0
Wielu graczy nie akceptuje czegoś takiego jak monitor, ponieważ chcą używać wyświetlacza nie tylko do gamingu. Ale również do oglądania filmów i zasiadania na kanapie przed konsolą. Dziś sprawdzimy, czy Sharp Aquos 55FQ8EG sprosta oczekiwaniom użytkownikom, którzy mają do wydania ok. 3200 zł.
3200 złotych to dość rozsądna opcja, jeśli chodzi o 55-calowy telewizor do gier z rozdzielczością 4K UHD (3840 x 2160 pikseli). Może nie jest to absolutny szczyt techniki, gdyż mamy do czynienia z typowym panelem LCD VA o głębi bitów wynoszącej 8 (+FRC). Nie OLED czy jakimś fikuśnym MiniLED. Ale jednak jest skierowany do szerszego grona odbiorców, a nie tylko bogaczy.
Telewizory Sharp w ofercie Morele
55FQ8EG to produkt o stosunkowo przystępnej cenie, który oferuje funkcjonalność multimedialną i gamingową, zazwyczaj spotykaną w urządzeniach z wyższej półki. Możemy spodziewać się w pełni aluminiowej, smukłej konstrukcji „bezramkowej”. Wyposażonej w HDMI 2.1 z funkcjami eARC, ALLM i VRR, obsługującej odświeżanie do 144 Hz. Telewizor wspiera również Dolby Vision IQ oraz Dolby Atmos, a za system audio odpowiada Harman/Kardon.
Sprawdź także:
- Dolby Vision – wszystko, co powinieneś wiedzieć o tej technologii
- Dolby Atmos — co to jest? Wszystko na temat technologii trójwymiarowego dźwięku
Dodatkowo, telewizor oferuje interpolację klatek oraz poprawę jakości obrazu dzięki technologii Aquos AI UltraClear Video. Wykorzystuje ona sztuczną inteligencję do obróbki obrazu oraz upscalingu 2K do 4K. Całość działa pod kontrolą systemu Google TV z nowoczesnym interfejsem. Na papierze wygląda to zatem całkiem obiecująco. Poniższej znajdziecie pełną specyfikację.
Specyfikacja Sharp Aquos 55FQ8EG
- Przekątna matrycy: 55”
- Rozdzielczość natywna: 3840 x 2160 px
- Częstotliwość odświeżania: 144 Hz
- Gęstość pikseli: 81 ppi
- Typ panelu: VA, 10-bitowy (8-bitowy + FRC)
- Podświetlenie: Direct LED
- Powłoka matrycy: Antyrefleksyjna
- Maksymalna jasność: 500 cd/m2
- Kontrast statyczny: 5500:1
- HDR: HDR10, HLG, Dolby Vision IQ
- Kąty widzenia: 178/178 stopni
- Głośniki: 2x 15W
- Pivot: Tak
- VESA: Tak, 200×200
- Porty:
- 2x HDMI 2.1 (4K @ 60 Hz)
- 2x HDMI 2.1 (4K @ 144 Hz)
- 3x antenowe (F+ satelitarne)
- 1x miniJack 3,5 mm (słuchawkowe)
- 2x USB 2.0 typu A (0,5 A)
- 1x RJ45 (Fast Ethernet)
- 1x Mini wejście kompozytowe/CVBS + Audio
- 1x Cyfrowe optyczne wyjście audio
- 2x HDMI 2.1 (4K @ 60 Hz)
- USB Wideo/Muzyka/Zdjęcia: MKV, MP4, MOV, AVI, MPG, MPEG, 3GP, 3GPP, ASF, FLV, WEBM, VOB, DAT, TS, TRP, TP/MP3, M4A, AAC, AC3, EAC3, DTS, WAV, FLAC, LPCM/JPG, JPEG, BMP, PNG, GIF, MPO
- Platforma Smart TV: Google TV
- W zestawie: Sharp Aquos 55FQ8EG, Pilot, 2x baterie AAA, Pakiet instalacyjny podstawy telewizora, Instrukcja szybkiego uruchamiania
- Wymiary: 1228 x 805 x 262 mm
- Waga: 13,5 kg
-75%
Kody rabatowe Morele
Najlepsze promocje w jednym miejscu
Budowa i jakość wykonania
W pudełku, oprócz telewizora, znajdziemy standardowe wyposażenie w postaci kabla zasilającego i HDMI, podstawy, dwóch (o tym za moment) pilotów oraz makulatury. Sam montaż nie jest jakoś skomplikowany, ale nie jest też beznarzędziowy. Tak czy owak, telewizor po kilku minutach jest gotowy do działania.
Sprzęt mierzy 1385 x 860 x 145 mm i waży 13,5 kg. Należy pochwalić producenta przede wszystkim za wykonanie i użyte materiały. Cała ramka oraz panel tylny wykonany został z aluminium, a nie plastiku i szczerze powiedziawszy prezentuje się fenomenalnie. Szczególnie w połączeniu z cienkimi ramkami. Plastikowa jest jedynie osłona na elektronikę, bo metalowa jest nawet podstawa. Zabrakło nam natomiast prowadnic do prowadzenia przewodów, ale to niewielki mankament.
Sharp Aquos 55FQ8EG może się podobać. Zdajemy sobie sprawę, że design to kwestia subiektywna. Ale jasno-stalowy kolor aluminiowych elementów i wspomniane cienkie ramki wokół ekranu to nowoczesność połączona z dobrym stylem. Sharp nie próbował też na siłę chować głośników stereo, bo umieszczone zostały zaraz za metalową maskownicą.
Łączność
Nie wiemy co tu się stało, ale producent opisuje, że dwa pierwsze złącza wspierają standard HDMI 2.1. W rzeczywistości obsługują jedynie sygnał 4K 60 FPS i nie wspierają żadnych technik synchronizacji. Na szczęście dwa kolejne to już faktycznie HDMI 2.1, więc nie będzie problemu żeby podłączyć nawet dwie konsole do gier. Ponarzekać można również na złącze ethernetowe. To oferuje jedynie przepustowość rzędu 100 mb/s. Co oznacza, że na pewno należy skorzystać z wbudowanego modułu Wi-Fi, jeśli chcemy się cieszyć wysokim transferem. Szkoda również, że moduł wspiera jedynie Wi-Fi 5, bo za rogiem już w zasadzie Wi-Fi 7.
Ciężko przełknąć również kwestię USB. Standard 2.0 już dawno powinien odejść w niepamięć. Ale producenci zdają się nie robić sobie z tego żadnego problemu i mowa nie tylko o marce Sharp, bo również o innych. W tym liderach w branży.
Komunikacja
Jak już wspomnieliśmy do zestawu dołączone zostały dwa piloty. I to nie jest żadna pomyłka, ponieważ różnią się od siebie zarówno pod względem wyglądu, jak i funkcjonalności. Większy pilot obsługuje telewizję naziemną i wykorzystuje komunikację na podczerwień. Mniejszy oferuje sterowanie głosowe i z telewizorem komunikuję się za pośrednictwem protokołu Bluetooth. Co ciekawe, sterowanie głosem wypadło naprawdę dobrze, system praktycznie nie myli się w ogóle.
Oba piloty mają wygodny kształt, który przypomina produkty oferowane przez Samsunga. Są wykonane głównie z plastiku, co sprawia, że wydają się delikatne i niepewne pod względem trwałości. Choć nie mamy danych z testów upadkowych, to taka opinia nasuwa się na myśl. Centralny przycisk z d-padem pozostawia trochę do życzenia. Ma pewne luzy i trudno jest precyzyjnie określić, który obszar klikamy (jest zbyt gładki). Cieszymy się jednak z wyboru przycisków, ponieważ Sharp umieścił skróty do platform takich jak Netflix, Prime Video i YouTube. Oraz dodatkowy, który możemy przypisać do naszej ulubionej aplikacji.
Audio
Głośniki, jakie zostały ukryte za maskownicą są skalibrowane przez Harman/Kardon. Znajdziemy tu głośniki wysokotonowe, średniotonowe oraz niskotonowe. Ale szczerze powiedziawszy spodziewaliśmy się znacznie lepszych wrażeń. Zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że do telewizora nie zmieści się 15-calowy subwoofer z 70-centymetrową obudową i wzmacniaczem o mocy 1000 W. Ale sam dźwięk jest po prostu płaski, bez polotu i wyraźnie zniekształcony. Profile audio są praktyczne, ale nie są wolne od wcześniej wspomnianych problemów. Na plus sama głośność, bo ta jest w zupełności wystarczająca. Polecamy zatem sięgnąć po jakiś system 5.1, jeśli zależy nam na kinowych wrażeniach. Czy też zwykły soundbar z subwooferem, jeśli potrzebujemy nieco kopa w niższym spektrum częstotliwości.
Warto tu dodać, że testowany model telewizora wspiera bezprzewodowy, modułowy system surround Aquos. Więc wystarczy dodać subwoofer i/lub głośniki tylne żeby uzyskać głębszy dźwięk i efekt 3D. Telewizor wspiera również standardy Dolby Atmos i DTS:X.
Oprogramowanie
Sharp Aquos 55FQ8EG współpracuje z systemem Google TV, czyli Android TV. Nowa iteracja wypada zdecydowanie lepiej od poprzedniej, ale nadal widoczne są charakterystyczne opóźnienia i zawieszki, szczególnie zaraz po włączeniu telewizora.
Opcji w nakładce Sharpa jest sporo i zostały intuicyjnie rozmieszczone. Producent nie zapomniał o instalacji takich aplikacji jak Youtube, Netflix, Prime Video, HBO Max czy Disney+, choć zabrakło Apple TV. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by zainstalować ją samodzielnie.
Jakość obrazu Sharp Aquos 55FQ8EG
W Sharp Aquos 55FQ8EG zainstalowano matrycę VA z 8-bitowym przetwarzaniem kolorów z FRC, czyli emulacją do 10-bit. Główną zaletą VA nad IPS jest rzecz jasna kontrast, ale wadą są węższe kąty widzenia. Obie natomiast nie mogą się równać z OLED. Tak czy inaczej, w Sharpie matryca korzysta z technologii kropek kwantowych QD, QLED, których głównym zadaniem jest poszerzenie gamutu wyświetlanych kolorów. Jak to ma się do rzeczywistości?
Sprawdź też: VA vs. IPS – która matryca lepsza? Podpowiadamy, jaką wybrać
Sharp twierdzi, że telewizory z serii FQ mogą wyświetlać do 92% przestrzeni DCI.P3 i do 78% BT.2020, które są standardami wykorzystywanymi przez przemysł filmowy. Nasze pomiary pokazują, że ten konkretny wyświetlacz oferuje 98,2% pokrycia podstawowego standardu sRGB przy objętości 132,7%, 83,6% pokrycia Adobe RGB przy objętości 91,4%, oraz 83,9% pokrycia DCI-P3 przy objętości 94%. To zdecydowanie solidny wynik, jednak warto zauważyć, że modele z wyższej półki mogą osiągać jeszcze lepsze rezultaty.
Na ustawieniach domyślnych, w trybie Standard SDR, telewizor osiąga jasność rzędu 512 nitów dla bieli i 0,0933 dla czerni. Czyli osiąga kontrast na poziomie aż 5518:1. To całkiem sporo. Zdecydowanie gorzej wypada temperatura kolorów, bo 9355K to znaczne odchylenie od idealnego 6500K. Średni błąd Delta E to natomiast w trybie sRGB 2,94, a w DCI-P3 2,48, więc jest dobrze. Do codziennego oglądania zalecamy jednak stosować tryb Film. W nim średni błąd Delta E dla sRGB wynosi zaledwie 1,6, a na dodatek temperatura barwowa jest bliska wzorca – 6784K.
Podświetlenie, kąty widzenia i HDR
Największym mankamentem, w porównaniu do hi-endowych jednostek LCD i OLED-ów jest jednostrefowe podświetlenie matrycy. Sprawia, że czerń na telewizorze jest po prostu szara, a kontrast nie robi tak dużego wrażenia, jakby to było możliwe w przypadku wygaszania strefowego. Na ekranie uwidacznia się również typowy problem z chmurkami i VA Glow. Nie pomaga też, że właśnie ze względu na VA. Kąty widzenia nie są tak szerokie jak w IPS czy tym bardziej w OLED-ach. Jeśli nie siedzimy na wprost telewizora, uwidacznia się typowa przypadłość tych paneli, czyli Gamma Shift (osłabienie kontrastu), srebrzenie czy nawet fioletowe zabarwienie kolorów.
Telewizor Sharp 55FQ8EG oferuje bogatą gamę funkcji HDR, obejmując obsługę formatów takich jak HDR10, HLG, Dolby Vision, a nawet zaawansowanej wersji Dolby Vision IQ. Dodatkowo, system Dolby Vision IQ dostosowuje się do warunków oświetlenia w pomieszczeniu dzięki czujnikowi światła z systemem OPC (optyczne sterowanie obrazem), co ma zapewnić optymalne wrażenia wizualne dla użytkownika. Jednakże, warto zauważyć, że pomimo tych zaawansowanych funkcji, brakuje telewizorowi technologii lokalnego wygaszania stref (FALD). Jest ona kluczowa dla uzyskania głębokich czerni i wyraźnego kontrastu w obrazach HDR.
W rezultacie, mimo imponującej listy funkcji HDR, brak technologii FALD może być rozczarowujący dla tych, którzy oczekują najwyższej jakości obrazu HDR. Niemniej jednak, dla osób ceniących się na różnorodności formatów HDR i inteligentnych funkcji dostosowujących obraz do warunków oświetleniowych, telewizor Sharp 55FQ8EG nadal może stanowić atrakcyjną opcję.
Słabo wypada też równomierność podświetlenia, bo odchylenia od centralnego punktu ekranu sięgają nawet 30%, a to już wartość naprawdę spora. Na plus zaliczamy jednak brak irytujących w wielu modelach wycieków podświetlenia na krawędziach.
Gaming
Nie da się ukryć, że sprzęt ten kierowany jest do graczy, zatem jakieś cięcia, szczególnie tej cenie i w przypadku ogólnej jakości dla filmów są zrozumiałe. Jak zatem wypada najważniejsza cecha tego telewizora?
Ze względu na obecność portu HDMI 2.1, Sharp oferuje tryb niskiego opóźnienia ALLM oraz funkcję synchronizacji adaptacyjnej VRR/FreeSync wraz z obsługą HDR w grach oraz możliwością rozgrywki w rozdzielczości 4K przy 120 FPS na konsolach lub 144 FPS na PC. Nie ma więc powodów do narzekań, jeśli chodzi o wyposażenie, jest świetnie.
Matryce VA, a taka znalazła się w tym telewizorze, nie należą jednak do najszybszych. Widoczne smużenie obrazu w ruchu uwidacznia się na pierwszy rzut oka, szczególnie przy kontrastujących ze sobą obiektach. W trybie Gra input lag wyniósł 29,7 ms, czyli całkiem sporo. Ale trzeba pamiętać, że narzędziem pomiarowym jest NVIDIA LDAT, które mierzy opóźnienia całego systemu, a nie tylko wyświetlacza.
Narzędzia, narzędziami, ale jak wrażenia? Te są naprawdę pozytywne. I w praktyce, szczególnie biorąc pod uwagę cenę, Sharp Aquos 55FQ8EG spisze się w wielu salonach nastawionych przede wszystkim na gaming. Może nie na potyczki e-sportowe, ale na immersyjne produkcje konsolowe i PC już jak najbardziej.
Podsumowanie recenzji Sharp Aquos 55FQ8EG
Telewizor Sharp 55FQ8EG jest godny uwagi, ale z pewnymi ograniczeniami. W naszej ocenie sprawdza się dobrze w codziennym użytkowaniu. Oferując wszechstronność podczas oglądania telewizji, streamowania treści oraz grania na konsolach czy komputerach dzięki obecności portów HDMI 2.1 i zaawansowanych funkcji. Doceniamy także fabryczną kalibrację kolorów i szeroki gamut, choć nie dorównują one flagowym modelom.
Rozczarować może natomiast brak obsługi Wi-Fi 6, moduł przewodowy 100 Mb/s oraz jednostrefowe podświetlenie i brak lokalnego wygaszania. Przez co, mimo szerokiej kompatybilności, treści HDR nigdy nie będą tak „soczyste” jak na przykład w telewizorach OLED czy miniLED.
Mimo tych wad, możemy jak najbardziej polecić ten model graczom. Ale jeśli nie zależy ci właśnie na tych funkcjach, musisz pamiętać, że za niewiele więcej pieniędzy kupisz telewizor z podświetleniem MiniLED.
