Myszka do gier ze świetnym sensorem, bardzo niską wagą, trwałymi przełącznikami i kilkoma strefami podświetlenia RGB za mniej niż 200 zł. To możliwe? Sprawdzam!
Jeśli planujesz zakup dobrej myszki do grania w cenie nieprzekraczającej 200 zł, praktycznie na pewno stoisz przed trudnym dylematem. I to nie dlatego, że nie da się takiej kupić – wybór potrafi być przytłaczająco wręcz duży. Również rodzimy producent – SPC Gear – ma w ofercie ciekawą propozycję, której dzisiaj się przyglądam z bliska.
Onyx White – unikatowy jak plaster miodu
Skoro już przy “przyglądaniu się” jesteśmy – pierwsze co oczywiście rzuca się w oczy po rozpakowaniu SPC Gear LIX Plus to oczywiście wygląd. Mowa tu nie tylko o samej barwie: jej nazwa, czyli “onyksowa biel” ma nawiązywać do unikatowości i wytrzymałości testowanego urządzenia. W pierwszej kolejności zwrócimy z pewnością uwagę na pełną dziur obudowę myszki.
Zastosowana tu struktura przypominająca plaster miodu występuje w całkiem sporej ilości modeli komputerowych gryzonii już od dobrych paru lat, zatem nie nazwiemy jej niczym specjalnie nowym. Mimo tego, większość osób, które nie śledzą z wypiekami na twarzy przełomowych rozwiązań branży gamingowej, powinna być zaskoczona pomysłem na taki właśnie design sprzętu. Warto wiedzieć, że nie pełni on funkcji dekoracyjnej.
Sprawdź też: SPC Gear GEM Plus – recenzja. Jak bardzo gamingowa jest ta mysz?
Myszka lekka jak piórko (albo 59 piórek)
Perforacje w obudowie myszki mają służyć przede wszystkim obniżeniu jej masy. Zasada działania jest prosta – każda “dziura” oznacza mniej zastosowanego tworzywa, co bezpośrednio przekłada się na niższą wagę. W ten sposób producentowi udało się SPC Gear LIX Plus odchudzić do 59 gramów, co jest naprawdę świetnym wynikiem.
To od niewielkiej wagi urządzenia wzięła się jego nazwa. LIX stanowi bowiem w rzymskim systemie liczbowym właśnie 59. Nie jest to najlżejsza myszka na rynku, ale zaliczymy ją do ścisłej czołówki i ten fakt bardzo realnie przekłada się na wygodę korzystania ze sprzętu SPC Gear.
Kto próbował ten wie – niewielka masa w połączeniu z dobrymi ślizgaczami (a takie zastosowano w LIX Plus) gwarantuje bardzo przyjemne doznania płynące z zabawy taką właśnie myszką. Nomen omen ciężko później wrócić do modeli o większej wadze, bo ma się potem wrażenie, że trzeba przesuwać po biurku kawał ważącego pół kilo kloca. To jest naprawdę mocny punkt w propozycji od SPC Gear, bowiem pod względem niewielkiej masy, LIX Plus ma w swojej klasie cenowej niewielu sensownych konkurentów.
Pokaż kotku myszko co masz w środku
Zastosowanie w myszce obudowy typu honeycomb niesie ze sobą kilka implikacji – część z nich należy oczywiście do pozytywów. Wspomnieliśmy już o mniejszej wadze, dochodzi do tego także coś, co określiłbym jako “przewiewność”. Dzięki specyficznej konstrukcji ręce odczuwalnie mniej się pocą, a sama myszka mniej się “nagrzewa” i jest zwyczajnie przyjemniejsza w dotyku – nawet (a może wręcz właśnie) podczas długich posiedzeń.
“Dziurawa” obudowa to także okazja do pokazania, co “siedzi” wewnątrz myszy komputerowej. Tutaj możemy zobaczyć przede wszystkim efektownie podświetlone logo SPC Gear. Niestety cała opcja ma też pewne wady, które na szczęście udało się w znacznym stopniu zniwelować.
Otwory na każdej “ścianie” obudowy stwarzają pewne ryzyko uszkodzenia w wyniku zalania, natomiast ich krawędzie to dobre warunki do gromadzenia wszelkiego rodzaju brudu i zanieczyszczeń. W tym wypadku bebechy SPC Gear LIX Plus Onyx White chronione są przez specjalną warstwę pokrywającą płytkę PCB – sprawdzałem w praktyce, zalanie kawą czy wodą faktycznie nie skutkuje śmiercią urządzenia. Co do gromadzenia nieczystości: myszka z obudową o strukturze plastra miodu nie brudzi się bardziej niż “zwykłe” modele, a można ją łatwo wyczyścić (np. szczoteczką do zębów).
Sprawdź też: SPC Gear GEM SPG147 – Recenzja. Wystarczająca mysz dla graczy?
Pixart PMW3360 – górna półka w zasięgu ręki
A skoro już zaglądamy do środka SPC Gear LIX Plus – znajdziemy tu świetny sensor Pixart PMW3360 o maksymalnej czułości 12 000 DPI. To sprzęt, którego parametry wystarczą nawet najbardziej hardcorowym graczom. Czułość możemy swobodnie regulować korzystając z przycisku znajdującego się na górze obudowy lub poprzez całkiem przyjemne w obsłudze oprogramowanie producenta.
W sumie znajdziemy tu sześć “guziczków”, z czego dwa konfigurowalne przyciski są wygodnie umieszczone w zasięgu kciuka (prawej ręki). SPC Gear chwali się zastosowaniem mikroprzełączników marki Omron, które mają wystarczyć na 50 milionów kliknięć. Weryfikacja tych obietnic jest w praktyce bardzo trudna, ale z LIX Plus miałem do czynienia pierwszy raz kilka miesięcy przed oficjalną premierą gryzonia i mimo upływu całych lat, tamten testowy egzemplarz nadal żyje i ma się dobrze – zatem o wytrzymałość nie musimy się specjalnie martwić.
Sterowniki do myszki – hot or not?
Osobiście bardzo sobie cenię, kiedy sprzęt mogę określić jako “prawdziwe plug&play”, co oznacza, że po wyjęciu z pudełka i podłączeniu, faktycznie można korzystać z pełni/większości jego możliwości. W przypadku LIX Plus dokładnie tak właśnie jest – myszka pozwala na sprawne działanie i regulację DPI od razu po jej uruchomieniu, co powinno wystarczyć zdecydowanej większości użytkowników. Oprogramowanie SPC Gear oferuje jednak szereg funkcji i ustawień, umożliwiających dostosowanie poszczególnych parametrów pod własne preferencje, dlatego polecam skorzystanie z niego.
Dzięki aplikacji, możliwe staje się stworzenie i zapisanie w pamięci SPC Gear LIX Plus Onyx White osobnych profili dla kilku użytkowników. Znajdziemy tu także regulację przycisku odpowiadającego za zmianę czułości kursora (oraz zmianę funkcji wszystkich innych przycisków) i tworzenie makr. Nie zapomniałem oczywiście o RGB: oprogramowanie daje pełną swobodę w zabawie z różnymi efektami, barwami i jasnością trzech stref podświetlenia.
SPC Gear LIX Plus Onyx White – warto kupić?
Sprzęt firmy SPC Gear już od jakiegoś czasu potrafi zaskoczyć doskonałym stosunkiem ceny do jakości. LIX Plus Onyx White jest idealnym potwierdzeniem tej tezy – gdyby ta myszka kosztowała nie 200, a np. 400 zł, nadal mógłbym polecić jej zakup! Oczywiście wtedy nie chwaliłbym jej za korzystną cenę, ale nie miałbym jej też nic specjalnie do zarzucenia.
W dużym skrócie – SPC Gear LIX Plus Onyx White ma w zasadzie wszystko: od niebanalnego wyglądu, przez super lekką wagę, genialny sensor, aż po bogate w funkcje oprogramowanie. W moim odczuciu nie ma też wad – no chyba, że ktoś nie lubi myszek z obudową o strukturze plastra miodu. Największym problemem wydaje się być dość duża konkurencja w tym segmencie cenowym: ale po prawdzie, niezależnie od posiadanego budżetu, warto rozważyć zakup SPC Gear LIX Plus Onyx White, bo to po prostu bardzo dobra myszka jest.
Sprawdź inne recenzje sprzętu SPC Gear:
- Mikrofon SPC Gear SM950 Onyx White Streaming USB (SPG106) – recenzja. Bielsze nie będzie!
- SPC Gear GK630K Tournament Kailh RGB – recenzja taniej klawiatury mechanicznej, nie tylko dla graczy
- SPC Gear SM900 – recenzja. Mikrofon warty zakupu, czy niekoniecznie?