Czy warto teraz modernizować lub kupować nowy komputer? A może czekać w nadziei na obniżki cen? Wielu może doradzić Ci to drugie, ale moim zdaniem to błąd. Sytuacja na rynku bywa zmienna, więc jeśli potrzebujesz nowych części to… po prostu je kup.
Potrzebujesz nowych podzespołów do komputera lub budujesz nową maszynę całkowicie od zera? Nawet jeśli znasz się na rzeczy, bardzo możliwe, że będziesz konsultować swoje wybory na różnego rodzaju forach i grupach. Zawsze jest szansa, że ktoś doradzi Ci inną pamięć RAM czy lepszej jakości zasilacz w tej samej cenie. Prawie na pewno spotkasz też gościa, który powie, żeby wstrzymać się z zakupem, bo za parę miesięcy będzie taniej.
Sprawdź też: Konfigurator PC – składanie komputera online to pestka
Czy warto słuchać “tego gościa”? Z jednej strony jego argumenty prawdopodobnie będą brzmiały bardzo sensownie, bo one faktycznie takie są, jest jednak jedno “ale”. Osoby polujące na podzespoły komputerowe (bądź też gotowe zestawy) często wpadają w pułapkę wiecznego oczekiwania na lepszą okazję. Jak ona działa? Już wyjaśniam.
Nowy komputer – kiedy będzie taniej
Wydaje mi się, że każdy, kto kompletował wymarzony komputer był w podobnej sytuacji: kupując jakiś podzespół dowiadywaliśmy się, że za 2-3-4 miesiące ukaże się kolejna generacja lub jego nowa wersja. Wybieramy sobie procesor i7 za X zł, ale sprzedawca lub “ziomek z forum” mówi, że przecież niedługo Intel wypuści na rynek świetną alternatywę. Co to oznacza dla nas? Ano to, że wybrany przez nas egzemplarz prawdopodobnie stanieje, aby pozostać w miarę atrakcyjną ofertą dla klienta.
W międzyczasie konkurencja zapowie ulepszoną wersję swojego procka. Ta, z dopiskiem “AF” w nazwie, będzie kosztowała prawie tyle samo, ale za to zaoferuje 15% większą wydajność. Super! To chyba warto poczekać te pół roku, nie? A propos “Super” – za te parę miesięcy na rynku pojawi się też nowe wcielenie wymarzonej karty graficznej, oznaczonej właśnie z tym słowem…
Kiedy te wszystkie cuda niewidy będą już dostępne w sprzedaży, okaże się, że nasz “forumowy doradca” będzie miał kolejne argumenty za wstrzymaniem się od zakupów. A bo to wszystko dopiero wyszło i trzeba płacić “podatek od nowości”, a tu Intel zapowiedział, że kolejna generacja procesorów, wyprodukowana w lepszym procesie technologicznym, będzie posiadać więcej rdzeni, wątków itd. itd. Tym sposobem możemy czekać dosłownie w nieskończoność na ten nasz mityczny “dobry moment”.
Sprawdź też: Budowa komputera: jak złożyć komputer
Kiedy kupić komputer?
A do tego całego naturalnego cyklu wydawania przez producentów na świat nowszego sprzętu dochodzą jeszcze zdarzenia losowe. Raz będzie to powódź, która zaleje fabrykę w Tajlandii i wszystkie dyski SSD będą przez nią 40% droższe. Innym razem dostanie się producentowi czipów, który przez ekstremalną suszę nie będzie miał wody do chłodzenia fabryki – bum, cena procesorów zwiększa się.
Do tego dochodzi jeszcze pandemia. Już pomijam fakt, że pojedyncze ogniska koronawirusa w różnego rodzaju zakładach i fabrykach zniszczyły skrzętnie przygotowywane przez korporacje plany na następne lata. Specjaliści donoszą, że powrót do “normalnych wartości” produkcji może jeszcze trochę potrwać – zakładając, że po drodze nie będzie żadnych nowych niespodzianek…
Musimy tutaj jeszcze dodać, że równoczesne przejście całej masy ludzi na tryb pracy zdalnej wywindowało popyt na nowe technologie do niespotykanych dotąd rozmiarów. Nagle, dosłownie wszyscy i w tym samym momencie potrzebowali nowych laptopów, kamerek czy mikrofonów. A ponieważ byliśmy zamknięci w domu 24/7, trzeba było zorganizować sobie jakąś rozrywkę – komputer gamingowy czy konsola nagle stały się towarem pierwszej potrzeby.
Potrzebujesz nowy komputer? Po prostu go kup
Jak to się ma do naszej problematyki “dobrego momentu” na zakup sprzętu? Ano można odnieść wrażenie, że czas na upgrade komputera jest ciągle wyjątkowo beznadziejny, ale taka jest w zasadzie “normalność”. W każdym momencie za rogiem czyhać będą nowe modele. Pojawiły się RTX 3000 Super, później RTX 4000, następne będą RTX 4000 Super, itd. Podobnie jest z procesorami – wydawać by się mogło, że naprawdę przyzwoitej 12. generacji Inteli raczej nowsze modele nie zagrożą, ale te okazują się być mocne i korzystnie wycenione.
Oczywiście rozwój technologii jest w zasadzie czymś zupełnie normalnym. Dlatego ZAWSZE kupując niemalże COKOLWIEK z zakresu szeroko rozumianej elektroniki, musimy być świadomi faktu, że na rynku pojawiać będą się nowsze, lepsze urządzenia, a te starsze będą tanieć. Tym samym generalnie nie istnieje naprawdę dobry moment na zakup sprzętu. Jeśli potrzebujesz dziś nowego kompa, powinieneś go po prostu kupić, a nie łudzić się nadzieją na okazje, które mogą nigdy nie nadejść.
Nie polecam jednak kupowania na „łapu capu”, w końcu komputer czy elektronikę kupujemy z reguły na lata (przynajmniej tak byśmy chcieli). Dlatego warto obserwować zmiany cen podzespołów i urządzeń, które chcemy kupić. Dzięki porządnej analizie własnych potrzeb i sytuacji rynkowej, możemy kupić dobrze w dowolnym momencie.
Sprawdź też: Premiery sprzętu: czy to dobry moment na nowy komputer?
na pewno warto unikać października jak teraz w 2023 ceny wystrzeliły podzespołów do góry, z prostej przyczyny popyt duży studenci wrócili do szkoły.
Rozpoznawanie dobrego momentu „po porze roku i premierach” jest dokładnie tym, co krytykuję w artykule. Jak potrzebuje kompa w maju, to mogę za Twoją radą czekać do lipca na rzekomą obniżkę cen wynikającą z „cyklu”. Tylko w lipcu ktoś mi doradzi, że po co kupować teraz, skoro we wrześniu wyjdą nowe modele, które będą lepsze, a te starsze jeszcze stanieją 😛 Już pomijam, że nie wziąłeś pod uwagę sytuacji w stylu: w czerwcu może okazać się, że zalało jakieś fabryki/wywaliła 10 fala korony/Elon Musk da jakiegoś durnego twitta i sprzęt będzie jeszcze droższy albo niedostępny. Słuchając takich rad ludzie zamiast kupić to czego potrzebują, czekają miesiącami żeby oszczędzić 100 zł, no bo przecież „każdy chociaż w połowie rozgarnięty człowiek widzi cykl cen” 😀