overwatch 2 beta testy

Rozrywka

13.07.2022 14:23

Overwatch 2 – wrażenia z bety. Krok w dobrą stronę

Gry
11
0
0
11
0

Overwatch 2 już niebawem, bo w październiku, zadebiutuje na PC i konsolach. W międzyczasie Blizzard po raz kolejny organizuje beta testy swojej nowej produkcji. Jak wrażenia i czy wiele się zmieniło względem poprzedniczki? Zapraszam do lektury! 

Overwatch 2 – beta testy trybu PvP

W pierwszą część Overwatch przegrałem wraz ze znajomymi setki godzin. Zapewne, gdyby nie obecny brak konkretnego stanowiska gamingowego, to pewnie byłoby ich jeszcze więcej. Choć ominęło mnie kilka nowych postaci czy pomniejszych zmian, tak z niecierpliwością wyczekuję nowych wieści dotyczących kontynuacji FPS-a od Blizzard Entertainment.

overwatch 2 nowe skórki bohaterów
Wystarczyła jedna rozgrywka D.Vą i ponownie poczułem się jak w domu

Niedawno też firma zdradziła też nie tylko datę premiery gry Overwatch 2, ale ujawniono też, iż nowa odsłona będzie opierać się na modelu F2P. Internauci mocno kręcili nosem, lecz osobiście ucieszyłem się na tę wieść. Ostatnio coraz więcej tytułów udowadnia, iż taka decyzja wcale nie równa się z tym, iż trzeba wyłożyć fortunę, aby móc swobodnie grać.

Zresztą Activision Blizzard bardzo chwali sobie mikrotransakcje, także nikogo nie powinien dziwić taki ruch. No i nie da się ukryć, że jeżeli chodzi  o pozostałe premiery gier w 2022 roku, to zdecydowanie będzie na co zostawić pieniądze.

W końcu firma postanowiła zorganizować pierwsze beta testy trybu PvP. Niestety nie udało mi się na nie załapać, ale nim zdążyłem się obejrzeć, a tu zaprezentowana została kolejna beta. Tym razem już miałem nieco więcej szczęścia i w końcu sam mogłem się przekonać, czy Overwatch 2 to faktycznie tylko jedna wielka aktualizacja i wszystkie zarzuty wobec gry są słuszne.

overwatch 2 beta nowa postać
Sojourn to jedna z najnowszych bohaterek w Overwatch – gra się nią bardzo przyjemnie!

Najważniejsze zmiany w Overwatch 2 

Pierwszy dzień nowej bety Overwatch 2 nie był dla mnie zbyt łaskawy, bo zapewne tak jak wielu innych graczy – miałem wielki problem, aby w ogóle dostać się na serwery. Jednakże koniec końców udało się! Moim oczom ukazał się ekran tytułowy gry, a na nim dwie możliwości do wyboru – rozgrywka i opcje. Jeżeli chodzi o sam interfejs głównego menu, to nie zmieniło się zbyt wiele, ale to dobrze – oryginał był całkiem czytelny.

W trakcie tych beta testów gry dostępne są trzy sposoby rozgrywki – z ograniczonymi rolami oraz bez, a także tryb dowolnej rozgrywki. Na dodatek czekając w poczekalni, można udać się np. na strzelnicę lub deathmatch, aby niemalże dosłownie zabić czas.

Dołączając do gry, gołym okiem widać dwie konkretne zmiany. Pierwsza z nich, ta mniej istotna, to przemodelowany interfejs. Druga natomiast mocno wpływa na dynamikę rozgrywki. Co konkretnie?

W Overwatch 2 potyczki odbywają się w systemie 5vs5, a nie 6vs6, jak to było w pierwszej części gry. Początkowo nie byłem co do tego przekonany, ale pierwsza gra już wyprowadziła mnie z błędu. Choć jednego bohatera brakuje, tak na ekranie dzieje się wręcz jeszcze więcej. 

Nie ukrywam, że nieco obawiałem się mojej styczności z nową odsłoną gry, bo do tej pory grałem wyłącznie na PC. Beta testy przeprowadzałem jednak na PS5 i nie wiedziałem, czy na pewno się odnajdę. Wystarczyła jednak pierwsza gra D.Vą, abym poczuł się jak w domu. Ostateczne jednak nie wszystkimi herosami grało mi się tak samo przyjemnie – w przypadku Wdowy czy Ashe rozwiązanie klawiatura+myszka na pewno sprawdzi się dużo lepiej.

overwatch 2 nowe mapy koloseum
Podczas beta testów było można m.in. testować dwie nowe mapy – Koloseum i Toronto

Reworki i nowy wygląd bohaterów 

Pozmieniano także niektóre z postaci – ba, nawet w trakcie bety zamieniono kulę biotyczną Moiry (tę, która zadaje obrażenia) na obecnie nazwany Enfeebling Orb. Poza tym zupełnie inaczej obecnie wygląda rozgrywka Orisą, która niestety nie poratuje już tarczą, ale stała się istnym terminatorem. Bastion natomiast nie może się już leczyć, ale na zawołanie zamieni się w czołg. No i może poruszać się w formie wieżyczki.

Oczywiście z racji, że mamy do czynienia z kontynuacją, to oczywiste, iż zmienił się nieco wygląd bohaterów. U niektórych jak np. Żniwiarz, D.Va czy Echo są to dosłownie detale. Za to w przypadku Genjiego, Torbjorna lub Ashe zmiany widać gołym okiem. Świat Overwatch ogólnie jest bardzo ciekawy i z niecierpliwością nie mogę się doczekać, aż zagram w tryb PvE, który właśnie skupi się na fabule. Po kwestiach dialogowych, które postaci wypowiadają między sobą w trakcie rozgrywki, słychać, że trochę się tam pozmieniało. 

Warto też dodać, iż w Overwatch 2 każdy z tanków otrzymał nieco więcej pancerza, co wiąże się ze zmianą systemu na potyczki 5-osobowe. Choć całość dalej opiera się przede wszystkim na współpracy, tak jednak każdy z graczy musi tym razem o wiele bardziej na siebie uważać, co już wymusza na zmianę pewnych swoich przyzwyczajeń. 

overwatch 2 mapy
W becie poza wszystkimi nowościami, nie brakuje też kilku klasycznych map, jak np. Wieża Lijang!

Nowa bohaterka, czyli Królowa Junkertown!

Jak już jesteśmy w temacie fabuły i bohaterów w Overwatch 2, to nareszcie dołączyła nowa postać! Plotkowano o niej jeszcze za czasów, kiedy dzień w dzień grałem w pierwszej części gry, oto Królowa Junkertown! Poza nią w trakcie beta testów gry miałem też okazję w końcu zapoznać się z Sigmą, Echo i Sojourn, gdzie najbardziej przypasował mi styl tej trzeciej. Ta zresztą zadebiutowała podczas pierwszej bety trybu PvP.

Jeżeli chodzi o samą królową, to przypisana została jej rola tanka. Jej styl rozgrywki zdaje się pasować do wszystkich opisów jej charakteru – agresywny i brutalny. Główną bronią jest strzelba, ale za pomocą jednej z umiejętności można wspomóc się dodatkowo toporem czy nożem. Co więcej, gdy zaczyna być gorąco, można zapewnić sobie nieco dodatkowego życia oraz premię do prędkości ruchu. Jej superzdolność, czyli Rozwałka, polega na szarży, która nie tylko rani wrogów, ale także uniemożliwia im leczenie.  

W trakcie beta testów gry bardzo trudno trafić na mecz, w którym brakuje jej w jednym lub drugim składzie. Nic dziwnego – jest stosunkowo szybka i ma sporo HP, a jednocześnie potrafi przywalić. Sporo też na pewno namiesza podczas rozgrywek. e-sportowych.

overwatch 2 tryb push
Nowy tryb Push można przyrównać do konkurencji przeciągania liną

Nowe tryby, mapy i pomniejsze zmiany

Podczas beta testów Overwatch 2, nie tylko przedstawiono nie tylko Sojourn oraz Królową, ale też zupełnie nowe mapy i tryb gry – push! Nie jest on niczym rewolucyjnym, ale bez wątpienia stanowi on miłe urozmaicenie rozgrywki. Można wręcz zaryzykować stwierdzeniem, że jest on połączeniem eskorty z kontrolą i całość przyrównać do przeciągania liny. Obydwie drużyny mają za cel przeprowadzenie robota do wyznaczonego celu i wygrywa ten skład, który albo tego dokona, albo po prostu powędrował z nim dalej. 

Na ten moment nowy tryb gry dostępny jest na dwóch mapach – Koloseum i Toronto. Obydwie nie za wielkie, a nawet nieco ciasnawe, jednakże ciekawie zaprojektowane. Na pewno bawiłem się na nich lepiej, niż na większości ostatnich, które wprowadziła pierwsza gra (Paryż i Havana bardzo mi nie podpasowały).

Poza tym delikatny lifting przeszedł cały interfejs. Jest teraz o wiele bardziej przejrzysty, tak, by gracz mógł skupić się na tym, co najważniejsze – na grze. Nowa tabela wyników na początku nieco mnie wystraszyła, ale szybko się do niej przekonałem. Usunięto też system rozdawania medali na koniec meczu – akurat tego mi nieco brakuje i nieco się dziwię, że zdecydowano się na ten krok. 

Warto dodać, że Overwatch 2 wspierać będzie cross-progress, dlatego wszyscy, którzy posiadają pierwszą część, będą mogli cieszyć się skórkami bohaterów z oryginalnego Overwatch, bez znaczenia, na jakiej platformie wcześniej grali. Niestety – jeżeli chodzi o beta testy, to funkcja ta jeszcze nie działała, więc byłem skazany na podstawowe skiny.

Interfejs został mocno uproszczony w stosunku do oryginału – gracz spokojnie może skupić się na grze

Sequel, czy wielka aktualizacja pierwszej części? Podsumowanie bety

Drugie beta testy trybu PvP w Overwatch 2 powoli dobiegają końca. Jak to w końcu jest z tą produkcją? Pełnoprawna kontynuacja, czy jedna wielka aktualizacja? Trudno jest się oprzeć wrażeniu, że faktycznie OW2 mógłby być po prostu jednym wielkim updatem. Graficznie nie zmienia się aż tak bardzo, sama rozgrywka pozostaje niemal identyczna itp. 

Z drugiej strony dalej nie wiemy, jak rozbudowany będzie tryb PvE, który z pewnością zapewni masę frajdy. Twórcy pewnie też mają teraz o wiele większy “luz”, jeżeli chodzi o rozwój gry. Już lata temu w przypadku pierwszego Overwatch developerzy często mówili, że wprowadzanie zmian zaczyna być coraz bardziej kłopotliwe. 

Osobiście bardzo mi się podoba, w jakim kierunku zmierza Blizzard z Overwatch 2. Przez te dwa tygodnie bawiłem się świetnie i cieszę się, że rozgrywka na konsoli wcale nie była taka problematyczna. Ba, sama beta ogólnie chodziła bardzo dobrze i pod względem wydajności naprawdę nie mogłem narzekać. 

Ciekawe, czy doczekamy się jeszcze kolejnej bety przed oficjalną premierą, która przypada na 4 października 2022 roku. Osobiście jestem kupiony i z chęcią powrócę do tego świata na dłużej. Nareszcie Blizzard zrobił coś, co mnie usatysfakcjonowało. Diablo: Immortal (ciekawe, czy z Warcraftem na smartfony będzie podobnie…) niezbyt mnie wciągnęło, a w Diablo II: Resurrected na konsoli nie gra się zbyt przyjemnie (za to mocno liczę na Diablo IV). Niemniej, jeżeli chodzi o OW2, to jestem na tak!

11
0

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *