturze pracy i zastosowany układ elektroniki wraz z wentylatorem Fluctus 120 zapewnia niemal wzorową kulturę pracy. Jest to prawdopodobnie najcichszy zasilacz o mocy 1000 W dostępny obecnie na rynku.

W środku znajdziemy wyłącznie wysokiej klasy japońskie kondensatory i niezłą elektronikę, co sprawia, że Supremo FM5 1000 W oferuje bardzo dobre parametry elektryczne, wysoką – a właściwie niedoszacowaną – sprawność powyżej 94,5%, niskie tętnienia napięć oraz ogromny, 35-procentowy zapas mocy rzędu 350W. To oznacza, że zasilacz bez problemu potrafi oddać podzespołom nawet 1350 W mocy i robi to nawet w nienaturalnej temperaturze przekraczającej 49 st. Celsjusza.

Supremo FM5 Gold 1000W back
Jest to prawdopodobnie najcichszy zasilacz o mocy znamionowej 1000 W

Nie ma jednak róży bez kolców, ale na szczęście wad zbyt wielu w tym wypadku nie ma. Ponarzekać można na przykład na jakość zastosowanych warystorów. Temperatura obudowy również mogłaby być niższa i choć oczywiście zagrożenia tutaj nie ma tak naprawdę żadnego, ale dołożenie niewielkiego radiatora bezpośrednio na MOSFET-ach synchronicznego prostownika mogło rozwiązać ten problem. Dość niska jest również sprawność zasilacza poniżej 10% obciążenia, ale ponownie – wada niewielka, bo raczej ten aspekt nie wpłynie na wasze rachunki za prąd.

Jak zatem oceniamy ten zasilacz? Jest – pomimo powyższych niedociągnięć – świetny i zdecydowanie może zamieszać na rynku. Kosztuje bowiem ok. 699 zł, a zatem, jak na tak mocny i przede wszystkim ultracichy model z niedoszacowanym certyfikatem 80+ Gold i 7-letnim okresem gwarancyjnym, jest naprawdę solidnie. Konkurencja w postaci be quiet! Pure Power 11 FM 1000 W czy Gigabyte GP-UD1000GM PG5 jest droższa i żaden z nich nie oferuje wyłącznie japońskich kondensatorów. A zatem, jeśli rozglądacie się za godnym następcą legendarnego już przecież SilentiumPC Supremo, nowa wersja was nie zawiedzie – nawet tych, wymagających absolutnej ciszy w komputerze.

Sprawdź też: Konfigurator PC – składanie komputera online to pestka

21
1

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *