Recenzje

29.09.2022 14:49

iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1 – recenzja monitora do pracy

Monitory
9
0
0
9
0

Monitory Iiyama ProLite to z reguły świetnie wycenione urządzenia skierowane nie do graczy, a użytkowników home office. Dziś na tapet weźmiemy 32-calową jednostkę o rozdzielczości 4K – iiyama ProLite XUB3293UHSSN-B1. Jak sprawdzi się ten monitor?

Iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1 – najważniejsze informacje

Iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1 to monitor wyposażony w 31,5-calową, 8-bitową (8-bit + FRC = 10 bit) matrycę IPS o rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli, co popularnie nazywane jest 4K UHD. Jej częstotliwość odświeżania wynosi standardowe 60 Hz, a zatem już na początku należy stwierdzić, że nie jest to produkt skierowany na rynek gamingowy, gdzie monitory 144 Hz są na porządku dziennym. Model 4K 144 FPS mieliśmy już przyjemność testować przy okazji sprawdzania możliwości iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle i wszystkich zainteresowanych odsyłamy właśnie do tej recenzji.

Maksymalna jasność panelu wynosi 350 nitów, co jest solidną wartością jak na monitor niewspierający HDR i jeśli chodzi o kontrast, tutaj już mamy zupełnie standardowe jak na IPS 1000:1. Na pierwszy rzut oka iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1 nie wyróżnia się zatem… tak naprawdę niczym, ale na szczęście podczas przyglądania się funkcjom, natrafiamy już na łakome kąski. Monitor wyposażono bowiem w przełącznik KVM oraz stację dokujące USB-C, co udowadnia – po raz kolejny zresztą – że funkcjonalność ma tutaj ogromne znaczenie.

iyama ProLite XUB3293UHSN-B1
Tak prezentuje się duży monitor od iiyama

Dzięki KVM możemy podłączyć do monitora kilka źródeł sygnału i dzięki przełącznikowi udostępniać im urządzenia peryferyjne – myszkę, klawiaturę, kamerkę internetową. A zatem, jeśli podłączymy do monitora laptopa i komputer stacjonarny w tym samym czasie nie będziemy musieli bawić się w roszady peryferiami, ponieważ wystarczy zaledwie jedno kliknięcie na monitorze. Do pracy jak znalazł.

KVM to jednak nie wszystko, ponieważ wszechstronności dodaje wsparcie dla LAN (możemy podłączyć kabel sieciowy bezpośrednio do monitora), USB-C z funkcją Power Delivery 65 W oraz USB-C dock z LAN, PD oraz USB 3.0). No wygląda to świetnie, bo dzięki monitorowi wystarczy poprowadzić jedynie cztery przewody do komputera stacjonarnego (sygnałowy), laptopa (USB-C) i monitora (myszka, klawiatura), a nie siedem odpowiednio do komputera (sygnałowy, myszka, klawiatura) i laptopa (sygnałowy, zasilający, myszka, klawiatura).

Specyfikacja techniczna

Tak prezentują się parametry monitora do pracy biurowej Iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1:

  • Przekątna matrycy: 31,5”
  • Rozdzielczość: 4K UHD 3840 x 2160 pikseli
  • Częstotliwość odświeżania: 60 Hz
  • Synchronizacja: Brak
  • Gęstość pikseli: 139,87
  • Typ panelu: IPS
  • Powłoka matrycy: Antiglare
  • Jasność maks.: 350 nitów
  • Kontrast: 1000:1
  • Kąty widzenia: 178/178 st.
  • Czas reakcji: 4 ms (GtG)
  • Pivot: Tak
  • Vesa: Tak, 100 x 100
  • Złącza: DisplayPort, 2x HDMI, 2x USB 3.0, USB-C, LAN, jack 3,5 mm
  • Dodatki: głośniki (2x 2 W) USB HUB 3.0, KVM, stacja dokująca
  • Waga: 12,3 kg
  • Cena: 2199 zł

Sprawdź też: Jaki monitor dla ucznia wybrać? Doradzamy!

Iiyama ProLite – budowa, ergonomia i funkcjonalność

W pudełku oprócz monitora znajdziemy praktycznie pełny zestaw okablowania. Producent dorzuca do zestawu przewód zasilający, USB, HDMI, DisplayPort oraz USB-C, co się chwali, szczególnie przy tak dobrze wycenionych produktach. Monitor jest w zasadzie gotowy do działania już po przykręceniu zaledwie jednej szybkośrubki i podpięciu stosownych przewodów.

iiyama
Iiyama jest dość szczupła jak na tak duży monitor

Od razu rzuca się oczy znana stylistyka iiyamy. Wszechobecna czerń, wysokiej jakości matowy plastik, minimalizm i brak jakiegokolwiek gamingowego barachła. Spodoba się zatem wszystkim, do których taki design właśnie przemawia najbardziej. Podstawa wykonana jest z połączenia plastiku i metalu, dlatego całość stabilnie stoi na biurku. Warto tutaj wspomnieć, że ergonomia to ogromna zaleta tej konstrukcji. Możemy ustawić wyświetlacz nawet w pozycji portretowej (oprócz zmiany kąta pochylenia oraz wysokości), choć oczywiście nie zabrakło również otworów montażowych VESA 100 x 100, dlatego nie będzie żadnych problemów z umieszczeniem sprzętu na dedykowanym ramieniu.

Sprawdź też: TOP 10 monitorów do 1000 PLN | Ranking 2022

Narzekać nie można jednak na funkcjonalność – z niewielkim „ale”. Do dyspozycji otrzymujemy DisplayPort, HDMI (ale tylko jedno), USB-C, dwa USB 3.0, gniazdo jack 3,5mm oraz USB Hub 3.0. USB-C obsługuje Power Delivery (65 W) interfejs USB oraz LAN, co jest świetnym rozwiązaniem w wypadku podłączania do monitora zwykłego laptopa. Do monitora dołączono również głośniki (2x 3W) i choć jakością nie grzeszą, bo o rozkręceniu imprezy i rozrywającym bębenki basie można zapomnieć, ale spełnią swoją funkcję w biurze, gdzie dodatkowych zestawów audio nie można instalować.

iiyama prolite
Obecność tych złącz to niewątpliwy plus monitora

Dzięki USB-C monitor zamienia się w swoistą stację dokującą, która umożliwia podłączenie laptopa do monitora za pomocą jednego tylko przewodu, gdzie nasz sprzęt otrzymuje wszystkie funkcje związane z użytecznością. Laptop wówczas otrzymuje dostęp do zasilania, sieci przewodowej oraz… dzięki przełącznikowi KVM nawet do peryferiów podłączonych bezpośrednio do monitora. Tak, dzięki jednemu tylko przewodowi, możemy zyskać funkcjonalność laptopa, do którego normalnie musimy podłączać wszystkie te rzeczy, korzystając z innych portów.

Kolory i kontrast wyświetlacza

Iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1 posiada matrycę 8-bit + FRC, a zatem może z całą pewnością być reklamowana jako 10-bit. Iiyama jednak tego nie robi i za to należą się pochwały. Jak zatem dzięki temu wypada pod względem reprodukcji i wierności odwzorowania kolorów? Jest dobrze. Powiedzielibyśmy nawet, że świetnie, ponieważ monitor pokrywa 99,7% przestrzeni sRGB przy objętości rzędu 141,2%, 83,2% Adobe RGB przy objętości 97,3% oraz aż 95,1% DCI-P3 przy objętości równej 100%. Są to świetne wyniki, choć oczywiście nie tak dobre, jak przy monitorach „true 10-bit” za kilkanaście tysięcy złotych. Tak czy owak, mankamentem może być przesycenie kolorów, ponieważ monitor nie wspiera natywnie trybu sRGB. Kolory są zdecydowanie żywe, a nawet cukierkowe, dlatego odpada przy edycji grafiki/wideo.

srgb
Tak prezentuje się sRGB w monitorze

Po wyjęciu z pudełka luminacja monitora wynosi 40%, co oznacza w praktyce 190,9 nitów dla bieli i 0,15 nita dla czerni. Wychodzi więc na to, że kontrast wynosi w tym wypadku nie 1000:1, a aż 1253:1, co jest 25% niedoszacowaniem ze strony producenta. Cieszy ten fakt, bo wynik jest znacznie wyższy od standardowego przy monitorach LCD IPS. Temperatura bieli również nie odbiega w znaczący sposób od ideału, ponieważ wynosi 6353K (6500K to wzorzec).

Średni błąd DeltaE wynosi zaledwie 2,09 dla sRGB i jeszcze mniej, bo 1,86 dla DCI-P3, co jest również świetnym wynikiem. Warto jednak zaznaczyć, że największe przekłamania dotyczą podstawowych kolorów (czerwony i niebieski), dlatego przy pracy z grafiką nie obejdzie się bez profesjonalnej kalibracji.

Iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1 – podświetlenie i jasność

Monitor Iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1 korzysta z modelu podświetlenia opartego o przetwornicę prądu stałego DC-DC, szerzej znanego pod nazwą Flicker Free. Szybka analiza smartfonem nie wykazała żadnych nieprawidłowości z migotaniem, dlatego model ten działa poprawnie.

iiyama prolite
Design iiyamy jest elegancki i stonowany – jak zawsze

Iiyama deklaruje, że maksymalna jasność monitora wynosi 350 nitów, ale jak to ma producent w zwyczaju robić, nierzadko zaniża faktyczne parametry i nie inaczej jest w tym modelu zarówno z kontrastem, jak i właśnie jasnością, ponieważ nam udało się uzyskać nawet 383 nity jasności. Minimalna wynosi w tym wypadku 54 nity, co może nie jest wartością najniższą spośród wszystkich monitorów, jakie testowaliśmy, ale dość niską, by zagwarantować komfort użytkowania bohatera dzisiejszego artykułu w porach nocnych.

Mamy jednak nieco zastrzeżeń co do równomierności podświetlenia samego panelu. Różnice przy krawędziach względem środka potrafią sięgać blisko 20%, a więc daleko do ideału. Warto jednak wspomnieć, że wartość ta może znacząco się różnić między poszczególnymi sztukami tego samego monitora i w Waszym przypadku może wyglądać to znacznie lepiej – takie sytuacje są na porządku dziennym.

Sprawdź też: Najczęstsze PROBLEMY z MONITORAMI – zaradź im dzięki moreleTV

Iiyama ProLite – czy da się na tym grać w gry?

Iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1 to monitor 60 Hz, a zatem nigdy nie uzyska takich wyników, jak monitor 144 Hz, 360 Hz, czy nawet 170 Hz OLED, ale czy da się na nim w ogóle w coś pograć? Owszem. Dzięki DisplayPort i HDMI 2.0 bez problemu podłączymy go zarówno do PC, jak i konsoli, choć smużenie tego panelu daje się we znaki przy ogrywaniu dynamicznych produkcji nastawionych na rywalizację.

overdrive iiyama
Overdrive wyłączone
overdrive 5
Overdrive 5

Warto tutaj też wspomnieć o opóźnieniach, ponieważ nasz LDAT (narzędzie pomiarowe) wykazał laga rzędu aż 35,2 ms, co oznacza, że może dokuczać osobom, które w przeszłości miały styczność ze zdecydowanie wyższej wydajności matrycami. Tak czy owak, do niedzielnego grania, czy spędzania jednej/dwóch godzinek w grach po pracy się nada – szczególnie do konsoli nowej generacji. Szkoda jednak, że producent nie zastosował tutaj funkcji synchronizacji adaptacyjnej typu FreeSync czy G-Sync Compatible – bardzo by się przydała.

Podsumowanie – warto czy nie?

Rodzina monitorów ProLite jest skierowana do ludzi produktywnych, którzy szukają wyświetlacza zapewniającego im szeroką funkcjonalność i niekoniecznie „gamingowe ficzery”. ProLite XUB3293UHSN-B1 jest bez wątpienia takim przedstawicielem. Duży ekran i wysoka rozdzielczość to nic innego jak ogromna wręcz, czterokrotnie większa przestrzeń robocza, jeśli porównamy urządzenie do monitorów Full HD. Dodatkowa funkcjonalność związana z USB-C i przełącznikiem KVM oraz całkiem sensowne jak na monitor tej klasy parametry mówią wprost – to prawdziwy kombajn do pracy.

monitor 32 cali iiyama prolite
Ten monitor sprawdzi się raczej jako świetne narzędzie pracy do biura

Za monitor przyjdzie nam zapłacić ok. 2199 zł, a więc jest drożej od standardowych, najtańszych monitorów 4K 32”, ale warto, ponieważ modele z tej półki nie mogą pochwalić się ani funkcjonalnym USB-C z LAN, ani przełącznikiem KVM. Pierwszym takim prawdziwym konkurentem dla bohatera dzisiejszego artykułu jest Dell P3222QE, który kosztuje… 2799 zł. Nie trzeba chyba dodawać niczego więcej.

9
0

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *