PS4 czy xbox one pady

Technologia

17.01.2023 10:30

PS4 czy Xbox One – warto je kupić w 2023 roku? Podpowiadamy co wybrać – PS4 czy Xbox One

Gry Konsole
44
4
0
44
4

PS4 czy Xbox One? Która konsola do gier okazała się lepsza? Czy nadal warto je kupić w 2023 roku? Sprawdzamy!

Pojedynek PlayStation 4 i Xbox One elektryzował społeczność graczy jeszcze na długo przed premierą tych konsol. Teraz na rynku walczą ze sobą ich następcy, czyli PS5 oraz Xbox Series X|S. Dzięki temu możemy spojrzeć na sprzęt poprzedniej generacji z pewnego dystansu. Co zobaczymy? 

Z perspektywy czasu na pewno rzuca się w oczy dysproporcja w popularności PS4 i Xbox One. Według ostatnich danych Sony sprzedało ponad 116 milionów egzemplarzy PlayStation 4, natomiast Microsoft, który nie podzielił się nigdy oficjalnymi informacjami na ten temat, zdaniem analityków nie dobił nawet do połowy tej liczby. Nie oznacza to jednak, że konsole z rodziny Xbox One są gorsze niż japońska konkurencja.

Xbox One czy PS4 – która konsola do gier jest lepsza w 2023 roku?

Co by było gdybyśmy chcieli kupić PS4 lub Xbox One dzisiaj, na początku 2023 roku? Którą konsolę lepiej wybrać? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka łatwa, bowiem oba “obozy” mają bardzo dużo do zaoferowania. Jedno jest pewne – niezależnie od tego, jaki sprzęt kupimy, czeka nas wiele godzin świetnej zabawy. Czy warto jeszcze rozważyć zakup PlayStation 4 lub Xbox One?

Mimo iż premiera nowych konsol miała miejsce pod koniec 2020 roku, nie pojawiło się na nie zbyt wiele gier wartych zainwestowania pieniędzy w najnowszy sprzęt. Co więcej, bywają okresy, w których sklepy nadal borykają się z problemami w dostarczeniu odpowiedniej ilości sztuk PS5 do klientów. A ponieważ w najbliższym czasie całkiem sporo nowych gier nadal będzie działać na PS4 i Xbox One, nie ma specjalnie sensu spieszyć się z przesiadką na nową generację. Jest jeden wyjątek, ale o nim opowiemy sobie za chwilę.

Sprawdź też: Co to jest PlayStation Plus Collection? Lista gier dostępnych w ramach usługi

Warto dodać, że od premiery “starych” konsol w 2013 roku ich cena zdążyła mocno zmaleć, a rynek nasycony jest wszelkiej maści używkami czy edycjami kolekcjonerskimi. Podobnie zresztą sprawa ma się z samymi grami, które na licznych wyprzedażach kupić możemy za przysłowiowe grosze (a premierowe ceny produkcji na PS5 potrafią przyprawić człowieka o zawał). Spokojnie można zatem postawić znak równości między “PS4 i Xbox One” a “tanie granie”. 

Jeśli mamy ograniczony budżet, komputer gamingowy nie jest dzisiaj żadną alternatywą dla konsol. PlayStation i Xbox (zarówno poprzedniej jak i obecnej generacji) zwyczajnie opłacają się bardziej – a to ze względu na szalejące ceny (oraz problemy z dostępnością) kart graficznych. To jednak temat na osobny artykuł…

PS4 czy Xbox One porównanie wydajności

Porównywanie cyferek to dla niektórych niemal sport narodowy – każdą złotówkę chcą przeliczyć na teraflopy i inne megahertze, żeby tylko uzasadnić dokonany przez siebie wybór. Z jednej strony to rozumiem, jednak nie uważam, żeby “surowa” wydajność była argumentem za kupnem jednej albo drugiej konsoli. Co z tego, że Xbox One X jest mocniejszy od PS4 Pro, jeśli nie zagramy na nim w interesujące nas produkcje

Konsole Sony wyposażone zostały w ośmiordzeniowy procesor AMD Jaguar i 8 GB pamięci GDDR5, jednak model PS4 Pro ma znacznie mocniejszy układ graficzny niż “zwykłe” PS4 i PS4 Slim. Marketingowcy podają jego wydajność w teraflopach (co zdaniem wielu speców nie ma realnego przełożenia na… cokolwiek) – i tak PlayStation 4 Slim może pochwalić się Radeonem “o mocy” 1,84 TFLOPS, natomiast wersja Pro ma na liczniku 4,20 TFLOPS.

Sprawdź też: PlayStation 5 – recenzja po pół roku. Czy warto było polować w dniu premiery na PS5 od Sony?

Dość podobnie wygląda sytuacja u Microsoftu. Xbox One S (oraz model “zwykły”) wyposażono w procesor AMD Jaguar i 8 GB pamięci RAM (GDDR3 wzbogacone o 32 MB ESRAM) oraz układ graficzny AMD Radeon o teoretycznej wydajności wynoszącej 1,4 TFLOPS – czyli nieco słabiej niż w PS4. Na papierze pazur pokazuje za to Xbox One X, z “podkręconym” Jaguarem, 12 GB pamięci GDDR5 oraz układem graficznym “o mocy” 6 TFLOPS

PS4 Pro czy Xbox One X – pojedynek gigantów?

A co to wszystko oznacza w praktyce? Ano szczerze mówiąc, moim zdaniem niewiele. Owszem, różnice między poszczególnymi konsolami rzeczywiście są widoczne, ale dopiero kiedy postawimy obok siebie telewizory z włączonymi na nich grami. 

Kiedy pogramy sobie trochę na PS4 Slim, później na Xbox One X, a na końcu “wrócimy” do PS4 Pro, będziemy faktycznie odczuwać, że na dwóch ostatnich gry działały nieco płynniej i wyglądały jakby lepiej. Nie są to jednak różnice duże – a jeśli rozważasz zakup konsoli poprzedniej generacji w 2023 roku to prawdopodobnie nie jesteś jednym z tych, którym zależy na maksymalnej wydajności i jakości obrazu. Dlatego czysta moc obliczeniowa PS4 i Xbox One nie powinna być moim zdaniem kluczowym argumentem przy wyborze konsoli. 

PS4 Slim
PS4 w wersji Slim jest odczuwalnie słabsze od PS4 – jest też jednak sporo tańsze

Oddajmy jednak królowi co należy do króla – w tym wyścigu bez cienia wątpliwości prowadzi Xbox One X. Tylko ta konsola jest w stanie odpalić chociaż część gier w natywnej rozdzielczości 4K i utrzymać w nich w miarę stabilne 30 klatek na sekundę. Jeśli chcemy jednak przyoszczędzić, warto skierować wzrok na PS4 Slim i Xbox One S – jak tanio to tanio!

Pad do PS4 kontra pad do Xbox One

Skoro wydajność nie ma aż takiego znaczenia w przypadku starszych konsol, to na co warto zwracać uwagę podczas wyboru między PS4 a Xbox One? Bardzo niedocenianym elementem jest w tym przypadku… kontroler. To przecież za pomocą pada “komunikujemy” się z konsolą i grami! Jeśli więc postawimy na model, który “nie leży” nam w dłoni, to co miało być rozrywką, zmieni się… no może nie w męczarnię, ale na pewno nie będzie tak przyjemne jak powinno być. 

Pad do PS4 oferuje kilka dodatkowych bajerów, takich jak głośniczek, panel dotykowy czy kolorowy pasek “świetlny”. Jego kształt jest też nieco mniej pękaty, co sprawia, że bardziej pasuje do mniejszych dłoni. DualShock 4 z pewnością nie jest doskonały, o czym może świadczyć chociażby zastąpienie go w PS5 nowym kontrolerem – DualSense, który pod wieloma względami zbliżył się do rozwiązań proponowanych przez konkurencję. Największą wadą pada do PS4 jest bez wątpienia słaba bateria – wytrzymuje ona zwykle nie więcej niż 5-6 godzin, co zmusza graczy do częstego ładowania. 

Choć mi osobiście DualShock 4 przypadł znacznie bardziej do gustu, to bardzo duża część graczy (konsolowych i pecetowych) uważa kontroler Microsoftu za lepszy. Pierwsze co rzuca się w oczy jest zmieniony układ krzyżaka i lewej gałki analogowej. Dzięki temu pad do Xbox One zapewnia nieco bardziej naturalne ułożenie kciuków podczas grania w większość produkcji. Sam kontroler jest także bardziej “pękaty”. Warto dodać, że pad od Xboxa jest natywnie obsługiwany i rozpoznawany przez większość gier na PC. 

Sprawdź też: TOP 10 – najlepsze gry na Xbox One. Kultowe gry z Xbox One, w które zagrasz na Xbox Series

Ekskluzywne gry na PS4 kontra gry na Xbox One

Dużo już gadam o wydajności i kontrolerach, ale przecież oczywistym jest, że najważniejsze podczas zakupu konsoli do gier są… no właśnie, gry! Tutaj wybór dla wielu jest jasny, bowiem “fanboye” Sony skutecznie reklamują tytuły ekskluzywne na PlayStation. Nie ma się co dziwić – Spider-Man, seria Uncharted, The Last of Us, God of War, Bloodborne czy chociażby Gran Turismo są mocnymi argumentami przemawiającymi za PS4. 

Dla wielu graczy w tym starciu Xbox jest trochę jak brzydkie kaczątko. Serie typu Halo czy Gears of War są znane, ale wydaje się, że nie skradły tak wielu serc, jak exclusive’y z PlayStation. Prawdziwą furorę robi tu jednak Forza Horizon i Forza Motorsport, które napędzają klientów dla Microsoftu. Należy jednak brać pod uwagę, że największe hity z Xbox One dostępne są także na PC – nie ma na tą konsolę tytułów prawdziwie ekskluzywnych, co bez wątpienia przyczyniło się do słabszej sprzedaży konsol Microsoftu. 

Xbox Game Pass od Microsoftu kontra PS Plus od Sony

Ok, być może PlayStation może pochwalić się kilkoma genialnymi tytułami nie dostępnymi na innych platformach, ale Microsoft ma w rękawie prawdziwego asa. Jest nim Xbox Game Pass – abonament, w ramach którego uzyskujemy natychmiastowy dostęp do grubo ponad 100 gier. I nie są to jakieś beznadziejne starocie, w dniu premiery trafiło tu chociażby polskie Medium, Microsoft deklaruje też, że w usłudze od razu zagramy w każdą produkcję Xbox Game Studios (czyli m.in. wszystkie Forze i Gears of War albo Halo).

Xbox Game Pass w najdroższej opcji kosztuje 54,99 zł miesięcznie. W ramach tej kwoty, oprócz wyżej wymienionych gier, daje dostęp do wszystkich tytułów dostępnych w EA Play (biblioteka większości produkcji Electronic Arts – od Battlefielda, przez FIFA, po Need for Speeda), wliczona jest tutaj także usługa Xbox Live Gold oraz możliwość gry na pececie i (dzięki strumieniowaniu z chmury) smartfonie. 

Xbox Game Pass gry
Gry od studiów Microsoftu nie robią może takiej furory jak ekskluzywne produkcje na PlayStation, ale w dniu premiery dostępne są w Xbox Game Pass

Sony dla posiadaczy PS4 ma PS Plus, od niedawna dostępny w trzech różnych wariantach. Podstawowy umożliwia nam co miesiąc dodanie do biblioteki kilku (zazwyczaj 3) gier. Opłacający droższe wersje abonamentu PlayStation mają dostęp do pakietu gier mającego stanowić odpowiedź na Xbox Game Pass. Najdroższy w teorii oferuje jeszcze możliwość strumieniowania klasyków z PSX.  

Co lepsze: PS4 czy Xbox One?

Dochodzimy powoli do finału tych zmagań, ale ostateczny werdykt jest ekstremalnie ciężki. Bez wątpienia Sony może pochwalić się większym sukcesem – np. w USA jeszcze w tym roku PS4 sprzedawało się jak ciepłe bułeczki. Sam poprzednią generację przesiedziałem z PlayStation, aby móc grać w hity pokroju Last of Us, Spider-Man czy Ghost of Tsushima. Ale Microsoft też ma sporo do zaoferowania – oprócz świetnej oferty w postaci Xbox Game Pass, konsole od amerykanów oferują też kompatybilność wsteczną m.in. z Xbox 360 – co daje nam dostęp do gigantycznej oferty starszych tytułów za grosze. 

Jeśli ktoś zastanawia się nad zakupem PS4 lub Xbox One w 2023 roku, ma bardzo bogaty wybór, ale to akurat dobrze. Osoby zainteresowane produkcjami ekskluzywnymi od Sony naturalnie wybiorą PlayStation – tutaj nie ma specjalnie alternatywy. Wybierając Xbox One dajemy sobie jednak niemalże natychmiastowy dostęp do setek świetnych tytułów dostępnych w ramach abonamentu (lub tanich używek z Xbox 360). Microsoft ma więc ofertę wartą grzechu

Post scriptum – Xbox Series S jako alternatywa! 

Zdaję sobię sprawę, że nie udzieliłem ostatecznej i definitywnej odpowiedzi na pytanie “co lepsze – PS4 czy Xbox One”. To nie dlatego, że boję się kontrowersji i nie chce nikomu podpaść. Osobiście, gdybym miał dzisiaj, przy mocno ograniczonym budżecie kupić konsolę, nie kupiłbym żadnej z omawianych powyżej. Postawiłbym za to na… Xbox Series S, czyli najtańszy sprzęt obecnej generacji. 

Dlaczego akurat ta konsola? Zacznijmy od oczywistego – jest tania! Odpalimy na niej Xbox Game Passa, uruchomimy (przynajmniej na razie) wszystkie nowe produkcje (w tym Microsoft Flight Simulator!), a do tego sprzęcik oferuje bajer w postaci szybkiego dysku SSD. Nie ma oczywiście róży bez kolców: Xbox Series S nie ma napędu, więc skazujemy się na wersje cyfrowe gier. Konsola oferuje też bardzo mało miejsca na dane (ok. 380 GB) więc albo ograniczymy się do kilku gierek zainstalowanych równocześnie, albo kupimy drogie rozszerzenie. Tak czy siak – jeśli kogoś nie interesują produkcje z PlayStation, to właśnie tani Xbox Series S powinien być brany pod uwagę

xbox series s kontroler oraz monitor agon
Xbox Series S to taki czarny koń w konkursie na najlepszy tani sprzęt do grania

Sprawdź też: Steam Deck – pogromca konsol i laptopów gamingowych czy kolejny nieudany eksperyment?

kody rabatowe morele
44
4

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *