colin mcrae rally

Rozrywka

03.10.2023 10:33

Colin McRae Rally – legendarna seria gier rajdowych

Gry
13
0
3
13
0

Colin McRae Rally już w grudniu tego roku będzie obchodzić swoje okrągłe ćwierćwiecze. Nie będzie przesadą stwierdzić, że seria zapisała się złotymi zgłoskami w historii gier wyścigowych. Dziś prześledzimy jej całą historię.

18 grudnia 1998 roku był dniem, gdy świat po raz pierwszy usłyszał o grze spod szyldu Colin McRae Rally. Pierwsza część cyklu nie była czymś zupełnie nieznanym dla Mistrzów kodu – rok przed „Colinem” wydana została gra TOCA Touring Car Championship, która okazała się niemałym sukcesem. Dało to niewątpliwie wiatr w żagle twórcom, którzy postanowili sprzymierzyć się z jednym z najbardziej rozpoznawalnych rajdowców, dając przy tym początek jednej z najdłuższych serii wyścigowych.

Codemasters udało się wypełnić niszę – Colin McRae Rally to w zasadzie jedna z pierwszych wysokokalibrowych serii, która skupiała się jedynie na wyścigach rajdowych. Po dziś dzień ukazało się łącznie 13 gier (jeżeli uznamy, że seria Dirt to duchowy spadkobierca Colin McRae Rally), przy czym zdaje się, że Brytyjczycy nie postawili jeszcze kropki w kwestii kolejnych. Zacznijmy jednak od początku i cofnijmy się do 1998 roku…

Colin McRae Rally (1998)

Okolice wydania pierwszego Colina były z pewnością intensywny czas dla fanów wyścigów wszelkiego rodzaju. Wspominaliśmy o takim tytule jak TOCA, ale nie brakowało również innych doskonałych gier, jak choćby pierwsza odsłona Gran Turismo. Tego, czego jednak brakowało, to gry rajdowe, gdzie potwornie mocne samochody rajdowe ścigałyby się o uzyskanie jak najlepszego czasu na odcinku specjalnym. I tutaj do akcji wchodzi Codemasters, studio, które na fali popularności szkockiego kierowcy, postanowiło stworzyć nową serię.

Colin McRae Rally
Wszystko zaczeło się w 1998 roku – te niemal 25 lat temu, taka grafika powodowała szok

I nie było tu mowy o skoku na kasę, który miał być napędzany obecnością znanego nawiska w tytule. Pierwszy Colin McRae Rally był grą wybitną, która z miejsca stała się jednym z najlepszych tytułów wyścigowych swoich czasów. Wszystko dzięki poważnemu podejściu twórców, zastosowaniu licznych innowacji, licencjonowanych samochodów i prawdziwych kierowców. Co więcej, w procesie produkcji gry istotną rolę odgrywał sam McRae, który nie ograniczył się do złożenia podpisu na kontrakcie i zainkasowaniu swojej części gaży.

Szkot swoim doświadczeniem i wiedzą wspomagał zespół twórców, chętnie dzieląc się przy tym wszelkimi informacjami. To wszystko złożyło się na ogromny sukces tytułu, dając początek całej serii. Warto nadmienić, że ta odsłona serii była jedną z pierwszych gier, która postawiła nacisk na system zniszczeń pojazdu. Każdy błąd na trasie rajdu prowadził do odpowiedniego rodzaju uszkodzeń, które miały realne przełożenie na osiągi prowadzonego auta. 

-75%
Kody rabatowe Morele Najlepsze promocje w jednym miejscu

Colin McRae Rally 2.0 (2000)

Jedynka była sporym sukcesem, ale dla wielu oddanych fanów serii to właśnie „Colin 2.0” jest grą, która zasługuje na tytuł najlepszej odsłony serii. Na poparcie tych słów warto jest przywołać nie tylko fenomenalną grafikę, fantastyczny model jazdy, wysoki poziom odwzorowania rajdówek, fizykę gry, która wywoływała opad szczęk oraz otwarcie się na „niedzielnych kierowców”. O co chodzi w tym ostatnim?

Gra oprócz trybu dla profesjonalistów, oferowała również tryb Arcade, skierowany dla mniej doświadczonych kierowców. Nie miał on wiele wspólnego z trybem symulacyjnym, ale jego obecność przypadła do gustu wielu osobom. Radość z gry mógł więc czerpać każdy – totalny zawodowiec, który nie zaakceptuje faktu braku utraty przyczepności po wypadnięciu z trasy, jak i amator, który chce się jedynie ścigać, bez obecności tego rodzaju „uprzykrzaczy”.   

Druga odsłona serii absolutnie porozkładała na łopatki swoją jakością. Gracze z miejsca pokochali tę część i z pewnością wielu weteranów gier rajdowych wspomina Colin McRae Rally 2.0 z dużym sentymentem. Choć pod względem grafiki tytuł ten nie zaskakuje w 2023 roku, to jednak warto jest pochwalić go za coś innego. Odsłona ta ma jedno z najlepiej wykonanych menu głównych, które urzeka po dziś dzień. Minimalistyczny design, rysunki samochodów, odwzorowanie tras… Nawet pod tak, wydawać by się mogło, prozaicznym względem Colin 2.0 wywołuje miłe wspomnienia.

Colin McRae Rally 2.0
Colin McRae Rally 2.0 do dziś pozostaje najlepszą odsłoną serii dla wielu fanów

Colin McRae Rally 3 (2002)

Pierwsza odsłona serii, która pojawiła się na wszystkich trzech najważniejszych platformach tamtych czasów: PC, PS2 oraz Xbox. Trójka była sporym progresem pod względem prowadzenia pojazdów. Na jej przykładzie widać było jak na dłoni, że Codemasters dokonało istotnych zmian w modelu jazdy. Poprawiono panowanie na samochodem, system kolizji, a nawet odczucia przekazywania szybkiej jazdy na ekranie monitora. To jednak nie wszystkie zmiany, ponieważ poprawie uległo również audio, jakość grafiki oraz dodano możliwość modyfikowania samochodu, co było nieobecne w poprzednich odsłonach.

Trójka jednak spotkała się z pewną dozą krytyki, która może być uznawana za słuszną. Chodzi o wiele dziwnych posunięć ze strony twórców. W odsłonie tej zabrakło sporej liczby samochodów (trójka miała ich najmniej w porównaniu do poprzednich odsłon), gra oferowała niewiele trybów jazdy – jednym słowem zabrakło w niej zawartości. Niemniej oceniając jedynie aspekty rajdowe, trzecia odsłona nie powinna się niczego wstydzić. Z pewnością była udaną grą do osób, które rajdy mają we krwi.

Sprawdź też: Formuła E – wyjaśniamy, o co w tym chodzi: informacje, zasady, historia

Colin McRae Rally 04 (2003)

Codemasters nie zwalniało tempa, ponieważ już w rok po premierze trójki fani mogli zagrywać się w czwartą odsłonę serii. W odróżnieniu od poprzednich odsłon Codemasters nie udało się zdobyć dla niej licencji WRC. Oznacza to, że w grze nie mogły pojawić się autentyczne pojazdy w swoich prawdziwych malowaniach. Twórcy musieli wykorzystać fikcyjne projekty lub dodać do gry samochody z innych rodzajów mistrzostw.

Pomijając tę niedogodność, która z pewnością wywołał kręcenie nosem wśród fanów, czwórka była solidną rajdówką. W zasadzie poziom oferowanych doznań był porównywalny z poprzednimi odsłonami, choć nie zabrakło innowacji. To, co najbardziej rzuca się w oczy to zmiany pod względem graficznym. Zastosowanie nowego silnika pozwoliło na jeszcze lepsze odwzorowanie samochodów, odcinków i warunków pogodowych. Nie zabrakło refleksów Słońca, wysokiego poziomu odwzorowania roślinności czy wspomnianych już fenomenalnie wyglądających samochodów. Choć obecnie grafika zestarzała się znacznie, w 2003 roku gra ta wyglądała fantastycznie. 

Colin McRae Rally 04
Czwarta odsłona serii była zaskoczeniem – choć zabrakło tu licencji WRC, oceniając sam aspekt rajdowy, gra była niezwykle udana

Colin McRae Rally 2005 (2004)

Colin McRae Rally 2005 to gra, którą trudno jest ocenić z perspektywy czasu. Można jej zarzucić wiele, jak choćby to, że twórcy postanowili za bardzo odejść o symulowania prawdziwych rajdów na rzecz trybu arcade. Fani zarzucali grze to, że legendarna seria staje się zbyt „komercyjna”, próbując przy tym trafić do jak największej liczby odbiorców. Zabrakło tu rozgraniczenia trybu dla amatorów i profesjonalistów. Wielu weteranów serii nie wzbrania się, by głośno mówić o tym, że Colin McRae Rally 2005 to najgorsza odsłona całej serii.

Gra ma jednak swoje przebłyski kunsztu. Nie zabrakło pokaźnej liczby samochodów (ponad 30), poprawionej grafiki, rozbudowanego systemu uszkodzeń, który uwzględniał nawet odpryski lakieru czy też trybu kariery, gdzie mogliśmy rywalizować z samym McRae. Nie będzie kłamstwem stwierdzić, że piątka była czymś innym, do czego przyzwyczaili nas twórcy na przykładzie poprzednich odsłon. Czy była samograjem? Naszym zdaniem to stwierdzenie jest przesadzone. Czy była najgorszym „Colinem”? Nie, choć regres na tle poprzednich odsłon był jednak widoczny.

Sprawdź też: DiRT – uznana seria wyścigów rajdowych

Colin McRae: Dirt (2007)

2007 rok był z pewnością czasem żałoby wśród fanów rajdów. To właśnie wtedy, 15 września, rajdowiec zginął wraz z trzema innymi osobami, w katastrofie śmigłowca, który pilotował. Tytuł ten debiutował jednak jeszcze przed tym wydarzeniem, dlatego lekka modyfikacja tytułu nie była podyktowana tragiczną katastrofą. Zmiana ta sugerowała więc odejście od sprawdzonej konwencji, będąc powiewem świeżego powietrza dla całej serii.

Klimat serii poszedł w jej przypadku, w kierunku wyścigów znacznie bardziej off-roadowych niż miało to miejsce wcześniej. Pierwszy Dirt oferował możliwość ścigania się na znacznie bardziej wymagających odcinkach. Colin McRae: Dirt został gorąco przyjęty przez społeczność graczy, ponieważ gra oferowała nowy kierunek rozwoju serii. Początkowo nie zabrakło licznych głosów sprzeciwu, jednak z czasem wszyscy ponownie zagrywali się w nowego, bardziej wymagającego „Colina”.

Colin McRae: Dirt
Dirt otworzył nową serię, w która ostatecznie wyewoluował Colin McRae Rally

Była to ostatnia odsłona serii, jaka wydana została przed śmiercią kierowcy. Wraz z tym wydarzeniem, Codemasters wahało się nad wstrzymaniem rozwoju serii. Doskonałe wyniki sprzedażowe i ogromna popularność sprawiły jednak, że zdecydowano się na dalszy rozwój gier spod szyldu Colina McRae.

Colin McRae: Dirt 2 (2009)

Na kolejną odsłonę sygnowaną nazwiskiem Szkota trzeba było zaczekać już trochę dłużej – Dirt 2 pojawił się w 2009 roku. Choć twórcy postanowili wciąż korzystać z uznanej marki zmarłego kierowcy, twarzą gry został amerykański kierowca Ken Block. Oprócz niego nie zabrakło również innych duży nazwisk, jak  Travis Pastrana, Tanner Foust, Dave Mirra czy też Mohammed Ben Sulayem. Choć tytuł ten dedykowany był Szkotowi, nastąpiło tu odejście od konwencji rajdów w jeszcze większym stopniu.

Jakkolwiek takowych nie zabrakło, Dirt 2 nie był zdecydowanie grą, w której liczyło się wykręcanie najlepszych czasów na odcinkach specjalnych. Tytuł ten był jednak sporym sukcesem, co wiązało się z naprawdę przyjemnym modelem jazdy, trybami, które dawały radochę i wrażeniem gry z dużym budżetem. Paradoksalnie jednak, choć odejście od trybu symulacyjnego było tu większe, niż w przypadku odsłony z 2004 roku, nikt tego raczej Dirt-owi 2 nie wypomina. 

Dirt 2
Colin McRae: Dirt 2 to ostatnia gra z nazwiskiem Szkota w tytule, wydana już po jego śmierci

Koniec umieszczania nazwiska Szkota w tytułach gier Codemasters

Dirt 2 był ostatnią grą, która nosiła nazwisko „Latającego Szkota”. Pomijając jedną odsłonę serii na urządzenia mobilne z 2013 roku, imię i nazwisko kierowcy nie pojawiło się w tytule żadnej kolejnej gry wyścigowej z tej serii. Sześć kolejnych gier z serii nosiło nazwy niezwiązane już ze szkockim kierowcą – jak ten krok wyjaśniają sami twórcy?

Andy Gray, jeden z menadżerów ds. komunikacji brytyjskiego studia, wyjaśnia, że Dirt 2 był hołdem Codemasters dla Szkota. Gray opisuje, że w tytule nie zabrakło wielu momentów, w których twórcy dziękują mu za lata owocnej współpracy i tworzenia gier, które odcisnęły swoje piętno w historii gier wyścigowych. Zaznacza on jednak, że z upływem lat od jego śmierci, nadeszła pora by usunąć jego nazwisko z tytułów gier. Twórca zaznaczył jednak, że jego nieoceniony wpływ i etos pracy pozostaną już w studiu na zawsze.

Wysoko postawieni pracownicy Codemasters zaznaczają, że choć seria wyewoluowała i poszła w innym kierunku, duch Colina jest dalej obecny w wielu grach spod ich szyldu. Nie brakuje w nich nawiązań do szkockiego kierowcy, a sami twórcy doceniają lata owocnej współpracy, jakiej mieli zaszczyt dostąpić.

Sprawdź też: Thrustmaster T128 – recenzja kierownicy dla Xbox i PC

Seria Colin McRae Rally już bez Colina

Premiera Dirta 2 nie była ostatnią odsłoną gier wyścigowych Codemasters. W latach 2011-2020 pojawiło się łącznie sześć gier (oprócz odsłony mobilnej z 2013), które, choć są zaliczane do serii, nie noszą już w swoich tytułach nazwiska Szkota. Są to kolejno Dirt 3 (2011), Dirt: Showdown (2012), Dirt Rally (2015), Dirt 4 (2017), Dirt Rally 2.0 (2019) i Dirt 5 (2020). Na ich przykładzie widać idealnie, że twórcy zapragnęli niejako wrócić do korzeni. Po premierze spin-offa w postaci Dirt: Showdown (który nie bójmy się tego powiedzieć: był zręcznościówką polegającą na niszczeniu pojazdów oponentów), Codemasters postanowiło wrócić do sprawdzonej konwencji.

Mowa tu o powrocie do wyścigów rajdowych w postaci Dirt Rally i Dirt Rally 2.0. Twórcy liczyli w przypadku tych gier na rozpalenie dawnej miłości wśród graczy (mowa tu rzecz jasna o legendarnej grze Colin McRae Rally 2.0), jednak oba tytuły nie spotkały się z dużym zainteresowaniem. Jak widać na ich przykładzie, oczekiwania graczy uległy zmianie i to, co kiedyś elektryzowało, niekoniecznie musi zadziałać po raz drugi. Ostatnia odsłona serii, w postaci Dirt 5, debiutowała w 2020 roku.

Szkocki rajdowiec
Colin McRae z pewnością mógł być zadowolony ze swoich osiągnięć z Codemasters | Źródło: rallyandrace.pl

Colin McRae Rally – kunszt szkockiego kierowcy przeniesiony do wirtualnego świata

Seria sygnowana nazwiskiem Colina McRae stanowi po dziś dzień przykład idealnych gier rajdowych. W wyniku tragicznych wydarzeń musiała wyewoluować w trochę inną formę, ale nawet wśród serii Dirt czuć jest ducha perfekcjonizmu, który cechował rajdowca. Choć sama seria rajdowa jest już raczej nieobecna, jej ewolucja w zupełnie coś innego był potrzebnym zabiegiem w celu zapewnienia nowego rodzaju doznań. Wyścigi rajdowe straciły na popularności, co z pewnością zostało zauważone przez Codemasters – niezbędne zmiany, jakie zaoferowała seria Dirt były więc słusznym posunięciem.

Sprawdź też: Gran Turismo 7 – recenzja gry. Szybko i pięknie

Wiele osób dywaguje nad tym, czy gdyby nie doszło do śmierci McRae, Codemasters byłoby w stanie radykalnie odświeżyć serię. Pomijając to, należy oddać twórcom to, że nie doprowadzili do rozmienienia na drobne nazwiska McRae. Jest to marka, która po dziś dzień kojarzy się z realistycznymi rajdami wirtualnych samochodów, stojących na niezwykle wysokim poziomie. To właśnie ten profesjonalizm podejścia Codemasters do tworzenia gier rajdowych sprawił, że Colin McRae z pewnością nigdy nie żałował podjętej współpracy z Codemasters.

A jaka jest Twoja ulubiona gra z serii Colin McRae Rally? Daj nam znać!

13
0

Podziel się:

Komentarze (3)

Jedna z najlepszych serii rajdowych która podobnie jak Gran Turismo, pierwszą grą utworzyła nowy standard, wysoko hen nad konkurencją, a drugą niemal że doprowadziła ów standard do perfekcji (obie gry Gran Turismo 2 i CMR 2.0 to moje ulubione gry w swoich kategoriach – a GT2 to w ogóle ulubiona).
Od siebie fanom rajdów mogę polecić też cudne V-Rally 4, naprawdę spoko Sebastian Loeb Rally Evo, nieziemskie Rallysport Challange 2 na oryginalnego xboxa, oraz serię WRC na ps2 (szczególnie 4, oraz Rally Evolved). Dla fanów klasycznego arcade zaś grę Shox z legendarnej marki EA BIG.

No trochę pisane ze strony kogoś kto szuka arcadeów bo rally i rally 2 są kultowe wśród ludzi szukających symulacji i oba sa wybitne i uznawane za wzorce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *