Zasilacz Cooler Master V SFX Platinum 1300 W

Recenzje

12.06.2023 10:02

Cooler Master V SFX Platinum 1300 W – test zasilacza. Mały ale wariat

Komputery Podzespoły
13
0
0
13
0

Sprawdzamy zasilacz Cooler Master V SFX PLATINUM 1300 W. Co go wyróżnia? Czy warto go kupić? Przekonasz się z recenzji Cooler Master V SFX PLATINUM 1300 W!

Dzisiejsze podzespoły komputerowe, szczególnie te najwydajniejsze, potrafią pożreć całe mnóstwo energii elektrycznej i dobry zasilacz to w zasadzie must have. Im jednak mocniejszy, tym zazwyczaj większy pod względem gabarytów ogólnych, a to już może nieco komplikować sytuację, jeśli nie jesteśmy posiadaczami równie rozbudowanych obudów komputerowych. Cooler Master V SFX PLATINUM 1300 W to odpowiedź na żądania tych właśnie użytkowników.

Sprawdź też: ENDORFY Supremo FM5 Gold 850 W – test zasilacza

Wyobraź sobie urządzenie tak sprawne i tak napakowane elektroniką, że mieści się w dłoni jednej ręki, pomimo tego, że równie sprawny sprzęt konkurencji jest przynajmniej o kilkadziesiąt procent większy. Tu wyłania się najważniejsza zaleta recenzowanego dziś zasilacza. To maleństwo potrafi oddać nawet 1300 W czystej mocy i to wspierając dodatkowo standard ATX 3.0 i PCIe 5.0 12VHPWR o mocy 600 W. Trzeba przyznać, że zrobił na nas piorunujące pierwsze wrażenie.

Cooler Master V SFX Platinum 1300 W to zasilacz o wymiarach 100 x 120 x 63,5 mm, a zatem mamy do czynienia z prawdziwym maleństwem. Przypomnimy tylko, że bardziej standardowa jednostka, na przykład 1000-watowy Endorfy Supremo FM5 to wymiary 140 x 150 x 87 mm. Sprawność energetyczna testowanego dziś modelu to 80 PLUS Patinum i został wyposażony wyłącznie w wysokiej klasy japońskie kondensatory. Za chłodzenie elektroniki odpowiada tutaj 92-milimetrowy wentylator z łożyskiem FDB. Zasilacz jest oczywiście w pełni modularny, a producent udziela na niego aż 10-letniej gwarancji.

-75%
Kody rabatowe Morele Najlepsze promocje w jednym miejscu
Zasilacz Cooler Master V SFX Platinum 1300 W
Zasilacz z pozoru wydaje się mały, ale jego moc bije na głowę konkurencję

Cooler Master V SFX Platinum 1300 W – specyfikacja

  • Standard: ATX 12V 3.0, SFX12V 3.42
  • Moc: 1300 W
  • Sprawność: 80 PLUS Platinum
  • Szyna: 1x +12V (maks. 1299,6 W)
  • Kondensatory: japońskie, do 105 st. Celsjusza
  • Chłodzenie: wentylator 92 mm
  • Okablowanie: modularne
  • Złącza: 3x PCIe (6+2-pin) + 2x EPS P8, 1x 12VHPWR 600W
  • PFC: Tak, aktywny
  • Standard energetyczny: C6/C7
  • Cechy: topologia pół-mostu, LLC, SR + DC-DC
  • Gwarancja: 120 miesięcy
  • Cena: ok. 1899 zł

Budowa i jakość wykonania

W pudełku wraz z zasilaczem znajdziemy siedem grubych opasek plastikowych, trzy opaski rzepowe, adapter do zamocowania zasilacza, torbę na okablowanie oraz materiałową torbę na sam zasilacz, a zatem można już mówić o bogatym wyposażeniu ogólnym. Oczywiście oprócz tego mamy również różnego rodzaju przewody i śrubki montażowe. W zasilaczu kosztującym niemal 2000 zł takie wyposażenie uznajemy już za wymagane.

Wentylator w zasilaczu
Wentylator w zasilaczu

Producent wykorzystał kable o przekroju 18 AWG (niższy numer, to większy przekrój – American Wire Gauge), a wszystkie są odpinane i dodatkowo oznaczone na wtykach. ATX24 nie jest dzielony na 20+4 i choć takich płyt głównych już nie widujemy w zasadzie nigdzie, warto o tym pamiętać. Wiązka ATX24 znajduje się w nylonowym oplocie zakończonym opaską termokurczliwą, ale pozostałe przewody wykonano już z użyciem płaskich taśm. Dla napięć +3,3, +5 oraz +12 V posiadają dodatkowe przewody zwrotne.

Okablowanie z zasilaczem
Pełne okablowanie, które dostajemy w zestawie z zasilaczem

Oprócz 24-pinowego przewodu w zestawie znajdują się jeszcze dwa kable EPS, trzy PCIe 6+2 (każda wtyczka na osobnym kablu), dwa przewody z SATA x3 oraz jeden przewód z SATA, na którym umieszczono dodatkowo Molex. Oprócz tego dodatkowo znajdziemy tu jeden przewód 12VHPWR (600 W).

Wnętrze

Zasilacz korzysta z topologii pełnego mostka, układu rezonansowego LLC, synchronicznego prostownika i przetwornic DC-DC. Całość chłodzi 92-milimetrowy wentylator z łożyskiem FDB i zapewne ten element będzie ciążył nam najbardziej – ze względu na produkowany hałas. Tak czy owak w środku rozmieszczono kilka radiatorów mających za zadanie odbierać ciepło z kluczowych elementów wyposażenia. Sama jakość lutowania jest bardzo dobra.

Zasilacz Cooler Master V SFX Platinum 1300 W ,,od środka"
Zasilacz Cooler Master V SFX Platinum 1300 W ,,od środka”

W układzie APFC znajdziemy jeden wysokonapięciowy kondensator japońskiej marki TDK EPCOS o pomności 820 mikrofaradów przy 450 V. Certyfikowany jest do pracy w temperaturze 105 st. Celsjusza, a jego żywotność wynosi 2000 h. Tak w zasadzie można podsumować każdy element w tym zasilaczu. Na stronie wtórnej znajdziemy kondensatory marki Rubycon oraz Nippon Chemi-Con.

Testy – sztuczne obciążenie

Zasilacz podłączyliśmy do naszego testera, który generuje sztuczne obciążenie. W ten sposób sprawdzamy stabilność, napięcia, obliczamy ostateczną sprawność i przyglądamy się jakości zastosowanej elektroniki. Na podstawie zebranych pomiarów prądów i napięć obliczyliśmy też oddawaną moc i sprawdziliśmy jak jednostka zachowywała się w niezrównoważonym rozkładem obciążeń w teście krzyżowym (Cross Load) oraz niskim obciążeniu (Low Load). Ten drugi ukazuje w jaki sposób zasilacz radzi sobie przy wykorzystaniu energooszczędnych podzespołów komputerowych, gdzie cała platforma niejednokrotnie potrafi pobrać nie więcej niż 50 W.

Wykresy zasilacza pod obciążeniem
Wykresy zasilacza pod obciążeniem

Zasilacz bez problemu przeszedł testy przeciążeniowe – zarówno na 110%, jak i w trybie maksymalnym, czyli teście zabezpieczenia OPP. Zanim takowe zadziałało (i tak, działa), zasilacz oddawał aż 1501 W mocy ciągłej. PSU generował stabilne napięcie +12V o natężeniu 124,4 A, co daje nam aż 125% mocy znamionowej. Taki zapas przyda się szczególnie w wypadku wykorzystania najbardziej prądożernych komponentów na rynku – w tym karty graficznej NVIDIA GeForce RTX 3090 Ti i RTX 4090. Same zabezpieczenia OPP/OCP dla omawianej linii oraz zwarciowe SCP dla wszystkich linii zadziałały poprawnie – standardowo w wypadku zasilaczy wysokiej jakości.

Hot box – testy w komorze cieplnej

Test w hot boksie ma za zadanie ukazać nam właściwości zastosowanej w zasilaczu elektroniki. Należy tutaj wspomnieć, że im wyższa temperatura pracy, tym z reguły niższa oddawana moc, a w przypadku tanich lub ogólnie budżetowych zasilaczy wątpliwej jakości test ten może okazać się zbyt wymagającym scenariuszem. W poprawnie złożonym komputerze, w którym zastosowano odpowiedni przepływ powietrza z reguły temperatura znaczenia nie ma, ale w upalne dni może się okazać, że dana jednostka nie potrafi obsłużyć zainstalowanych w komputerze komponentów. Zasilacze renomowanych producentów bez problemu potrafią pracować nawet w temperaturze 50 st. Celsjusza i tak wysoko ustawiamy poprzeczkę dla poszczególnych modeli.

Test Hot box
Test Hot box

Cooler Master V SFX Platinum 1300 W pracował w tym wypadku w temperaturze mieszczącej się w granicach 44-45 st. Celsjusza pod pełnym obciążeniem, a same pomiary zanotowaliśmy przy temperaturze na poziomie 45 st. Celsjusza. Zasilacz bez problemu oddawał pełną moc znamionową w trakcie trwania testu i ta nie zmniejszyła jego możliwości. Sprawność energetyczna wyniosła 93,41%, a więc zaledwie o 0,15% mniej niż w temperaturze pokojowej. Napięcie na linii +12 V utrzymywało się na poziomie 11.81 V, na linii 5V spadło o 0,31 mV, a na 3.3 V, zaledwie o 7 mV niższe. Po 30-minutowym teście w hot boksie zanotowaliśmy 45 st. Celsjusza i wtedy to obroty zastosowanego wentylatora wzrosły do maksymalnie 3330 obr./min.

Regulacja napięć, tętnienia i sprawność

Regulacja napięć w jednostkach średniopółkowych nie powinna przekraczać 3%, ale w najwydajniejszych zasilaczach na rynku norma ta powinna utrzymywać się w granicach nawet 1%. W Cooler Master V SFX Platinum 1300 W dobrze wypada jedynie linia +12 V, gdzie napięcie regulowane jest w zakresie 1,74%. Na linii +5V zaś, regulacja odbywała się w granicach 4,21%, a na 3,3V zanotowaliśmy bardzo wysokie 6%. Niestety model ten zajął ostatnie miejsce na naszych wykresach w każdej kategorii

Regulacja napięć

Tętnienia natomiast zmierzyliśmy przystawką oscyloskopową USB PicoScope 2205A. Nie używaliśmy więc multimetra cyfrowego, ponieważ ten nie jest w stanie w precyzyjny sposób zbadać przebiegu napięcia ze względu na zbyt małe próbkowanie. Norma ATX reguluje zakres bezpiecznych wartości na poszczególnych napięć i przekroczenie którejkolwiek może powodować problemy ze stabilnością, losowe crashe i BSODy oraz inne, niepożądane efekty. W przypadku bohatera dzisiejszego artykułu zanotowaliśmy na linii +12V 65,4 mV, co jest wynikiem słabym, ale nadal mieszczącym się w granicach normy ATX, która dla tej linii wynosi 120 mV.

Tętnienia napięć

Sprawdź też: Thermaltake Toughpower GF3 1000 W – test zasilacza ATX 3.0


Cooler Master V SFX Platinum 1300 W otrzymał certyfikat 80 PLUS Platinum, co oznacza, że w przypadku Polaków (napięcie w gniazdku domowym wynosi 230 V), zasilacz obciążony w połowie musi wykazywać sprawność na poziomie 94%. Testowany model zanotował – przy obciążeniu od 20 do 100% sprawność na poziomie 93,56%, a dokładnie przy połowie obciążenia aż 96,07%, czyli przekroczył wartość progową dla certyfikatu 80 Plus Titanium i jest to rewelacyjna wiadomość. Im wyższa sprawność tym mniej marnotrawionej energii i tym mniej wydzielanego ciepła.

sprawność

Kultura pracy

Oprócz radiatorów, za rozpraszanie nagromadzonego w jednostce ciepła odpowiada, jak już zresztą wspomnieliśmy wcześniej, 92-milimetrowy wentylator, działający w trybie ciągłym (szkoda, że bez wsparcia dla pracy pół-pasywnej). Tak czy owak do 35% obciążenia wentylator nie przekraczał nawet 1650 RPM. Maksymalnie zanotowaliśmy w teście T6 3340 RPM.

RPM wentylatora w zasilaczu od Cooler Mastera
RPM wentylatora w zasilaczu od Cooler Mastera

Temperatura powietrza na kratce wylotowej do 100% obciążenia zasilacza nie przekraczała 38,3 st. Celsjusza. Przy całkowitej mocy znamionowej w najgorętszym miejscu zanotowaliśmy maksymalnie 44,6 st. Celsjusza. Temperatura jak widać w porządku. Jak zatem z hałasem?

Wykres temperatur
Wykres temperatur
Temperatura zasilacza Cooler Master V SFX Platinum 1300 W w świetle podczerwonym
Temperatura zasilacza w świetle podczerwonym

Do 35% mocy natężenie dźwięku utrzymywało się na poziomie od 40,2 dBA do 40,7 dBA, co oznacza, że wentylator był słyszalny nawet wtedy. W teście T6 natomiast, miernik wskazywał natężenie dźwięku o wartości 60 dBA i jest ona bardzo wysoka, standardowa przy tak niewielkim wentylatorze.

Wykres poziomu hałasu Cooler Master V SFX Platinum 1300 W
Wykres poziomu hałasu

Podsumowanie

Cooler Master V SFX Platinum 1300 W to zasilacz, który wywołał w nas piorunujące wrażenie. Dowód na to, że ogromny postęp technologiczny jest zauważalny gołym okiem. Po otrzymaniu zasilacza stwierdziliśmy, że 1300 W przy ATX 3.0 w tak niewielkim maleństwie jest absolutnie niewykonalne, bo też i wcześniej mieliśmy do czynienia jedynie z jednostkami 750-850 W, a wyższe moce zarezerwowane były wyłącznie dla większych modeli SFX-L. I jakież było nasze zaskoczenie, gdy zauważyliśmy nie 1300, ale nawet 1500 W. Dwa razy więcej niż wcześniej. Absolutny majstersztyk w wykonaniu Cooler Mastera.

Cooler Master V SFX Platinum 1300 W

Do zalet niewątpliwie należy opisany wcześniej rozmiar, wysoka sprawność przekraczająca w centralnym punkcie wartość dla wyższego certyfikatu 80+ Titanium, pełna zgodność z najnowszym standardem ATX 3.0, jedynie wysokiej klasy elektronika i japońskie kondensatory oraz oczywiście wisienka na torcie, czyli 10-letnia gwarancja producenta.

Nie ma jednak róży bez kolców, a te są w tym modelu zdecydowanie wyczuwalne pod palcami. Do dość natarczywych wad należy zaliczyć niewątpliwie okrutny hałas, jeśli mamy zamiar wykorzystać pełną moc tejże jednostki. 60 dBA to poziom dość głośnej rozmowy. Producent mógł również pokusić się o pracę półpasywną – chociażby w zakresie 10-15% maksymalnego obciążenia. Wówczas praca nocna, biurowa lub jakakolwiek inna niewymagająca obciążenia głównych podzespołów stałaby się przyjemnością. Dodatkowo ponarzekać można na szeroką regulację napięć i dość wysokie tętnienia.

Narzekać można również na cenę, która wynosi 1899 zł i nie ukrywamy, że jest to kwota wysoka. Jednakże biorąc pod uwagę ogólną jakość i przede wszystkim rozmiar, ciężko jest tutaj wytypować bezpośredniego konkurenta. Silverstone czy ASUS owszem mają w swojej ofercie niewielkie zasilacze, ale nawet tutaj mowa jest o SFX-L (czyli większych gabarytach) a nie prawilnym SFX.

Cooler Master dokonał zatem czegoś wydawałoby się niemożliwego, bo taka moc w SFX była do tej pory niespotykana. Producent ma zatem pełne prawo do dyktowania warunków cenowych i może w zasadzie wołać nawet i 3000 zł za tę jednostkę. Jako pierwszemu producentowi elektroniki konsumenckiej na świecie takie coś się po prostu należy, bo i zakładamy, że wynalezienie tegoż maleństwa do tanich przedsięwzięć nie należało. Absolutne uznanie dla CM i jeśli szukasz topowego aktualnie zasilacza SFX, i masz zamiar zainwestować w najbardziej prądożerne podzespoły na rynku, Cooler Master V SFX Platinum 1300 W cię nie zawiedzie. I już nie chodzi tylko o samą, nienaturalnie wręcz wysoką moc i sprawność, ale również wsparcie dla ATX 3.0 i PCIe 5.0. Polecamy!

Sprawdź też: Czarna lista zasilaczy – jakich producentów powinniśmy się wystrzegać?

13
0

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *