„Immortals of Aveum” na papierze obiecuje wiele. Połączenie elementów FPS z magią? Brzmi obiecująco, prawda? Niestety nie zawsze gry z wielkim potencjałem sprawdzają się w praktyce.
Na pierwszy rzut oka Immortals of Aveum wydaje się prawdziwym majstersztykiem wśród gier FPS, gdzie magia jest główną bronią. Jednak po moich doświadczeniach z Anthem, powinienem był bardziej ostrożny w podejściu do nowych produkcji od EA. Mimo to, pierwszy zwiastun gry, opublikowany w kwietniu, sprawił, że ten tytuł stał się jednym z moich priorytetów na ten rok. Niestety, po kilku godzinach zabawy, mój entuzjazm zaczął powoli słabnąć.
Immortals of Aveum — historia aż nadto przewidywalna
Fantasy to gatunek, który wymaga oryginalności i kreatywności. Niestety, Immortals of Aveum nie spełnia tych oczekiwań. Gra zabiera nas do świata pełnego magii, gdzie główny bohater, Jak, próbuje przetrwać w krainie ogarniętą wojną. Fabuła jest przewidywalna i nie oferuje niczego nowego. Niemniej ta cała nijakość ma swój urok. Można to uznać za nudne do bólu… ale mimo wszystko idzie się w tym zatracić.
Immortals of Aveum wydaje się krokiem wstecz. Postać Jaka, mimo że ma potencjał stać się fascynującym bohaterem, jest po prostu irytująca — zachowuje się jak dziecko zagubione we mgle, a przy tym stara się być super kozackim luzakiem. Brak mu cech, które pozwoliłyby bam postrzegać go, jako protagonistę. Oczywiście można go polubić, ale jego los siłą rzeczy jest nam po prostu obojętny.
Gra się, bo gra. Świat miałki, bohater nijaki, ale brnie się w to oczekując zaskoczenia i efektu „WOW”. Niestety z każdym rozdziałem jest tylko gorzej — sprawy komplikując się, urokliwa prostota ucieka, a cała ta historia przestaje się składać w całość. Masochizm? Nie do końca, ponieważ tak jak wspomniałem wyżej, da się w tym świecie utknąć. Mimo wszystkich scenariuszowych bolączek gra się w to po prostu przyjemnie — typowy odmóżdżacz po ciężkim dniu pracy.
Gameplay — czy magia rzeczywiście działa?
Jak za to prezentuje się rozgrywka w Immortals of Aveum? Nie ukrywam, że to właśnie wobec niej miałem największe oczekiwania. Jak wyszło? Niestety, średnio, ale nie tragicznie! Choć gra oferuje różnorodne czary i umiejętności, nie zawsze czujemy ich moc. Walki mogą być monotonne, a system magii nie zawsze jest intuicyjny. W trakcie rozgrywki mamy do dyspozycji różnorodne zaklęcia i umiejętności, które dodają dynamiki całej tej zabawie, ale nie zawsze są one skuteczne w walce — w końcu pięknymi piruetami i efekciarskimi czarami nie wygramy pojedynku. Często zastanawiamy się, czy magia w tej grze naprawdę ma jakiekolwiek znaczenie, czy jest tylko dodatkiem do tradycyjnej strzelaniny.
Sprawdź też: Premiery gier. W co warto zagrać w tym roku?
Elementy platformowe i łamigłówki, które miały wzbogacić nasze doświadczenia, często są zbyt proste lub nieintuicyjne. Brakuje też głębszej interakcji z otoczeniem, co sprawia, że świat gry, mimo swojego potencjału, wydaje się płaski i niewykorzystany. Wielu graczy oczekiwało, że magia będzie kluczowym elementem rozgrywki, ale niestety często sprowadza się ona do prostych kombinacji klawiszy bez myśli taktycznej.
Po co te elementy RPG?
Wygląda na to, że Ascendant Studios postanowiło podążać za modą na nieprzemyślane dodawanie systemów ekwipunku w miejscach, gdzie nie są one konieczne. Więcej są tak nieczytelne i źle skonstruowane, że idzie się w nich pomylić już na starcie rozgrywki. W Immortals of Aveum mamy możliwość zdobywania nowego sprzętu, który teoretycznie powinien zwiększać naszą siłę. Jednak z perspektywy empirycznych doznań muszę stwierdzić, że to chyba nie działa…
Sprawdź też: Najlepsze gry na Xbox Series X – w co zagrać na XSX?
Kolejnym problemem jest tempo rozgrywki. Częste cutscenki i dialogi rozpraszają i przerywają rytm gry. Trudno jest momentami się w to wszystko wczuć. Zamiast płynnej akcji, jesteśmy regularnie wyrywany z tego potencjalnie magicznego doświadczenia.
Mimo tych wszystkich niedociągnięć Immortals of Aveum nie jest złą grą. To solidna produkcja, która może dostarczyć wiele godzin zabawy. Jednak w obliczu wielu innych premier na rynku, warto się zastanowić, czy warto w nią inwestować swój czas.
Grafika jest w porządku i tylko tyle
Immortals of Aveum korzysta z silnika Unreal Engine 5.1, ale niestety nie w pełni wykorzystuje jego potencjał. Grafika, mimo że oparta na nowoczesnej technologii, nie zachwyca. Wiele elementów widocznych na ekranie jest niskiej jakości, a animacje nie zawsze są płynne. Świat gry jest bogaty i pełen detali, ale niektóre tekstury i wydają się nieostre lub niekompletne — tak bardziej kolokwialnie pisząc — takie to nieostre i rozmazane, a przy tak potencjalnie pięknym świecie jest to po prostu niedopuszczalne. Mimo to można się tym zachwycić, ponieważ jest to coś nowego, nieopatrzonego i mimo niedociągnięć chce się to poznawać — co w przypadku nowych tytułów jest dość istotne.
Sprawdź też: Gry fabularne – poznaj najlepsze tytuły z absorbującą fabułą
Postacie pierwszoplanowe są dobrze zaprojektowane i szczegółowe, ale postacie drugoplanowe i NPC… no już nie koniecznie. Oświetlenie i efekty czarów są imponujące, ale nie zawsze harmonizują z otoczeniem, co może być rozczarowujące dla graczy oczekujących pełnego immersji świata. W wielu miejscach można zauważyć brak spójności w jakości grafiki, co sugeruje, że zespół deweloperski mógł mieć trudności z optymalizacją gry dla różnych platform. W skrócie Immortals of Aveum ma momenty wizualnej wspaniałości, ale niestety są one przyćmiewane przez nierówności i braki w prezentacji graficznej.
Dźwięk i muzyka, czyli najmocniejsze aspekty Immortals of Aveum
Jednym z najjaśniejszych punktów gry jest jej ścieżka dźwiękowa. Nowoczesne aranżacje połączone z epicką muzyką tworzą unikalny klimat, który doskonale komponuje się z atmosferą gry. Dźwiękowe efekty specjalne, zwłaszcza te związane z magią, są dobrze wykonane i dodają głębi rozgrywce. Czy jednak muzyka sama w sobie jest w stanie wynagrodzić inne wady gry? Kompozycje w Immortals of Aveum są różnorodne, od hip-hopu po elektronikę, co dodaje świeżości do tradycyjnych motywów fantasy. W wielu momentach ścieżka dźwiękowa potrafi wzruszyć, podkreślając ważne momenty fabularne czy epickie starcia.
Podsumowanie
Po powyższej lekturze już raczej wiecie, co myślę o tej produkcji. Immortals of Aveum to gra, która wzbudza pewne uczucia, ale nie można nazwać jej ani rewelacyjną, ani kiepską. To tytuł, w którym z pewnością można znaleźć pewien urok, ale niestety brakuje mu dopracowania i przemyślanej historii.
Ogólnie rzecz biorąc, jest to dość przeciętna gra, którą łatwo jest zapomnieć po jej ukończeniu. Brak rozbudowanych zadań pobocznych sprawia, że po przejściu wątku głównego nie pozostaje wiele do zrobienia. Niemniej, jeśli jesteście miłośnikami klimatu fantasy i wspominacie z sentymentem tytuły takie jak „Dark Messiah” czy „Dishonored„, to „Immortals of Aveum” może Was zainteresować. Warto jednak rozważyć zakup w promocji, teraz wychodzi tyle fantastycznych gier, że może promka na święta będzie najlepszym rozwiązaniem.
Grę do recenzji dostarczyła firma EA Polska. Dziękujemy!