Budowa komputera to nic trudnego! Jak złożyć komputer? Czy składanie komputera jest skomplikowane? Z czego składa się komputer? Odpowiadamy i pomagamy!
Samodzielne składanie komputera to na pozór najtrudniejszy etap w drodze do korzystania z wymarzonej, samodzielnie skompletowanej jednostki. W praktyce okazuje się jednak, że wcale nie jest to aż tak trudny proces, jak mogłoby się wydawać. Na naszym przykładzie udowodnimy, że budowa komputera to nic trudnego. Jak złożyć komputer? Oto uproszczona instrukcja.
Jako że o argumentach przemawiających za samodzielnym złożeniem komputera pisaliśmy już wielokrotnie, tym razem odpuśćmy sobie ten fragment. Skoro bowiem dotarliśmy już do etapu budowy, oznacza to, że decyzja została podjęta i pozostaje nam poskładać klocki, które właśnie dostarczył nam kurier, w działającą całość. Na szczęście nie jest to proces trudny, a jedynie wymagający chwili cierpliwości i wytężonej uwagi.
Sprawdź też: Konfigurator zestawu komputerowego PC
Przy pomocy poradnika i instrukcji dołączonych do poszczególnych komponentów wszystko powinno pójść jak należy. Naturalnie można również wspomagać się wiedzą dostępną w formie materiałów wideo opublikowanych w serwisie YouTube czy poradnikami z innych stron internetowych. Zawsze lepiej najpierw uzupełnić wiedzę i upewnić się, że następny krok jest właściwy, niż narażać się na niepotrzebną stratę czasu i negatywne emocje.
Nasz komputer jest stosunkowo prostą konstrukcją, jednak nie jest też najprostszą. Zdecydowaliśmy się, między innymi, na montaż chłodzenia AiO. Wystarczy jednak kilka chwil i rzut okiem na obrazkową instrukcję, żeby montaż przebiegł bezproblemowo nawet wtedy, kiedy składany komputer będzie tym pierwszym.
Gotowi? W takim razie etap budowa komputera uznajemy za otwarty. Zaczynamy!
Budowa komputera: od czego zacząć?
Żeby wszystko poszło szybko i sprawnie, a budowa komputera okazała się ciekawą przygodą, trzeba się do tego odpowiednio przygotować. Czego będziemy potrzebować? Przede wszystkim wolnego czasu. Na budowę pierwszego komputera warto zarezerwować sobie przynajmniej kilka godzin. To zadanie w sam raz na wolny dzień w weekend czy luźne popołudnie. Weźmy jednak pod uwagę, że z uwagi na brak doświadczenia, który na tym etapie jest oczywisty, pewne czynności mogą potrwać dłużej.
Skoro czas już mamy, pora pomyśleć o przestrzeni. Przyda się kawałek płaskiej powierzchni na tyle duży, by zmieścić na nim obudowę i kilka dodatkowych elementów. Dobrze byłoby również, gdyby miejsce to pozwalało na w miarę swobodne dojście ze wszystkich stron. Z doświadczenia wiem, że do składania komputerów najbardziej nadają się takie miejsca jak stół czy wyspa w kuchni. Działamy w warunkach domowych, dlatego improwizacja to żaden wstyd.
Jakie narzędzia będą nam potrzebne? O dziwo, naprawdę niewiele. Przyda się zestaw śrubokrętów krzyżakowych, jednak wcale nie musi to być drogi zestaw specjalistyczny. Śrubokręty, które mamy w domu, co do zasady w zupełności wystarczą. Przydadzą się również popularne trytytki, zwłaszcza wtedy, gdy producent obudowy nie dołączył ich do zestawu. Do poprawy komfortu pracy przyda się również dobre oświetlenie w miejscu składania komputera, ewentualnie lampa czołówka.
O czym jeszcze warto pamiętać? Przede wszystkim o elektrostatyce. Podzespoły komputera są wrażliwe na wyładowania elektryczne, dlatego pod żadnym pozorem nie bierzmy się za składanie go w grubym, wełnianym swetrze itp. Niektórzy producenci gotowych zestawów do serwisowania komputerów dołączają do nich specjalny klips z przewodem, pozwalający na uziemienie składającego np. poprzez podłączenie do metalowej rurki od centralnego ogrzewania. Nie jest to jednak wyposażenie bezwzględnie konieczne, o ile będziemy pamiętać, by nie mieć na sobie niczego, co może się łatwo elektryzować.
Wszystko gotowe? Przejdźmy zatem do pierwszego etapu składania komputera, czyli uzbrojenia płyty głównej w najistotniejsze komponenty.
Przygotowanie płyty głównej: procesor, dysk SSD, pamięć RAM
Od czego najlepiej zacząć składanie komputera? Najwłaściwszym rozwiązaniem będzie przygotowanie płyty głównej do montażu wewnątrz obudowy. W tym celu należy wyjąć płytę główną z opakowania i folii antystatycznej, a następnie położyć ją na płaskiej, stabilnej powierzchni np. pudełku, w którym się znajdowała.
Pierwszym podzespołem, jaki zamontujemy na płycie głównej, jest procesor. Jak to zrobić? Najlepiej sięgnąć po instrukcję dostępną w pudełku z procesorem bądź instrukcję obsługi płyty głównej. W skrócie, należy zwolnić zabezpieczenie socketu procesora, podnieść ramkę, ułożyć procesor w sockecie we właściwą stronę (pomocne będą niewielkie strzałki umieszczone zarówno na sockecie, jak i procesorze) opuścić ramkę i docisnąć zabezpieczenie. Plastikowa osłona socketu powinna odpaść sama. Na tym etapie nie montujemy jeszcze chłodzenia procesora.
Następnym krokiem jest montaż pamięci RAM. Z uwagi na charakterystyczny kształt przy jej montażu może wystąpić, co do zasady, tylko jeden problem. Przy instalacji dwóch kości pamięci należy upewnić się, których slotów użyć, by pamięć pracowała w szybszym trybie dual channel. Gdzie szukać stosownej informacji? Najlepiej w instrukcji obsługi płyty głównej. Jeden model płyty różni się od drugiego, dlatego nie podamy w tym miejscu jedynego, słusznego rozwiązania.
W porównaniu do pamięci RAM montaż dysku SSD jest nieco prostszy, choć również bywa podchwytliwy. O ile samo odnalezienie gniazda PCIe na płycie głównej nie przyniesie problemów, tak należy pamiętać o jednym. Na niektórych płytach poszczególne gniazda mogą nie być jednakowe. Może się okazać, że tylko jedno z dostępnych wspiera interfejs PCIe Gen 4, co będzie miało istotne znaczenie, kiedy kupimy dysk SSD zgodny właśnie z tym standardem. Tu również pomocna może okazać się instrukcja obsługi płyty głównej.
Z tak uzbrojoną płytą główną przechodzimy do kolejnego etapu – montażu całości w obudowie i instalacji chłodzenia procesora.
Montaż płyty głównej w obudowie, instalacja chłodzenia procesora
Kiedy już przygotowaliśmy płytę główną, pora zająć się przygotowaniem obudowy. W tym celu dobrze rozpocząć od zdjęcia zarówno lewego, jak i prawego boku, by uzyskać nieskrępowany dostęp do każdego miejsca w jej wnętrzu. Następnie pora przygotować ją do montażu konkretnej płyty głównej. Sprowadza się to do dwóch kroków. Pierwszym jest montaż zaślepki dla portów płyty głównej. Montujemy ją na wcisk w tylnej części obudowy, wkładając w kierunku od wewnątrz komputera. Pamiętajmy, by nie założyć jej do góry nogami, co jest dość częstym błędem u początkujących. Poprawny montaż zaślepki znacznie ułatwi ułożenie płyty głównej we właściwym miejscu.
Kolejnym krokiem jest weryfikacja, czy wszystkie dystanse dzielące płytę główną od obudowy znajdują się na swoich miejscach. Jeżeli nie, z pewnością producent obudowy dołączył je do zestawu. W zależności od rozmiaru płyty głównej, miejsca, w których powinny znaleźć się dystanse, są zaznaczone na obudowie. Któregoś brakuje? Wystarczy wkręcić go palcami. Gdyby obudowa stawiała nadmierny opór, można posłużyć się w tym celu kombinerkami.
Jeżeli dystanse znajdują się na swoich miejscach, wkładamy płytę główną do obudowy i przykręcamy pasującymi śrubkami, które producent dołączył do obudowy. Po wykonaniu tej czynności płyta powinna stabilnie, nieruchomo spoczywać na dystansach. Ważne, by wkręcić wszystkie niezbędne śruby. Wszystko po to, by równomiernie rozłożyć nacisk na płytę i uniknąć jej odkształcenia podczas eksploatacji.
Ostatnim krokiem w tym etapie będzie montaż chłodzenia procesora. Wykonujemy go zgodnie z instrukcją obrazkową dołączoną do konkretnego modelu chłodzenia. Co do zasady całość sprowadza się do zaledwie kilku szybkich kroków. W najprostszych modelach, takich jak dołączone do procesora, czasem wystarczy jedynie docisnąć chłodzenie do procesora i zabezpieczyć czterema, wciskanymi plastikowymi elementami.
W przypadku bardziej zaawansowanych konstrukcji pracy jest nieco więcej, jednak nie jest to nic trudnego. Należy również pamiętać o nałożeniu na procesor pasty termoprzewodzącej, o ile ta nie została wcześniej zaaplikowana bezpośrednio na układ chłodzenia.
Funkcjonują różne szkoły nakładania pasty termoprzewodzącej na procesor. Jedni radzą nałożyć pastę wielkości ziarenka grochu na środek procesora i docisnąć chłodzeniem. Inni – narysować znak X na procesorze. Jeszcze inni – ręcznie rozprowadzić pastę tak dokładnie, jak to możliwe. Osobiście stosuję rozwiązanie będące hybrydą opcji numer 1 i 3. Nakładam na środek CPU pastę o wielkości ziarna grochu i rozprowadzam przy pomocy plastikowej szpatułki, pamiętając o tym, by zrobić to w miarę równomiernie, ale bez ryzyka wyciśnięcia pasty poza czapkę procesora.
Montaż chłodzenia kończymy podłączeniem wentylatora do właściwego gniazda na płycie głównej, najczęściej oznaczonego jako CPU_1 i znajdującego się w bezpośredniej bliskości socketu. W razie wątpliwości pomocna będzie instrukcja obsługi płyty głównej.
Instalacja zasilacza, okablowania i wyposażenia dodatkowego
Kiedy chłodzenie procesora spoczywa na swoim miejscu, pora zająć się połączeniem całego zestawu w jedną całość, a także zadbaniem o to, by poszczególne komponenty zasilić energią elektryczną. Ten etap rozpoczynamy od montażu zasilacza w przewidzianym przez producenta obudowy miejscu. Co do zasady wentylator zasilacza powinien być skierowany do zewnątrz obudowy.
Po przykręceniu zasilacza do obudowy przy pomocy czterech śrubek podłączamy poszczególne przewody do komponentów komputera. Wtyczkę 8-pinową, najczęściej opisaną jako CPU, wpinamy w okolicy procesora, w lewym górnym rogu płyty głównej. Najszerszą wtyczkę, 20 bądź 24-pinową podłączamy z prawej strony płyty głównej. Przewód opisany jako GPU, na którym znajdziemy jedną bądź dwie wtyczki 8-pinowe, zostawiamy luźno do późniejszego montażu karty graficznej.
To również etap, na którym podłączamy akcesoria dodatkowe, takie jak dyski SSD w standardzie SATA, kontrolery chłodzenia czy podświetlenia obudowy itp. Nie możemy zapomnieć również o tym, by połączyć obudowę z płytą główną. Podłączamy to, co znajduje się na przednim panelu, najczęściej zewnętrzne gniazda USB, wyjście słuchawkowe, przyciski zasilania i reset oraz diody. Podłączenie przedniego panelu jest szczegółowo opisane w instrukcji obsługi płyty głównej.
Podłączenie karty graficznej i pierwsze uruchomienie
Powoli zbliżamy się do końca materiału, w którym opisana została budowa komputera. Jednym z ostatnich kroków będzie montaż karty graficznej wewnątrz obudowy komputera. Ten przebiega prosto i składa się z trzech etapów. Pierwszym jest montaż karty graficznej w gnieździe PCI Express. Zanim jednak to zrobimy, warto przymierzyć kartę do gniazda i usunąć przeszkadzające w montażu zaślepki z tyłu obudowy.
Kolejny krok to zwiększenie stabilności karty poprzez przykręcenie jej do obudowy. Najczęściej dokonuje się tego przy wykorzystaniu dwóch śrubek, którymi wcześniej były zamocowane zaślepki. Ostatni etap to podłączenie zasilania.
Kiedy karta graficzna została podłączona, pora przyjrzeć się efektom naszej pracy. Przeprowadzamy pierwsze uruchomienie, pamiętając o tym, by wcześniej podłączyć do nowego komputera zasilanie, monitor, klawiaturę i myszkę. Jeśli naszym oczom ukaże się ekran konfiguracji UEFI, wszystko się udało i komputer działa. Przyszła pora na kosmetykę i kwestie związane z oprogramowaniem.
Zarządzanie okablowaniem, instalacja systemu operacyjnego
Kiedy upewniliśmy się, że wszystko zostało podłączone prawidłowo, przyszła pora na kosmetykę, czyli uporządkowanie naszego zestawu komputerowego. Jednym z najważniejszych elementów tego etapu jest zarządzanie kablami. Chodzi o to, by poprowadzić je w taki sposób, by móc je bezpiecznie przymocować do konstrukcji obudowy przy pomocy opasek, popularnie zwanych trytytkami. Wszystko po to, by nadać naszemu zestawowi jak najwięcej estetyki (najlepiej żadnych, widocznych kabli poza absolutnie niezbędnymi) i zapewnić długotrwałą, spokojną eksploatację bez ryzyka, że coś wypnie się przy byle przypadkowym uderzeniu.
Po tym, jak ułożyliśmy i zabezpieczyliśmy kable, przyszła pora na zamknięcie komputera i ustawienie go w miejscu, w którym będzie użytkowany na co dzień. Ostatnim etapem jest instalacja systemu operacyjnego z przygotowanego wcześniej nośnika.
Pozostały już jedynie kwestie oprogramowania, takie jak instalacja sterowników czy wykorzystywanych gier i programów. Warto również pamiętać o tym, by przynajmniej w pierwszych godzinach korzystania z komputera co jakiś czas monitorować temperaturę poszczególnych podzespołów, zwłaszcza procesora. Zbyt wysoka temperatura może świadczyć o błędach w procesie montażu bądź niewłaściwej pracy wentylatorów.
Budowa komputera jest prosta, spróbuj sam!
Jak widać, budowa komputera wcale nie musi być trudna. Jak zbudować komputer? Jak złożyć wymarzony PC? Wystarczy trochę wolnego czasu, dobry poradnik, instrukcje obsługi i nieco cierpliwości. Już po kilku godzinach powinniśmy cieszyć się z samodzielnie złożonego zestawu komputerowego, który będzie od początku do końca taki, jaki sobie wymarzyliśmy!
Bardzo ważne, by nie przejmować się niepowodzeniami i cierpliwie próbować realizować konkretne etapy. Co do zasady proces składania komputera jest w pełni bezpieczny dla montowanego sprzętu, dlatego prawdopodobieństwo, że coś pójdzie do tego stopnia nie tak, że sprzęt ulegnie uszkodzeniu, jest bardzo niewielkie, a przy choćby minimum wiedzy z tego zakresu właściwie żadne.
Jeśli marzy ci się samodzielna budowa komputera, nie pozostaje nic innego, jak tylko przejść od słów do działania. Przy pomocy dostępnego na stronie internetowej Morele.net konfiguratora zestawu PC można złożyć zestaw, w którym wszystko będzie do siebie pasowało. Na tym etapie można zdecydować, czy komputer będzie złożony samodzielnie, czy powierzyć to zadanie specjalistom ze sklepu internetowego. Niezależnie od tego, który wariant wybierzecie, już po kilku dniach staniecie się posiadaczami dokładnie takiego zestawu, jaki chcieliście mieć.
Na koniec nie pozostaje nic innego, jak tylko życzyć odwagi każdemu chętnemu, który zdecyduje się samodzielnie złożyć swój komputer. Naprawdę warto spróbować!
PS. Jeśli interesuje Was, jak sprawdza się nasz przykładowy komputer w codziennych zastosowaniach i jak wypada w testach wydajności, koniecznie dajcie znać w komentarzach.
bardzo fajny poradnik