recenzja gry star wars outlaws

Recenzje

09.09.2024 10:32

Star Wars Outlaws – recenzja gry. Powiew świeżości w odległej galaktyce

Gry
2
0
0
2
0

Star Wars Outlaws, najnowsza produkcja Massive Entertainment, to prawdopodobnie najbliższa skasowanemu 1313 gra, jaką dostaniemy w najbliższej przyszłości. Czy warto się nią zainteresować? 

Ubisoft Massive podjęło się nie lada wyzwania, tworząc grę osadzoną w uniwersum Gwiezdnych wojen i oferującą otwarty świat. Star Wars: Outlaws to tytuł, który zaskoczył graczy, łącząc charakterystyczną dla serii atmosferę z nowoczesnymi rozwiązaniami rozgrywki. Choć nie uniknięto pewnych potknięć, to gra stanowi świetną propozycję zarówno dla fanów sagi, jak i entuzjastów gier przygodowych.

Star Wars Outlaws – świat, który żyje i oddycha

Już na wstępie zaznaczę, że jednym z największych atutów Star Wars: Outlaws jest niezwykłe oddanie klimatu i atmosfery znanego z filmów uniwersum. Twórcy zadbali, by każda planeta, miasto i lokacja miały swój unikalny charakter. Podróżując przez różne światy, gracz ma okazję zanurzyć się w zupełnie odmiennych sceneriach. W jednej chwili podróżujemy po Kijimi, gdzie deszcz nigdy się nie kończy, aby w następnej chwili wysuszyć się na Tatooine. Mechanika otwartego świata umożliwia swobodną eksplorację i odkrywanie licznych tajemnic, co sprawia, że każda sesja gry może być zupełnie inna.

-75%
Kody rabatowe Morele Najlepsze promocje w jednym miejscu

Ubisoft zdecydował się na odejście od klasycznego modelu, gdzie cała mapa jest od razu pełna zadań i punktów zainteresowania. Zamiast tego, gracz odkrywa nowe miejsca i możliwości w naturalnym tempie. To sprawia, że gra jest mniej schematyczna i bardziej angażująca. Star Wars: Outlaws to tytuł, w którym świat żyje i oddycha. Gracze mają poczucie, że każda ich decyzja może mieć wpływ na otoczenie.

Innowacyjne podejście do rozwoju postaci

Jednym z najbardziej interesujących aspektów Star Wars: Outlaws jest unikalny system rozwoju postaci. Zamiast tradycyjnych punktów doświadczenia i poziomów, gracz zdobywa nowe umiejętności poprzez współpracę z „ekspertami”. To postacie niezależne, które posiadają specjalistyczną wiedzę i umiejętności. Aby nauczyć się nowych zdolności, Kay Vess – główna bohaterka gry – musi zdobyć zaufanie tych postaci, wykonując dla nich różnorodne zadania. Taki system nie tylko dodaje głębi fabularnej, ale również wzbogaca grę o dodatkowy element strategiczny, zmuszając gracza do planowania swoich działań. 

Sprawdź też: Premiery gier. W co warto zagrać w roku?

Do tego dochodzi system reputacji, który opiera się na relacjach z trzema przestępczymi syndykatami, które kontrolują różne części galaktyki. Wybory, które podejmujesz podczas misji i zadań, bezpośrednio wpływają na Twoje stosunki z tymi grupami. Możesz zyskać korzyści, takie jak dostęp do unikalnych przedmiotów, zniżki u zaprzyjaźnionych handlarzy. Ewentualnie wsparcie w walce z siłami Imperium. Jednak musisz liczyć się z tym, że lojalność wobec jednej frakcji może narazić na gniew innej. To dynamiczne podejście do reputacji sprawia, że każda decyzja ma swoje konsekwencje i dodaje głębi rozgrywce

Interakcje z syndykatami są istotnym elementem gry. Nie tylko wpływają na dostępność misji pobocznych, ale także na sposób, w jaki można poruszać się po kontrolowanych przez nie terytoriach. Dobre relacje z lokalnymi watażkami pozwalają Ci swobodnie przemieszczać się po ich terenie. Natomiast wrogie stosunki zmuszają mnie do poszukiwania ukrytych ścieżek i unikania patroli. Ten system reputacji, mimo że nie oferuje skomplikowanych wyborów moralnych, dodaje strategicznego wymiaru grze i czyni świat bardziej żywym i interaktywnym. Szkoda tylko, że bez względu na podjęte przez nas wybory, zakończenie pozostaje identyczne.

Historia pełna emocji i zaskoczeń

Poznaj Kay i Vex – duet, któremu nic nie jest straszne! | źródło: screenshot z gry

Fabuła Star Wars: Outlaws opiera się na losach Kay Vess. Postaci wyjętej spod prawa, która stara się znaleźć swoje miejsce w nieprzyjaznym świecie galaktycznych syndykatów, Imperium i kosmicznych łowców nagród. Historia toczy się w czasach między Imperium kontratakuje a Powrotem Jedi, co pozwala grze na rozwinięcie nowych wątków i postaci w znanym uniwersum. Kay nie jest typowym bohaterką. Jest antybohaterką, poruszającą się w moralnie szarej strefie, co dodaje głębi i sprawia, że jej decyzje często wiążą się z trudnymi wyborami. Każda misja, którą podejmuję, odzwierciedla jej desperacką walkę o przetrwanie i niezależność w świecie pełnym niebezpieczeństw.

Sprawdź też: Star Wars Outlaws – kiedy premiera? Gameplay i fabuła

Zadania, które wykonuję jako Kay, są zróżnicowane i wielowątkowe – od infiltracji baz Imperium po realizowanie zleceń dla różnych syndykatów. Gra wciąga mnie w świat pełen zwrotów akcji i niespodziewanych sojuszy, gdzie nigdy do końca nie wiadomo, komu można zaufać. Choć fabuła nie oferuje epickich bitew kosmicznych na skalę filmów, to nadrabia klimatem, emocjami i złożonością postaci. Każde spotkanie z nowymi bohaterami i decyzje, które podejmujesz, wpływają na kształt świata i dalszy przebieg historii. To sprawia, że czuję się, jakbym rzeczywiście uczestniczył w przygodach w galaktyce dalekiej, dalekiej stąd.

Przed wyruszeniem w galaktykę należy zebrać drużynę

W trakcie eksploracji spotkasz przeróżne rasy | źródło: screenshot z gry

Star Wars Outlaws jest wzbogacone także przez interesujące postacie, które towarzyszą Kay Vess w jej przygodach. Nix, jej wierny i przeuroczy towarzysz, jest małym, sprytnym stworzeniem, które często pomaga w trudnych sytuacjach. Dzięki swojej zwinności i zdolnościom infiltracyjnym, Nix może prześlizgiwać się przez małe przejścia, wyłączać systemy zabezpieczeń i rozpraszać przeciwników. To dodaje ciekawych elementów do rozgrywki i umożliwia alternatywne podejścia do misji. ND-5, były droid bojowy, to kolejna ważna postać w tej historii. Jego umiejętności bojowe często okazują się nieocenione, gdy sytuacja wymaga siły ognia. ND-5 stanowi przeciwwagę dla Nix, wnosząc więcej brutalnej siły do zespołu i zapewniając różnorodność w rozgrywce

Postacie nie tylko wzbogacają fabułę, ale także dodają głębi relacjom w grze. Tworzą dynamiczne interakcje, które sprawiają, że każda przygoda staje się bardziej osobista i nieprzewidywalna. Ich obecność pozwala na budowanie emocjonalnych więzi, które dodają dodatkowej warstwy narracyjnej do świata gry i czynią rozgrywkę bardziej angażującą 

Dynamiczna akcja i różnorodność misji

Podróżować będziesz nie tylko po ziemi, ale też po kosmosie! | źródło: screenshot z gry

Gra oferuje szeroką gamę misji. Od dynamicznych walk z imperialnymi szturmowcami, przez infiltrację baz wroga, aż po ekscytujące pościgi na ścigaczach i statkach kosmicznych. Star Wars: Outlaws czerpie inspirację z gier takich jak Grand Theft Auto, czy Watch Dogs, gdzie gracz ma do dyspozycji otwarty świat pełen aktywności i możliwości. Wprowadzenie mechanik rodem z GTA, takich jak status poszukiwanego, dodaje grze realizmu i sprawia, że każda akcja gracza ma swoje konsekwencje. Również system walki jest zróżnicowany i elastyczny – gracz może wybierać między skradaniem się a bezpośrednim atakiem, co daje poczucie kontroli nad przebiegiem rozgrywki.

Sprawdź też: Chronologia filmowa Gwiezdnych Wojen – jak oglądać Gwiezdne Wojny?

Różnorodność misji podkreślają także dynamiczne zdarzenia, które mogą się pojawić niespodziewanie, zmuszając Cię do szybkiego reagowania i adaptacji do nowych sytuacji. Przykładem są losowe wydarzenia, które pojawiają się na mapie. Takie jak nagłe starcie z patrolami imperialnymi, szybkie kontrakty czy wyścigi, które dodają dodatkowego dreszczyku emocji. Każda misja i aktywność w grze jest zaprojektowana tak, by wciągać i angażować. Twórcy postawili na jakość zadań, co sprawia, że nawet najprostsze z nich mają fabularne uzasadnienie i znaczenie w świecie gry.

Takie misje poboczne, choć niby oparte na utartym schemacie przyjdź, przynieś, pozamiataj, to trudno jest się nimi znudzić. Dlaczego? Ponieważ przy każdej z nich towarzyszy jakiś krótki, lecz angażujący wątek fabularny. Lepsze to niż “mój ojciec jest chory, przynieś lekarstwo, dzięki” powtarzane razy tysiąc. 

Gwiezdne wojny w najlepszym wydaniu

Eksploracja w SW: Outlaws to jeden z najmocniejszych punktów produkcji | źródło: screenshot z gry

Star Wars: Outlaws to gra, która doskonale oddaje klimat Gwiezdnych wojen i zapewnia fanom prawdziwe gwiezdnowojenne doświadczenie. Eksplorując świat, czułem się, jakbym był częścią kolejnego filmu lub serialu. Twórcy włożyli wiele wysiłku, aby gra była pełna nawiązań i smaczków, które zadowolą zarówno nowych graczy, jak i weteranów serii. Spotkania z ikonicznymi postaciami, odniesienia do znanych lokacji oraz drobne easter eggi w dialogach i otoczeniu sprawiają, że podczas rozgrywki czuć autentyczny duch Gwiezdnych wojen. Nie zabrakło również filmowych sekwencji akcji oraz monumentalnej muzyki Johna Williamsa, która dodaje całości epickiego charakteru i emocji 

Gra w pełni korzysta z bogatego uniwersum, pozwalając mi na eksplorację zarówno nowych, jak i znanych miejsc, takich jak kantyny czy odległe bazy rebelianckie. Elementy takie jak wyścigi, szybkie kontrakty, salony gier, czy tzw. wyłaniające się wydarzenia są zaprojektowane z myślą o immersji w świat, w którym nie brakuje dynamicznych i zaskakujących zwrotów akcji. Każdy element gry jest wyraźnym ukłonem w stronę fanów, którzy mogą na nowo poczuć magię galaktyki dalekiej, dalekiej stąd, jaką zapamiętali z kina 

Grafika? Spoko. Ale technicznie jest dramat

Miło było, ale gdzieś ponarzekać trzeba, prawda? Tu dostanie się przede wszystkim strefie technicznej produkcji oraz lekko szacie graficznej. Ta druga ogólnie trzyma naprawdę solidny poziom, przeważnie. Najgorzej wypadają, o ironio, ludzie! O ile kosmici, droidzi czy krajobarzy są świetne, tak np. dziwny krzak, w postaci włosów Kay, trochę rozpraszał. 

Nie pomagał w tej kwestii stan tej produkcji. Doczytujące się tekstury, to jedno – zanim te się pojawiły, to momentami gra potrafiła wyglądać jak na poprzednią generację. Gorzej, że bardzo często się zdarzało, iż różne rzeczy pojawiały mi się znikąd. Momentami czułem się jak podczas ery PS2. Star Wars Outlaws  ma też problemy z optymalizacją, przynajmniej na PS5. Tytuł w obu trybach potrafi gubić klatki.

Dodatkowo nieco rozczarowuje sztuczna inteligencja przeciwników, którzy często zachowują się nielogicznie, co obniża poziom trudności i wyzwania w grze. Albo zawyża, bo zdarza się, że NPC widzą przez ściany!  Do tego dochodzą drobne usterki, jak problemy z interfejsem czy błędy w mechanice misji, które czasem wymagają wczytania wcześniejszego zapisu gry. 

Znając historię studia, wiadomo, że pewnie za jakieś pół roku tytuł już będzie w pełni grywalny, ale obecnie stan techniczny Star Wars Outlaws najzwyczajniej w świecie woła o pomstę do nieba. 

Na drodze napotkasz kilka znajomych twarzy czy też gatunków | źródło: screenshot z gry

Podsumowanie – czy warto kupić Star Wars Outlaws?

Star Wars Outlaws to gra, która, mimo pewnych niedociągnięć, stanowi odświeżenie gatunku i wprowadza nowe, interesujące mechaniki do uniwersum Gwiezdnych wojen. Zróżnicowane misje, świetnie oddany klimat oraz innowacyjne podejście do rozwoju postaci sprawiają, że jest to tytuł, który z pewnością warto sprawdzić. Ubisoft Massive pokazuje, że potrafi stworzyć interesującą, otwartą grę, która nie tylko bawi, ale i angażuje, dostarczając niezapomnianych przeżyć fanom Star Wars na całym świecie.

Kay i przeuroczy Nix to świetny duet, klimat żywcem wyjęty z aktorskich produkcji. Wybijający się z “Ubi-schematu” gameplay – przy tej produkcji idzie naprawdę dobrze się bawić. Przynajmniej ja miałem ogromną radochę. Chociaż ponoć największymi wrogami Gwiezdnych wojen, są fani Gwiezdnych wojen, więc chyba robię coś nie tak…

2
0

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *