0
Poznajcie GeForce RTX 4090 w wersji Gigabyte Gaming OC. Jak sobie poradził w testach? Nie będziemy ukrywać nawet przez chwilę… To prawdziwy potwór wydajności!
No i stało się. Nowe karty graficzne NVIDIA GeForce zapowiedziano już we wrześniu i dziś następuje „wiekopomna chwila”, bo na tapetę weźmiemy najwydajniejsze GPU, jakie kiedykolwiek wydano. Poznajcie GeForce RTX 4090 w wersji Gigabyte Gaming OC. Jak sobie poradził w testach?
Od razu wspomnimy, że Gaming OC to nie jest topowy przedstawiciel rodziny kart graficznych GeForce RTX 4090 od Gigabyte, ponieważ powyżej dziś testowanego modelu znalazł się oczywiście AORUS. Tak czy owak, mamy do czynienia z czymś wyjątkowym. Czymś, czego w swojej obudowie nie znajdą ludzie, którzy nie mają do wydania powyżej 10 tys. zł na samą kartę graficzną.
Szukasz GeForce RTX 4090? Mamy już pierwsze egzemplarze! Sprawdź:
- Asus TUF Gaming GeForce RTX 4090 OC Edition 24GB GDDR6
- Gainward GeForce RTX 4090 Phantom 24GB GDDR6X
- Gainward GeForce RTX 4090 Phantom „GS” 24GB GDDR6X
- Gigabyte GeForce RTX 4090 Gaming OC 24 GB GDDR6X
- Gigabyte GeForce RTX 4090 Windforce 24 GB GDDR6X
- Palit GeForce RTX 4090 GameRock 24GB GDDR6X
GeForce RTX 4090 bazuje na rdzeniu AD102, gdzie upakowano rekordowe dziś 76,3 mld tranzystorów. Sam rdzeń ma 609 mm2, a zatem jest nieco mniejszy od wcześniejszego rekordzisty, czyli GeForce RTX 3090 Ti. Do dyspozycji otrzymujemy 16384 rdzeni CUDA, 512 TMU, 176 ROP, 24 GB pamięci GDDR6X o przepustowości 1008 GB/s i wszystkie nowinki technologiczne, jakie przygotowali dla nas „zieloni”, czyli DLSS 3, OME (Opacity Micromap Engine), DMM (Displaced Micro-Mesh Engine) oraz co najważniejsze – SER (Shader Execution Reordering), które ma za zadanie zarządzać zadaniami związanymi z cieniowaniem i ostatecznie zwiększać wydajność.
Gigabyte GeForce RTX 4090 Gaming OC – specyfikacja:
- Rdzeń: AD102,
- Architektura: Ada Lovelace,
- Proces technologiczny: TSMC 4N (5 nm),
- Rozmiar rdzenia: 609 mm2,
- Liczba tranzystorów: 76,3 mld,
- SM: 128,
- Cache L2: 96 MB,
- SPU: 16384 CUDA,
- TMU: 512,
- ROP: 176,
- VRAM: 24 GB GDDR6X 21 Gb/s,
- Magistrala: 384-bit,
- Przepustowość pamięci: 1008 GB/s,
- Zegar boost: 2535 MHz,
- TDP: 450 W,
- Zasilanie: 1x 16-pin.
Budowa i jakość wykonania
Nie da się ukryć, że mamy do czynienia z bardzo dużym układem. Wygląda jak kot, który przez ostatnie kilka lat wcinał duże porcje mięska, choć w tym wypadku wcale się nie dziwimy, ponieważ gdzieś te 450 W poboru mocy należy umieścić. Jej długość wynosi dokładnie 345 mm, a zatem jest najdłuższą kartą z jaką mieliśmy styczność. Dodatkowo zajmuje w obudowie aż cztery sloty, choć warto wspomnieć, że sam śledź ma tylko dwa sloty.
Wspomniany układ zdecydowane wystaje poza płytkę PCB i ma to swoje zalety szczególnie dziś, ponieważ jeśli spojrzymy na tył karty, znajdziemy wyraźne wycięcie w płytce usztywniającej (backplate). Jest to zatem druga karta (po KFA2 RTX 4090 SG), która została wykonana w ten sposób. Trzeci wentylator, czyli ten najbardziej wysunięty w prawo, tłoczy powietrze, przechodzące przez cały radiator w górnym kierunku.
Sprawdź też: Najlepsza karta graficzna – czy RTX 4090 będzie miał jakąś konkurencję?
Za chłodzenie układu odpowiadają trzy 110-milimetrowe wentylatory, które wspierają tryb półpasywny oraz radiator, składający się z dwóch głównych części połączonych ze sobą ośmioma rurkami cieplnymi. Radiator odbiera ciepło zarówno z samego rdzenia, jak i kości pamięci oraz sekcji zasilania VRM. Bazuje on na płycie z miedzi z komorą parową, a nie na bezpośrednim styku ciepłowodów z rdzeniem.
Na tyle widzimy płytkę z aluminium anodowanego na kolor szary z dodatkowym otworem wentylacyjnym, o którym wspomnieliśmy nieco wcześniej. Nie znajdziemy tu żadnych gamingowych wstawek i innych, psujących odbiór całości elementów. Jest po prostu schludnie i minimalistycznie.
Karta zasilana jest przewodem z pojedynczą wtyczką 16-pin, którą można obsłużyć przy pomocy adaptera dołączonego do opakowania (4x 8-pin). Limit mocy wynosi zatem 600 W, ale jak zauważycie w późniejszej części recenzji, takiego poboru energii nie zauważymy nawet przy maksymalnym OC.
Karta graficzna wspiera podświetlenie ARGB i można nim sterować z poziomu oprogramowania RGB Fusion – nawet zupełnie wyłączyć, jeśli światełka to nie jest coś, do czego przykładamy uwagę. Producent umieścił na laminacie dodatkowy przełącznik BIOS, który pozwala regulować pracą wentylatorów. Na śledziu natomiast znajdziemy już standardowe wyposażenie, czyli 1x HDMI 2.1 oraz 3x DisplayPort 1.4a.
Sprawdź też: Porównanie kart graficznych GeForce RTX 3000 vs. RTX 4000
Metodologia testowa
Testy karty graficznej Gigabyte GeForce RTX 4090 Gaming OC wykonane zostały z użyciem systemu operacyjnego Windows 10 64-bit 21H1 oraz sterowników GeForce Game Ready Driver 521.90. Podczas rozgrywki miernikiem klatek na sekundę był program Fraps w wersji 3.5.99.
Platforma testowa wyposażona została w procesor Intel Core 10900K, który pracował z taktowaniem 5,1 GHz (4,8 GHz dla cache) i był chłodzony zestawem Noctua NH-D14, pamięć RAM Team Group NIGHT HAWK RGB 2x 8 GB DDR4-3600 CL18 (przetaktowane do DDR4-4000 MHz CL 15-15-15-35), dysk SSD Patriot Viper VPR100, płytę główną ASRock Z490 Phantom Gaming-ITX/TB3 oraz zasilacz Enermax Platimax 1350 W. Całość umieszono w obudowie Antec Twelve Hundred V3.
Sprawdź też: Ray tracing – co to jest? Sprawdzamy, co daje ray tracing w grach
Wydajność w grach
Testy w grach przeprowadzono w trzech różnych rozdzielczościach, przy wykorzystaniu różnych scenariuszy użytkowania – rasteryzacja, śledzenie promieni oraz z wykorzystaniem techniki skalowania DLSS. Z oczywistych względów przy ray tracingu pominęliśmy karty graficzne, które obsługują tę technikę renderowania tylko w teorii.
Po więcej wyników odsyłamy do testu GeForce RTX 4090 w wersji KFA2 SG.
Gigabyte GeForce RTX 4090 Gaming OC – możliwości OC
Przy podkręcaniu wykorzystaliśmy program MSI Afterburner w wydaniu 4.6.4 Beta 3. Nie ingerowaliśmy w tym wypadku w prędkość wentylatorów, która automatycznie ustawiona została na 77/80% (1850/2050 RPM), co przełożyło się na temperaturę oscylującą w okolicach 66 st. Celsjusza. Za test stabilności posłużyła gra Wiedźmin 3: Dziki Gon, słynącej z wysokiego zapotrzebowania na zasoby obliczeniowe GPU.
Ustawienia domyślne:
- Taktowanie bazowe/boost: 2235/2535 MHz
- Rzeczywiste taktowanie rdzenia: 2790 MHz
- Rzeczywiste taktowanie rdzenia (2,5K): 2790 MHz
- Rzeczywiste taktowanie rdzenia (4K): 2700-2775 MHz
- Rzeczywiste taktowanie pamięci VRAM: 1313 MHz
Manualny overclocking:
- Maksymalne stabilne wartości offset: +225/1800 MHz
- Rzeczywiste taktowanie rdzenia: 3045 MHz
- Rzeczywiste taktowanie rdzenia (2,5K): 3030-3045 MHz
- Rzeczywiste taktowanie rdzenia (4K): 3030 MHz
- Rzeczywiste taktowanie pamięci VRAM: 1513 MHz
- Limit mocy: +33%
Temperatura, kultura pracy i pobór prądu
Tak jak zawsze, przy analizowaniu kultury pracy i temperatur wykorzystujemy realistyczny scenariusz – tj. karta graficzna umieszczona w obudowie stojącej pod biurkiem. Temperatura w pomieszczeniu w trakcie testów wahała się w zakresie 23-24 st. Celsjusza, a do pomiarów wykorzystaliśmy program MSI Afterburner.
Do zmierzenia natężenia dźwięku posłużył decybelomierz Voltcraft SL-100 o zakresie pomiarowym 30-130 dBA i dokładności 1,5 dBA. Pomiary dokonywane były w porach nocnych w celu wyeliminowania niepożądanych dźwięków otoczenia. Tło wówczas wynosiło 33,5 dBA.
Do pomiaru poboru prądu posłużyło narzędzie NVIDIA PCAT, które mierzy pobór wyłącznie karty graficznej. Pomijamy zatem wszystkie zależności między wydajnością karty graficznej, a procesorem, który to przy wydajniejszym GPU musi pracować ciężej, co naturalnie oznacza wyższy pobór prądu całej platformy.
Podsumowanie
Gigabyte GeForce RTX 4090 Gaming OC to bardzo wydajna karta graficzna i o 1,8% wydajniejsza od wersji KFA2 SG. Skąd taka różnica, skoro wersja KFA2 ma wyższy zegar Boost? Otóż stąd, że jest to już tak zwana loteria krzemowa. Taktowanie Boost to wyznacznik standardowy, ale rzadko która karta graficzna nie potrafi tej bariery przekroczyć, a to o ile takowa zostanie przekroczona, zależy już od jakości krzemu, a nie producenta chłodzenia. Jasne, może się okazać, że producent zastosował kawałek aluminium na rdzeniu, który nie potrafi poradzić sobie z odprowadzeniem ciepła, ale tu mamy w obu przypadkach bardzo rozbudowane układy, potrafiące trzymać tak wysoki pobór prądu w ryzach. Efekt jest taki, że nasz model Gigabyte GeForce RTX 4090 Gaming OC pracował z taktowaniem rdzenia o 60-75 MHz wyższym niż w przypadku KFA2 SG. Nie jest to rzecz, do której należy przywiązywać uwagę, bo takie przypadki zdarzają się praktycznie cały czas.
Sprawdź też: DLSS — co to jest? Czy dzięki DLSS gry wyglądają lepiej i działają płynniej?
Jeśli chodzi o OC, tu już jest bardzo podobnie, jak w wypadku KFA2 SG. Rdzeń udało nam się przyspieszyć o 255 MHz, a pamięć VRAM do 1513 MHz i całościowo zapewniło średni wzrost FPS o 6,6% – identyczny jak w przypadku KFA2 SG. Podczas rozgrywki karta zużywała 420 W energii.
Jeśli chodzi o design i układ chłodzenia, jest znakomicie. Stonowany wygląd, bardzo dobrze prezentujące się podświetlenie ARGB, znakomita wydajność chłodzenia i ogólnie bardzo dobra jakość wykonania cieszy oko. Fabryczna krzywa wentylatorów jest może nieco zbyt agresywna jak na nasz gust, ale nie ma to znaczenia, ponieważ z pomocą przychodzi alternatywny BIOS, który znacznie obniża generowany przez wentylatory hałas przy minimalnym wzroście temperatury.
Gigabyte GeForce RTX 4090 Gaming OC wypada marginalnie lepiej, notując o 2 st. Celsjusza korzystniejsze warunki termiczne GPU. Najmocniejszym punktem jest jednak temperatura pamięci VRAM, która jest w testowanym egzemplarzu wyjątkowo niska. Ostatecznie wszystko tak naprawdę zależeć będzie od ceny konkretnych modeli GeForce RTX 4090. Wiemy, że wydać należy ok. 10 tys. zł, ale nie wiemy aktualnie ile dokładnie. Jeśli zatem szukamy absolutnie topowej wydajności i jesteśmy skłonni poświęcić tę właśnie kwotę na nową kartę graficzną, Gigabyte GeForce RTX 4090 Gaming OC was nie zawiedzie. To piekielnie wydajny układ, na który dodatkowo otrzymujemy aż 48 miesięcy gwarancji. To kompletny rekord skoczni i dowód na to, że Gigabyte się nie patyczkuje.
Sprawdź też: Ceny nowych kart graficznych – wszystkie modele GeForce RTX 4000
