Recenzje

19.09.2022 12:24

Iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle – recenzja monitora gamingowego

Monitory
13
0
0
13
0

Iiyama to urządzenia japońskiego producenta, które w większości przypadków odznaczają się znakomitą jakością wykonania i co najważniejsze – relatywnie niską ceną. Jak zatem sprawdzi się iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle? Sprawdzamy!

Iiyama G-Master – najważniejsze informacje

Iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się na tle konkurencji niczym szczególnym. Otrzymaliśmy bowiem 28-calowy monitor o rozdzielczości 4K UHD (3840 x 2160 pikseli) i odświeżaniu 150 Hz. Czas reakcji plamki wynosi w tym wypadku 1 ms i zmierzony został w trybie GtG, a nie MPRT i jest to pierwsze, co tak naprawdę rzuca się w oczy. Producent obiecuje w tym modelu kontrast rzędu 1000:1 oraz maksymalną jasność w trybie SDR na poziomie 300 nitów i w trybie HDR 400 nitów.

iiyama g-master gb2870uhsu
Tak prezentuje się monitor iiyama – schludnie i elegancko

Monitor uzyskał zatem certyfikat DisplayHDR 400, ale o tym porozmawiamy sobie nieco później. Najważniejsza nie jest tu jednak specyfikacja, ponieważ tą widzimy w wielu urządzeniach tego segmentu. Najistotniejsze są tutaj… porty. Tak, G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle wyposażony został w HDMI 2.1, co oznacza, że monitor może być świetnym wyborem do konsoli PlayStation 5 lub Xbox Series X.

iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle – specyfikacja:

  • Przekątna matrycy: 28”,
  • Rozdzielczość: 4K UHD 3840 x 2160 pikseli,
  • Częstotliwość odświeżania: 150 Hz,
  • Synchronizacja: FreeSync / G-SYNC,
  • Gęstość pikseli: 157,35,
  • Typ panelu: IPS,
  • Powłoka matrycy: Antiglare,
  • Jasność maks.: 400 nitów (maks. HDR),
  • Kontrast: 1000:1,
  • Kąty widzenia: 178/178 st.,
  • Czas reakcji: 1 ms (GtG),
  • Pivot: Tak,
  • Vesa: Tak, 100 x 100,
  • Złącza: DisplayPort, HDMI, mini Jack,
  • Dodatki: USB HUB 3.0, DisplayHDR400.

Sprawdź też: iiyama G-Master GB2570HSU-B1 Red Eagle – recenzja monitora z matrycą IPS i 165 Hz

Budowa, jakość wykonania, ergonomia i porty – iiyama G-Master

Na pierwszy ogień idzie wyposażenie i choć sam monitor jest tu najważniejszy, nikt się nie spodziewa go w opakowaniu nie ujrzeć. Na szczęście zobaczymy nie tylko wyświetlacz, ale również bogaty zestaw kabli, w których skład wchodzą dwa przewodu zasilające (EU i UK), DisplayPort, HDMI oraz USB-B. No trzeba przyznać, że jest tu dosłownie wszystko. W tak dobrze wycenionych monitorach zazwyczaj się na tym elemencie oszczędza. Tak czy owak, montaż jest bardzo szybki, ponieważ wymagane jest przykręcenie zaledwie jednej szybkośrubki do podstawy.

iiyama g-master
W tym monitorze przeważa surowy i spokojny design

Jeśli chodzi o wygląd.. cóż.. nie ma się do czego przyczepić, ale to kolejny raz, kiedy iiyama stosuje ten konkretny design. Nie patrzcie jednak na nas, bo my z różnymi monitorami iiyama mamy kontakt właściwie non stop, dlatego jeśli mielibyśmy go oceniać przez pryzmat Was, ludzi, którzy kupują jeden monitor na kilka lat, minimalistyczny styl obrany przez tego japońskiego producenta na pewno Wam się spodoba – bezapelacyjnie. No chyba, że jesteście fanami gamingowych świecidełek, to wtedy może być problem.

Tak czy inaczej, jakość wykonania stoi na bardzo wysokim poziomie. Nie najwyższym, ponieważ dołączona podstawka jest plastikowa, a nie metalowa, ale nie sprawia ona, że całość nie jest stabilna – wręcz przeciwnie. Są wąskie ramki wokół ekranu, jest czarny, wysokiej jakości chropowaty plastik, który nie zbiera odcisków palców i jest również niewielki akcent w postaci posrebrzanego, wpadającego w satynę logo iiyama. Wszystko spasowano wzorowo.

Nowości należy się spodziewać przy OSD, a właściwie przyciskach sterujących menu, które są teraz dotykowe. Nadal preferowalibyśmy wielokierunkowy dżojstik, bo jest najwygodniejszy w użytkowaniu, ale panel dotykowy sprawdza się i tak znacznie lepiej od wielu fizycznych przycisków umieszczonych na tylnym panelu monitora.

iiyama g-master
Monitor od iiyama prezentuje się schludnie i elegancko

Mocną stroną urządzenia jest również ergonomia. Podstawa ma szeroki zakres regulacji wysokości, pochylenia, a nawet obrotu wokół płaszczyzny montażowej, co oznacza, że wyświetlacz można ustawić w trybie portretowym. Do pełni szczęścia brakuje możliwości obrotu na boki, ale jeśli nie korzystamy z monitora w dwie osoby, raz postawiony na biurku będzie już tak stał do końca swoich dni – na wprost nas. Poza tym w każdej chwili możemy zamontować sam wyświetlacz na dedykowanym ramieniu, ponieważ pomyślano o zastosowaniu otworów montażowych VESA 100 x 100.

Dochodzimy w końcu do jednej z najważniejszych zalet tego monitora – portów (a właściwie portu, jednego). Otrzymujemy bowiem do dyspozycji jedno wejście HDMI 2.1, do którego podłączyć możemy konsole aktualnej generacji, czyli przede wszystkim PlayStation 5 oraz Xbox Series X, które do działania w trybie 4K 120 Hz wymagają właśnie najnowszego standardu HDMI – w starszych monitorach znaleźć można jedynie HDMI 2.0 i trzeba na to zwracać ogromną uwagę. Oprócz HDMI 2.1 mamy również DisplayPort 1.4, porty USB 3.0 wraz z USB 3.0 Hub, głośniki (nie skomentujemy ich jakości, ale są, więc jest to zaleta) oraz jack 3.5 mm. Zabrakło nam tak naprawdę drugiego portu HDMI 2.1. Wtedy moglibyśmy mówić o pełnej funkcjonalności.

Sprawdź też: iiyama ProLite XUB2792QSN-B1 – recenzja monitora biurowego ze stacją dokującą

Kolory, kontrast i HDR

Zacznijmy może od tego, że iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle wyposażono w uwaga… 10-bitową matrycę (8-bit + FRC), dlatego spodziewamy się znacznie lepszych wyników od typowych, tanich, konkurencyjnych rozwiązań. I tak, przy sRGB zanotowaliśmy pokrycie na poziomie aż 98,7% przy całkowitej objętości rzędu 125,5% i jest to wynik bardzo dobry. Przy szerszych gamutach jest nieco gorzej, ponieważ dla DCI-P3 pokrycie wynosi już 85,4% (objętość rzędu 88,9%), a dla Adobe RGB już 81,8% przy objętości 86,5%.

Nie jest to zatem monitor skierowany na profesjonalny rynek, ale jak na jednostkę gamingową jest bardzo solidnie. Zdarzają się jednak lepsze wyniki w takim segmencie – warto o tym pamiętać, jeśli paramy się grafiką lub montażem wideo. Najciekawsze jest jednak to, że uzyskane tutaj wyniki bezpośrednio udowadniają, że zastosowana matryca znalazła się również w konkurencyjnym modelu ASUS TUF Gaming VG28UQL1A, którego wyceniono na… 3649 zł. Nie ma zatem co narzekać, bo przypomnijmy – model iiyama nabyć można już za 2899 zł.

rgb iiyama g-master
Pomiar RGB w monitorze Iiyama

Podczas pomiarów uzyskaliśmy w trybie fabrycznym punkt bieli wynoszący 6206K i choć jest to nieco ocieplona barwa, wszystko można skorygować przy pomocy kilku dostępnych opcji w OSD. Zaskakujący okazał się być w tym wypadku kontrast, który nie wynosi 1000:1, a 1141:1, co jest pierwszym w tej recenzji niedoszacowaniem ze strony producenta – do tego już chyba musimy się przyzwyczaić. No brawa. Dużym plusem jest również fabryczna kalibracja. Średni błąd Delta E wyniósł zaledwie 1,67, a przypomnijmy – wszystko poniżej 3 jest niemożliwe do odróżnienia ludzkim okiem. Jest zatem naprawdę świetnie, jeśli chodzi o możliwości samej matrycy.

Iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle wspiera tryb HDR. Certyfikat DisplayHDR400, który tutaj zastosowano, nie jest jednak najwyższych lotów, ponieważ poniżej tego jest tylko certyfikat „ten monitor nie wspiera HDR”. Mowa zatem o najbardziej podstawowym i subtelnym efekcie, który dzięki względnie niskiemu kontrastowi i niskiej jasności maksymalnej nie wywoła w nas efektu WOW. Nie jest to wada, a raczej ciekawostka, ponieważ – niestety – za prawdziwe HDR musimy wyłożyć ok. 6500 zł na OLED-a lub… 15 tys. na LCD z FALD (Full Array Local Dimming).

Sprawdź też: TOP 10 monitorów w budżecie do 2000 PLN

Podświetlenie i kąty widzenia

iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle korzysta z podświetlenia typu LED i bazuje na przetwornicy prądu stałego DC-DC. Mamy do czynienia zatem ze standardowym dziś modelem Flicker-Free i dokładnie to ukazuje szybki test smartfonem podczas nagrywania wideo w 960 FPS. Sprawa jasności ma się nieco gorzej. Producent podaje, że jasność panelu wynosi 400 nitów, ale nam w trybie SDR udało się uzyskać jedynie 300 nitów. Nadal jest to wartość satysfakcjonująca, ale … no cóż.. 300 nitów to nie 400 nitów. Tę drugą wartość można jedynie uzyskać w trybie HDR. Szkoda.

iiyama g-master
Na ekranie widać lekki clouding

Lepiej ma się sprawa minimalnej luminacji panelu, która wynosi zaledwie 48 nitów. Gwarantuje to komfort podczas użytkowania monitora w ciemnym pomieszczeniu. Nocne marki zapewne będą zadowolone. Zastrzeżenia można mieć jednak do jednorodności podświetlenia, ponieważ ta wykazuje odchylenia nawet rzędu 17%. Widać na ekranie też specyficzne zażółcenia i fioletowanie w formie „IPS Cloud”, czyli charakterystycznych dla tego typu paneli „chmurek”. Efekt jest widoczny, ale na szczęście umiarkowany, jeszcze akceptowalny. Jeśli chodzi zaś o kąty widzenia, tutaj jest tak, jak być powinno przy matrycach IPS.

monitor iiyama
Tak prezentują się kąty widzenia montiora

Gaming z iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle

Przy gamingu, oprócz samej częstotliwości odświeżania panelu istotnym parametrem jest również czas reakcji oraz input lag. Iiyama obiecuje 1-milisekundowy czas reakcji GtG, co nie jest powszechnie spotykane, bo zdecydowana większość producentów, włącznie z iiyamą, operują inną jednostką. Iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle spełnia na szczęście pokładane w nim nadzieję, choć radzimy nie kombinować zbytnio z ustawieniami dopalacza Overdrive i stosować maksymalnie pierwszy z pięciu dostępnych poziomów, ponieważ na wyższych uwidacznia się (wyraźnie) efekt overshoot.

To samo tyczy się niestety funkcji BFI, czyli podświetlenia stroboskopowego, która w przypadku monitorów iiyama nazywa się MBR. MBR z automatu narzuca piąty poziom dopalacza i z tego też powodu funkcja ta jest właściwie niepraktyczna. Jeśli dodać do tego fakt, że podczas korzystania z MBR wyłączona zostaje synchronizacja adaptacyjna FreeSync/G-Sync, można o niej tak naprawdę zapomnieć.

Sprawdź też: TOP 10 monitorów do 1000 PLN | Ranking 2022

Overdrive

A skoro już przy tym jesteśmy, iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle bardzo dobrze spisuje się w trybach FreeSync i G-Sync. Zakres funkcji wynosi w tym wypadku 48-150 Hz, ale dolny próg właściwie nas nie dotyczy, ponieważ monitor wspiera funkcję kompensacji spadków płynności LFC (Low Framerate Compensation). Nie zauważyliśmy też żadnych nieprawidłowości, jeśli chodzi o karty graficzne NVIDIA GeForce. Mamy po prostu dobry monitor z G-Sync Compatible.

Input lag zmierzony został narzędziem LDAT. Takowe nie rejestruje opóźnienia samego wyświetlacza, tylko całego systemu, co nieco bardziej obrazuje, jak taka metryka sprawdza się w rzeczywistości. iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle wraz z platformą testową uzyskały zaledwie 21,5 ms, co oznacza, że opóźnienia nie będą wyczuwalne przez człowieka. Warto jednak dodać, że testowaliśmy już nieco szybsze pod tym względem monitory.

Podsumowanie

Nie jest nowością, że iiyama produkuje bardzo dobrej jakości sprzęt, który można nabyć w naprawdę sensownych pieniądzach. Producent nie szuka przy tym na siłę oszczędności i stara się o dobry wygląd, jakość wykonania i wydajność. iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle jest na to idealnym dowodem i choć monitor ten posiada pewne mankamenty wynikające z względnie niskiej jasności panelu oraz „tylko dobrych” wyników w gamingu, należy wziąć tu pod uwagę również cenę.

iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle to aktualnie jeden z najtańszych monitorów 4K 144 Hz (150 Hz) z HDMI 2.1 na rynku, ponieważ kosztuje zaledwie 2899 zł. Za najbliższego, wspomnianego wyżej w tekście konkurenta przyjdzie nam zapłacić ok. 800 zł więcej, co oznacza 25% różnicy. W tej kwocie otrzymujemy świetny monitor dla graczy pecetowych i konsolowych oraz tych użytkowników, którzy pracują przede wszystkim z tekstem.

Dzięki bardzo dużej przestrzeni roboczej i możliwości ustawienia monitora w pionie, nada się do typowego home office. Przełknąć należy w tym wypadku problemy z nierównomiernością podświetlenia, względnie niską jasnością maksymalną oraz ograniczonymi możliwościami trybu stroboskopowego. W tej cenie można jednak na to przymknąć oko, bo jest to rozsądnym kompromisem. Polecamy!

13
0

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *