Valkyrie VIND SL125

Recenzje

09.11.2023 13:06

Recenzja Valkyrie VIND SL125 – coś nie pykło!

Komputery Podzespoły
3
0
0
3
0

Valkyrie VIND SL125 to sprzęt niewątpliwie aspirujący do segmentu premium. Widać to po jego jakości wykonania, a nawet takich szczegółach, jak samo opakowanie coolera. Czy pod piękną otoczką kryją się osiągi, które nie odstają od ogólnego wrażenia?

Valkyrie to niezbyt znany producent chłodzenia komputerowego, ale w przeszłości mieliśmy okazję przetestować jego dwa zestawy AiO. Te wyszły całkiem nieźle, ale nadal nam brakowało odniesienia do typowych, wieżowych chłodzeń, które znajduje się – jak się okazało później – w portfolio producenta. Dziś sprawdzimy, jak radzi sobie VIND SL125.

-75%
Kody rabatowe Morele Najlepsze promocje w jednym miejscu

Zacznijmy może od rzeczy najważniejszej – ceny. Nie da się ukryć, że na rynku chłodzenia procesora powietrzem dominują przede wszystkim marki takie jak Noctua, be quiet! i Endorfy (trzy segmenty), więc tym bardziej nas ciekawiło, jak sprawdzi się zestaw kosztujący ok. 325 zł. To już półka dość wysoka, więc oczekiwać należy naprawdę dobrych wyników wydajnościowych.

VIND SL125 składa się z jednej wieży, sześciu rurek cieplnych i dwóch wentylatorów 120 mm. Konstrukcyjnie odpowiada zatem znanej i legendarnej już w zasadzie Ferze 5 Dual, którą nabyć można za aż 200 zł mniej. W radiatorze znaleźć można 50 aluminiowych żeber oraz niklowaną, miedzianą stopę. Same wentylatory kręcą się od 800 do 2150 RPM, więc można oczekiwać, że zestaw nie będzie prezentował się dobrze pod względem ciszy.

Valkyrie VIND SL125
Valkyrie VIND SL125 jeszcze przed zamontowaniem, wraz z całym osprzętem

Budowa i jakość wykonania Valkyrie VIND SL125

Valkyrie VIND SL125 zapakowany został tak, jakbyśmy mogli tego oczekiwać od produktu premium. Wysokiej jakości karton i uczucie, że zaraz z pudełka wyłoni się znacznie droższy produkt to oczywiście zalety, tym bardziej że po wyjęciu chłodzenia z pudełka faktycznie zaczynamy obcować z bardzo dobrze wykonanym produktem.

W opakowaniu znajdziemy jeszcze zestaw montażowy dla Intela i AMD, pastę termoprzewodzącą, rozdzielacz Y do podłączenia wentylatorów, rurkę do beznarzędziowego montażu zapinki, trochę makulatury i coś, co zapewne podbiło nieco cenę całego zestawu, a dokładnie dodatkową, plastikową osłonę z nadrukiem (jedna jest domyślnie zainstalowana na radiatorze). To oznacza nic innego, jak możliwość personalizacji naszego chłodzenia. Każdy może skorzystać z dobrodziejstw drukarki 3D, by stworzyć swój indywidualny wzór.

Sprawdź też: Cooler Master MasterAir MA610P RGB – recenzja chłodzenia

Radiator VIND SL125 to asymetryczna konstrukcja o wymiarach 158 × 125 × 59 mm bez wentylatorów oraz x 109 z zamontowanymi wentylatorami. Nie jest zatem zbyt wysokie i można śmiało stwierdzić, że bez problemu zmieści się do wielu typów obudów komputerowych. Radiator składa się z jednej wieży posiadającej 50 aluminiowych finów, a całość anodowana została na kolor czarny.

Valkyrie VIND SL125 magnes
Valkyrie VIND SL125 to chłodzenie, które pozwala na personalizację – i wygląda to naprawdę nieźle

Wspomnieliśmy wcześniej o charakterystycznych elementach wykonanych z plastiku, które można umieścić na frontowej części chłodzenia. Te elementy wyposażone są w magnesy, a nie skomplikowane zatrzaski, więc ułatwi to sprawę personalizacji we własnym zakresie.

W zestawie VIND SL125 znajdziemy dwa wentylatory 120 mm. Oba wyposażone zostały w dziewięć plastikowych łopatek w kształcie sierpa, zapewniające zwiększone ciśnienie statyczne. Ich prędkość obrotowa sterowana jest za pośrednictwem sygnału PWM w zakresie od 800 do 2150 RPM. Producent oferuje na wentylatory 5 lat gwarancji, ale nie ma się co dziwić, gdyż korzystają z dobrodziejstw łożysk FDB. Nie możemy się do nich przyczepić nawet w kwestii wizualnej, a szczególnie wyróźnia się tutaj element centralny, przykrywający wirnik. Ma on wzór szczotkowanego aluminium. Dobrze wypadają również wstawki wykonane z mlecznego plastiku, gdzie znalazły się diody LED ARGB.

Wentylatory
Oba wentylatory prezentują się naprawdę ładnie

Metodologia testowa Valkyrie VIND SL125

Testy Valkyrie VIND SL125 przeprowadzono w oparciu o dwie platformy – Core i9 9900K oraz Core i5-12600K. Chcieliśmy sprawdzić, jak nowy przedstawiciel z portfolio Valkyrie poradzi sobie z nowymi procesorami Alder Lake, ale przy tym nie chcieliśmy naruszać naszej platformy testowej, dlatego zdecydowaliśmy się dołączyć obie. Do zestawu dołączyliśmy też płyty główne MSI MEG Z390 Godlike i Gigabyte Z690 UD i te współpracowały z pamięcią RAM Patriot Viper DDR4-3600 2x 8 GB, kartą graficzną NVIDIA GeForce RTX 2060 Super oraz zasilaczem ASUS ROG Strix 750 W.

Podczas testów wykorzystaliśmy programy HwiNFO w wersji 7.14 do monitorowania temperatur oraz Prime 95 ze Small FFT do wygenerowania maksymalnego obciążenia procesora. Pierwszy test trwał 45 min i podzielony został na trzy części. Pierwsze 20 minut pozwoliły odpowiednio dogrzać wszystkie elementy, a po 5 minutach przerwy, kolejne 20 min posłużyły do zebrania wymaganych pomiarów. Podawane na wykresach wyniki są deltą temperatur z najcieplejszego rdzenia oraz otoczenia. Pierwszy test ma na celu sprawdzenie, jaki zestaw chłodzący prezentuje najwyższą wydajność i ignorujemy przy tym natężenie hałasu, jaki generowany jest przez wentylatory.

Valkyrie VIND SL125
Stopa chłodzenia Valkyrie VIND SL125

Drugi test natomiast jest już normalizowany i według nas lepiej odzwierciedla wydajność zestawu. To znaczy pomiar temperatur dokonywany jest przy stałym natężeniu dźwięku wynoszącym 38 dBA. W tym scenariuszu ciśnienie akustyczne ustawiane jest na sztywno na podstawie prędkości obrotowej zastosowanych w poszczególnych zestawach wentylatorów, a same pomiary notujemy w odległości 40 cm od platformy.

Sprawdź też: Chłodzenie wodne czy powietrzne do CPU – co wybrać?

Testy głośności natomiast przeprowadzone zostały z pomocą decybelomierza Voltcraft SL200, a minimalne tło wyniosło wtedy 31,9 dBA. Jeśli zatem na wykresie widnieje taka wartość, zestaw chłodzący generował wynik ten sam lub niższy niż tło w pomieszczeniu, w którym znajdowała się platforma. Wszystkie testy wydajności przeprowadzono z wykorzystaniem obudowy typu benchtable w pomieszczeniu o temperaturze otoczenia 22-23 st. Celsjusza.

Wydajność Valkyrie VIND SL125

Wydajność
Wydajność 2
Wydajność 3

Valkyrie VIND SL125 – podsumowanie. Z pewnością nie w tej cenie

Valkyrie VIND SL125 to bardzo dobrej jakości chłodzenie wieżowe CPU. Problem jednak jest taki, że taka jakość (i cena) nie idzie w parze z oferowaną wydajnością ogólną. Zestawowi depcze przecież po piętach znacznie, ale to znacznie tańsza Fera 5. Mało tego, w standardowych ustawieniach (domyślnych), SL125 okazał się być jednym z najgłośniejszych zestawów, jakie przetestowaliśmy do tej pory. Fera 5 w tym samym teście oferuje natężenie dźwięku aż o 6 dB niższe.

Valkyrie VIND SL125
Valkyrie VIND SL125 z łatwością zmieści się do większości obudów

Oczywiście domyślna praca wentylatorów nie jest tak ważna, gdyż w każdej chwili możemy ustawić własną krzywą, ale w standaryzowanym teście ze znormalizowanym natężeniem 38 dBA, VIND SL125 przegrywa nie tylko ze wspomnianą Ferą, ale również… jeszcze tańszym Spartanem 5 MAX, który może być wasz już za stówkę.

Pomimo wielu zalet, do których należy zaliczyć beznarzędziowy montaż, wspomnianą jakość, możliwość personalizacji i długą gwarancję, SL125 jest po prostu zbyt drogim zestawem.

3
0

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *