ID2020 obraz glowny

Technologia

25.06.2021 12:26

Czym jest ID2020 i co zamierza osiągnąć?

Nauka
12
10
6
12
10

Celowe inwigilowanie ludzkości, czy chęć pomocy 1,5 miliarda ludziom na Ziemi? Pochylmy się nad ID2020, czyli cyfrową tożsamością na miarę XXI wieku. To projekt wzbudzający kontrowersje, wokół którego narosło wiele mitów. Co warto o nim wiedzieć? 

ID2020  – podstawowe informacje o projekcie i jego początki

ID2020 to projekt, który powstał pod egidą są m.in. ONZ, organizacji oraz dużych koncernów szukających sposobów na budowę nowego systemu identyfikacji społeczeństwa. Idea wydaje się podyktowana zachodzącymi w świecie zmianami – migracją ludności na ogromną skalę czy pandemią koronawirusa, która wcale nie musi być ostatnią. Wprowadzenie systemu ma być idealną metodą kontroli i szybkiego reagowania na potencjalne zagrożenia. 

Pomysł wspiera Microsoft, Accenture, IDEO, Gavi oraz Rockefeller Foundation. Koncepcja oparta jest o technologię Blockchain polegającą na tworzeniu rozproszonej bazy danych o każdym obywatelu. Miałyby znaleźć się w niej najważniejsze informacje zapisane w pojedynczych, osobistych rekordach. Ambicją twórców jest skonstruowanie systemu, który byłby zdolny objąć zasięgiem społeczeństwa na całym świecie. Blockchain uznano za jedną z najbezpieczniejszych, a jednocześnie efektywnych, nowoczesnych technologii. 

UN ID2020
Siedziba ONZ w Nowym Jorku

Czym jest ID2020? To struktura oparta na łańcuchu blokowym, wykorzystująca jego wszystkie zalety. Blockchain umożliwia kontrolę sposobu przetwarzania danych osobowych przez internetowe aplikacje, a jednocześnie pozwala instytucjom szybko zweryfikować tożsamość. Co ważne, każdy uzyskuje dostęp do zapisanych na jego temat informacji. Istnieją przypuszczenia, że technologia znajdzie szerokie zastosowanie w różnych gałęziach gospodarki. 

Łańcuch blokowy, czyli Blockchain, stał się podstawą do wprowadzenia w życie projektu ID2020. Umożliwił przeprowadzenie rewolucyjnych zmian w sposobie przechowywania danych. Jego ewenement polega na rozproszeniu tych samych informacji i gromadzeniu ich w kilku różnych miejscach – nie, jak dotychczas, w jednym. Centralizację zastąpiono decentralizacją, a każda modyfikacja danych jest natychmiast sprawdzana i poddawana weryfikacji. Baza pozbawiona konkretnego ośrodka zwiększa bezpieczeństwo, uniemożliwiając utratę danych. 

Cele projektu ID2020 

Wprowadzenie tzw. tożsamości cyfrowej niesie ze sobą szereg ułatwień. Przede wszystkim eliminuje problem braku możliwości dokonania identyfikacji danej osoby. Zapisanie danych w elektronicznej bazie sprawi, iż zagubienie czy kradzież dowodu nie będą stanowić utrudnienia. Co więcej, niemal niemożliwe stanie się podszywanie pod inne osoby – z całą pewnością jest to krok w walce z przestępczością.

Technologia przyszłości daje podwaliny pod budowę ID2020. Jednocześnie coraz szerzej dyskutowany jest także projekt implementacji mikrochipów – temat powraca zwłaszcza w obliczu pandemii. Zapisywane informacje mogą dotyczyć przebycia poszczególnych chorób, przyjętych szczepionek, a tym samym pozwolić na objęcie określonych grup szczególną kontrolą – np. osób odbywających kwarantannę. Program ID2020, będący projektem cyfrowej identyfikacji, może zatem opierać się na chipowaniu ludzi. 

Sprawdź: Chipowanie ludzi w praktyce. Wady i zalety posiadania chipu pod skórą

Teorie spiskowe związane z ID2020

Idei towarzyszą liczne teorie spiskowe – najbardziej znana dotyczy możliwości podawania chipów podczas szczepień. Dzięki takiej metodzie każdy otrzymałby swoje własne konto w światowym systemie. Zagorzali przeciwnicy głoszą, że ma to służyć jedynie zwiększeniu kontroli społeczeństw przez rządy. W ten sposób miałby ziścić się najczarniejszy scenariusz – nieustannej inwigilacji i niemal nieograniczonej władzy państwa nad jednostką. Nic dziwnego, że rośnie niepokój o wzrost wpływów grupy najbogatszych ludzi i rozbudowę ich imperiów. 

Umysły, karmione wizjami rodem z filmów science-fiction, próbują udowodnić, iż wprowadzone w pełnym zakresie ID2020 spowoduje powstanie jeszcze większych podziałów między ludźmi. Tym samym dojdzie do utworzenia grup najbiedniejszych i wyzyskiwanych przez duże korporacje. Wraz z rosnącym postępem zwiększają się obawy o całkowitą utratę niezależności i zamknięcie w wirtualnej rzeczywistości. Przeciwnicy globalizacji oraz osoby deklarujące się jako tzw. antyszczepionkowcy przekonują, że to pomysł państwa na przejęcie kontroli nad całym społeczeństwem.

Głównym narzędziem ma być uzyskanie dostępu do danych na temat wszystkich obywateli. Dzięki wdrożeniu projektu bez trudu można kategoryzować ludzi, a także manipulować nimi, wymuszając określone, pożądane zachowania. Wielokrotnie pojawiały się głosy, że tylko osoby z wszczepionym chipem będą miały możliwość podjęcia określonych aktywności – zakupów, podróżowania, a nawet skorzystania z usług medycznych. Teorie spiskowe podsyca lęk przed wpadnięciem w pułapkę ubezwłasnowolnienia oraz zdania się na łaskę wpływowych i najbogatszych jednostek. 

ID2020

Niewątpliwie ogromną rolę w powstawaniu tego rodzaju teorii mają doświadczenia i własne historie narodów. Nowy projekt, zakładający stworzenie scentralizowanej bazy danych, obejmującej swym zasięgiem wszystkich obywateli świata, to inicjatywa budząca nie tylko spore zainteresowanie, ale także kontrowersje. Z jednej strony mówi się o jej zasługach na polach zwiększenia bezpieczeństwa, ochronie danych o szczególnym znaczeniu, z drugiej natomiast o wynikających z tego licznych obawach. 

Zwolennicy ID2020 tłumaczą pomysł koniecznością wykonania kolejnego kroku w stronę postępu. Czy zatem międzynarodowy projekt to zło czyhające za rogiem, którego należy się obawiać? Jeśli wierzyć zapewnieniom, ID2020 ułatwi życie miliardom ludzi na całym świecie. Warto pamiętać, że pewne zmiany są nieuniknione, a niektóre pomysły prędzej czy później doczekają się realizacji. Świat zawsze będzie zmierzał do przodu i ewoluował. Kwestią otwartą pozostaje zatem pytanie, czy nastąpią zmiany na lepsze, czy też może na gorsze. 

12
10

Podziel się:

Komentarze (6)

Prawda jest taka że ID2020 to projekt dystopijny, stworzony wyłącznie po to żeby nas kontrolować. Założę się, że w tym wszystkim palce maczał jakiś żyd.

Anonim… Dlaczego ludzie niby niemieliby uwierzyć w to, co Jan w Apokalipsie napisal. Otrzymał objawienie od Boga co ma nastąpić w czasach ostatecznych. Pisał w I wieku o takich wydarzeniach, które ciężko byłoby sobie wyobrazić i wymyślić na tamte czasy. A tu prosze.. żyjemy w takich czasach, w których takie rzeczy Elity Światowe chca wprowadzic w nasze życie – chipa, bez którego nie będziemy mogli egzystować. Pozd

do Marek: właśnie dlatego nikt nie wierzy w to, że teorie spiskowe mogą być prawdą, bo ludzie tacy jak Ty muszą zawsze coś pitolić o znamieniu bestii przyjętym na czoło… robicie to specjalnie?

Czip RFID to apokaliptyczne znamię bestii. Ten kto przyjmie czip na rękę i na czoło trafi na wieki do jeziora ognia czyli nigdy nie kończącego się piekła. Niech każdy człowiek sam dokona wyboru gdzie chce przebywać całą wieczność: w niebie z Bogiem i aniołami czy w piekle z diabłami i innymi potępionymi duszami (zaczipowancami).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *