W tym artykule przedstawiamy najlepsze filmy na podstawie gier komputerowych. Zastanawiasz się, jakie obejrzeć i od których ekranizacji trzymać się z daleka? W takim razie zapraszamy do lektury!
Filmy na podstawie gier komputerowych – trudna miłość dla graczy
Dawniej filmy powstawały głównie na podstawie książek. Jednakże zarówno przemysł filmowy, jak i gamingowy, ciągle się rozwijają. Odkąd gry komputerowe zawładnęły milionami użytkowników na całym świecie, zaczęto decydować się na ich ekranizacje. W ostatnich latach fabuła gier jest coraz częściej przenoszona na ekrany. Twórcy często wierzą, że miłośnicy bohaterów z gier, zakochają się także w ich filmowych wersjach. Niestety rzadko się tak zdarza.
Światy przenoszone do filmów czy seriali prosto z gier, bardzo często odbiegają od swoich pierwotnych wersji. To zaś budzi niezadowolenie mocno zaangażowanych w fabułę graczy, którzy zdążyli zżyć się z bohaterami i klimatem danej produkcji. Mimo tego na podstawie gier powstały też kultowe filmy, które trzeba znać.
Resident Evil – filmy nie dorównują grom, ale jest ich równie wiele
Jedną z najpopularniejszych serii gier, które zostały przeniesione na ekran, jest Resident Evil. Japoński survival horror zadebiutował w 1996 roku. Powstało wiele jego kontynuacji oraz nowych, odświeżonych wersji. Akcja Resident Evil skupia się na tajemniczym wirusie, który zamienia żywe istoty w krwiożercze bestie. W 2002 roku zadebiutował pierwszy z sześciu filmów będących adaptacjami gry.
Twórcą ekranizacji jest Paul W.S. Anderson, który pracował przy każdej części serii. W filmie możemy zobaczyć takie gwiazdy jak Milla Jovovich, Michelle Rodriguez czy Eric Mabius. Produkcja łączy w sobie cechy horroru, akcji oraz science fiction.
Wydarzenia rozgrywające się w pierwszej części filmu dzieją się na miesiąc przed historią przedstawioną w grze. Zabieg ten okazał się skuteczny, ponieważ produkcja zyskała dosyć pozytywny odbiór. Coraz gorzej było natomiast wraz z kolejnymi ekranizacjami serii.
To, czy kolejne części filmu były potrzebne, jest kwestią dyskusyjną. Nie ulega jednak wątpliwości, że film z 2002 roku jest jednym z tych filmów na podstawie gier, które koniecznie trzeba zobaczyć.
Sprawdź też: Nowości w uniwersum The Division
Adaptacje Mortal Kombat – iść do kina, czy obejrzeć klasyka?
Mortal Kombat to seria gier, która zadebiutowała w 1992 roku. Najpierw była to rozrywka przeznaczona na automaty, później natomiast przeniosła się na komputery i konsole. Charakterystyczną cechą Mortal Kombat jest wysoki stopień brutalności. Pierwszy raz została ona przeniesiona na ekrany w 1995 roku. Film ten uznawany jest za jeden z najlepszych, na pewno kultowych już adaptacji tego typu w historii.
Dwa lata po premierze ukazała się kolejna część, która nie spotkała się już z tak pozytywnym odbiorem. W tym roku do kin weszła natomiast współczesna filmowa wersja gry w reżyserii Simona McQuoida. Która wersja jest lepsza? To bardzo trudne pytanie, ponieważ różnią się one przede wszystkim jakością realizacji.
Oczywiście dzisiejsze filmy będą obfitować w nowoczesne efekty specjalne, ale one same nie stanowią recepty na udaną produkcję. Na razie oceny krytyków nowej adaptacji Mortal Kombat nie są zbyt przychylne.
Na pewno na pierwszy ogień warto wybrać klasyka, czyli film z 1995 roku. Jest to sprawdzona produkcja, która w efektowny sposób ukazała klimat gry. Później warto jednak zestawić ją z najnowszą adaptacją od Warner Bros, by wyrobić sobie własne zdanie na temat odświeżonego klasyka.
Tomb Raider – Lara Croft na wielkim ekranie. Lepsza Angelina Jolie czy Alicia Vikander?
Tomb Raider to bardzo rozbudowane uniwersum, na które składają się nie tylko gry i filmy, ale też powieści czy komiksy. Pierwsza część gry zadebiutowała w 1996 roku. Historia skupia się na brytyjskie archeolożce Larze Croft. Łącznie powstało kilkanaście części gry, która jest jedną z najlepiej sprzedających się w historii.
W 2001 roku na ekranach kin zadebiutowała pierwsza filmowa adaptacja Tomb Raidera. W rolę głównej bohaterki wcieliła się Angelina Jolie. Fabuła produkcji mocno różniła się od historii przedstawionej w grze, ale film okazał się kasowym sukcesem w USA. Dwa lata później pojawiła się kontynuacja, która nie powtórzyła sukcesu poprzednika. Zysk z filmu nie pokrył nawet kosztów jego produkcji. Dlatego też przestano wtedy zajmować się ekranizacjami z Angeliną Jolie.
W 2018 roku w rolę Lary Croft wcieliła się Alicia Vikander, a nowa wersja filmu okazała się najlepiej ocenianą ekranizacją gry komputerowej w historii serwisu Rotten Tomatoes. Aktualnie trwają prace nad kolejną częścią Tomb Raidera z Alicią Vikander, jednak data premiery nie jest jeszcze znana.
Warto pamiętać, że filmy z Vikander nie są kontynuacją produkcji z Jolie, więc warto zapoznać się z wszystkimi częściami produkcji.
Do grania i oglądania – najlepsze telewizory OLED
Silent Hill – świetny horror i ekranizacja kultowej gry
Silent Hill to kolejna w naszym zestawieniu seria gier z gatunku survival horror. Pierwsza część zadebiutowała w 1990 roku. Na bazie gier powstały dwie ekranizacje. Jedna w 2006, a kolejna w 2012 roku. Przy tworzeniu filmów twórcy czerpali inspiracje z historii prawdziwego miasteczka Centralia w USA.
Gra Silent Hill nie opowiada jednej konkretnej historii, lecz skupia się na wielu niepowiązanych ze sobą linii fabularnych. Każda z nich dotyczy innego bohatera, który zwykle musi zmierzyć się ze swoim lękiem i trudną przeszłością. Wydarzenia rozgrywają się w tytułowym Silent Hill, które jest pełne potworów, wszechogarniającego mroku i tajemniczości. Wszystkie te elementy składają się na klimat horroru, który świetnie został odwzorowany w filmach.
Produkcja z 2006 roku skupia się na 12-letniej dziewczynce, która w nocy powtarza nazwę miasteczka. Matka zabiera ją tam z nadzieją, że wtedy dziwne objawy znikną. Sprawy przybierają jednak dramatyczny obrót. Silent Hill: Apokalipsa z 2012 roku opowiada natomiast o 18-latce, która odkrywa, że jej tożsamość jest fałszywa, prawdę o sobie może odkryć tylko w tytułowym mieście.
Assassin’s Creed, Książę Persji i Warcraft Początek – filmy na podstawie gier mogą być dobre
Czy jest ktoś, kto nie słyszał o Assassin’s Creed? To niezwykle popularna seria gier, która zadebiutowała w 2007 roku i także doczekała się swojej ekranizacji. W 2016 roku na ekrany kin wszedł film o tym samym tytule. Akcja produkcji rozgrywa się, w przeciwieństwie do gry, głównie w teraźniejszości. Film nie jest dokładnym odzwierciedleniem serii, ale bazuje na występujących tam motywach. Na docenienie zasługuje niezwykły klimat i kostiumy, które szczególnie zwracają uwagę odbiorców i nawiązują do stylistyki serii gier.
Kolejną produkcją filmową, która nie jest dokładnym odzwierciedleniem gry, jest Książę Persji: Piaski czasu. Produkcja, w której główną rolę otrzymał Jake Gyllenhaal, zadebiutowała w 2010 roku. Książę Persji to gra zręcznościowa, której pierwsza część pojawiła się wiele lat przed filmem. Twórcy ekranizacji zdecydowali się na nadanie familijnego tonu całej historii. Nie zachwyciło to wszystkich graczy, ale nie można powiedzieć, że jest to słaba produkcja. Historia tytułowego bohatera została pokazana w efektowny i jakościowy sposób. Widać w niej ogromny budżet, a sama opowieść jest po prostu bardzo ciekawa.
Trzecią serią, którą zna każdy fan gier komputerowych, jest Warcraft. Pierwsza część pojawiła się w 1994 roku i nosiła tytuł Warcraft: Orcs & Humans. Na ekranizację przyszedł czas w 2016 roku, kiedy to zadebiutował film Warcraft: Początek w reżyserii Duncana Jonesa.
Film opowiada o tym, jak między ludźmi a rasami orków wybucha krwawy konflikt o terytorium. Choć obraz zbiera różne skrajne recenzje, jest on zdecydowanie warty uwagi. Dobre aktorstwo świetnie łączy się tutaj z ciekawym przedstawieniem fabuły, co z pewnością spodoba się fanom gier.
Max Payne, Hitman, Need for Speed – tylko dla najwierniejszych fanów
Nie wszystkie adaptacje są jednak tak dobre, jak te wymienione wyżej. Do mniej udanych należą np. Max Payne, Hitman czy Need for Speed. Nie są to jednak filmy fatalne, więc prawdziwi fani gier z pewnością powinni je zobaczyć.
Strzelanka Max Payne zadebiutowała w 2001 roku, a 7 lat później mogliśmy obejrzeć amerykańsko-kanadyjski film akcji na jej podstawie. Historia skupia się na tytułowym nowojorskim detektywie, który chce rozwikłać sprawę morderstwa swojej rodziny. Film zebrał jednak fatalne oceny krytyków, którzy jako zarzut stawiali często rolę głównego bohatera. Fani gier nie byli natomiast zadowoleni z modyfikacji fabuły, której dokonali twórcy.
Sprawdź też: Najlepsze filmy o porwaniach – zobacz zestawienie najciekawszych produkcji o przetrzymywaniu i porwaniach
Podobnie było w przypadku filmu Hitman. Seria gier pozwala graczom wcielić się w płatnego mordercę, Agenta 47. W 2007 roku na jej podstawie powstał francusko-amerykański film sensacyjny w reżyserii Xaviera Gensa. Nie odzwierciedla on przygód z gry, a jest zupełnie nowym pomysłem, który niewielu przypadł do gustu. Produkcja zbiera naprawdę niskie oceny, co sprawia, że tylko jeśli jesteś ogromnym fanem tej serii, możesz sięgnąć po film. Podobnie było zresztą z drugą próbą podejścia do tematu z produkcją Hitman: Agent 47.
Need for Speed to kolejna kultowa gra, tym razem wyścigowa, wydana przez Electronic Arts. Pierwsza część serii zadebiutowała w 1994 roku, a film pojawił się dwie dekady później. W roli głównej wystąpił znany m.in. z Breaking Bad, Aaron Paul. Widzowie docenili w filmie dobrze zrealizowane sceny wyścigów i drogie samochody, jednak fabuła pozostawia sporo do życzenia. Odbiorcy zarzucą produkcji m.in. małą wiarygodność przedstawianych wydarzeń. Jednak nie jest to pozycja, którą należałoby omijać szerokim łukiem. Need for Speed pozostaje całkiem przyjemnym kinem rozrywkowym, jeśli przymkniemy oko na jego liczne niedoróbki.
Pokémon: Detektyw Pikachu i Sonic. Szybki jak błyskawica – kino familijne dla całej rodziny
Choć lekko familijnego klimatu można dopatrzyć się w filmie Książę Persji, to tak naprawdę dopiero w Pokémon: Detektyw Pikachu i Sonic. Szybki jak błyskawica doświadczysz prawdziwego kina dla całej rodziny.
Detektyw Pikachu bazuje na popularnej serii gier i animacji o Pokemonach. Film zadebiutował w 2019 roku i opowiada o prywatnym detektywie, Harrym Goodmanie, który zniknął w tajemniczych okolicznościach, a jego syn próbuje ustalić, co się wydarzyło. Łącząca film aktorski i animację produkcja to idealna propozycja na przyjemny seans dla całej rodziny. Nadaje się zarówno dla młodszych, jak i starszych widzów i świetnie nada się na każdą okazję w gronie najbliższych.
Podobnie jest w przypadku filmu Sonic. Szybki jak błyskawica, który powstał na podstawie serii gier Sonic the Hedgehog. Amerykańsko-kanadyjsko-japoński film zadebiutował w 2020 roku, a niedługo po premierze zapowiedziano sequel produkcji. Sonic. Szybki jak błyskawica opowiada o tytułowym jeżu, który przybywa na Ziemię, uciekając przed siłami zła, ponieważ chcą one przejąć jego supermoce. Nie jest to najambitniejsza produkcja, ale połączenie filmu z animacją, podobnie jak w Pokémon: Detektyw Pikachu, sprawia, że ten film świetnie nada się na wieczorny seans z całą rodziną.
Gry na PC i konsole w dobrych cenach
Final Fantasy i Castlevania – może tą drogą powinny iść ekranizacje gier?
Final Fantasy to japońska seria gier, która zadebiutowała w 1987 roku. Na jej podstawie powstały nie tylko filmy, ale i seriale. M.in. w 2001 roku pojawiła się produkcja Final Fantasy: The Spirits Within. Nie jest to typowy film aktorski, ale animacja, która swoim stylem i klimatem przypomina grę. Produkcja opowiadająca o ludzkości, będącej na skraju zniszczenia, została świetnie odebrana przez widzów i krytyków.
Rok przed pojawianiem się Final Fantasy, w Japonii zadebiutowała Castlevania. Gra poruszająca wątek wampirów jest jedną z najpopularniejszych na świecie. Nic więc dziwnego, że na jej podstawie powstał cieszący się dużym zainteresowaniem serial animowany. Czterosezonowa produkcja Netflixa opowiada o łowcy wampirów, który ma ocalić miasto przed armią dowodzoną przez samego Drakulę. Serial zbierał świetne recenzje, a fani z niecierpliwością wyczekiwali nowych sezonów.
Jak widać, animowane adaptacje gier okazują się naprawdę dobre. Być może fani lepiej czują klimat w produkcjach, w których nie występują prawdziwi aktorzy?
Najgorsze filmy o grach – Uwe Boll to mistrz tej kategorii
Uwe Boll to niemiecki reżyser i producent filmowy, który znany jest głównie ze swoich ekranizacji gier komputerowych. Nie jest on jednak ceniony za swoje poczynania filmowe, a jego produkcje są szeroko komentowane i krytykowane. Zajmował się ekranizacjami takich gier jak: House of the Dead, Alone in the Dark, BloodRayne, Dungeon Siege, Postal czy Far Cry. Choć Uwe Boll kreuje się na światowego lidera w adaptacjach gier komputerowych, jego filmy nie przypadły do gustu zapalonym graczom, kinomaniakom i krytykom.
Super Mario Bros – największa porażka w historii filmów na podstawie gier
Super Mario Bros to komputerowa gra platformowa wydana w 1985 roku przez Nintendo. Powstała ona jako kontynuacja gry Mario Bros z 1983 roku. 10 lat po wydaniu pierwotnej wersji gry, zadebiutował film bazujący na jej fabule. Super Mario Bros w reżyserii Annabel Jankel i Rocky’ego Mortona opowiada o dwóch włoskich hydraulikach z Brooklynu, którzy wyruszają do równoległego świata w celu uratowania księżniczki Daisy. Produkcja mimo upływu lat, do dziś jest szeroko krytykowana i często uznaje się ją za największą porażkę w historii filmowych adaptacji gier komputerowych.

Last of Us i Uncharted – na te ekranizacje gier z PlayStation wszyscy czekają
Last of Us i Uncharted to ostatnimi laty niezwykle popularne gry na świecie. Fanów ucieszyła zatem wiadomość, że już wkrótce na ich podstawie powstaną ekranizacje.
Last of Us to przygodowa gra akcji z elementami survival horroru, której akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości w postapokaliptycznych Stanach Zjednoczonych. Mężczyzna, Joel, podejmuje się opieki nad ocalałą dziewczynką, którą chce przetransportować do grupy ludzi z organizacji Świetlików. Nie jest to jednak takie proste.
Uncharted to seria gier przygodowych, w których gracz wciela się w postać podróżnika i poszukiwacza skarbów, Nathana Drake’a. Podobnie jak za Last of Us, za produkcję Uncharted odpowiada studio Naughty Dog.
Aktualnie trwają prace nad aktorskim serialem Last of Us, który powstanie dla HBO. W role głównych bohaterów wcielą się Pedro Pascal i Bella Ramsey. W 2022 roku ma pojawić się także film bazujący na fabule Uncharted, w którym w roli Nathana Drake’a zobaczymy Toma Hollanda.
Obie produkcje zapowiadają się niezwykle obiecująco, nie tylko ze względu na sukces gier, ale też twórców i obsadę. Pozostaje mieć nadzieję, że spełnią one oczekiwania widzów i okażą się warte długiego czasu oczekiwania.
Sprawdź też: Nerd czy geek? Kim są i jaka jest między nimi różnica?