ASUS ROG Swift OLED PG32UCDM

Recenzje

16.05.2024 15:57

Recenzja ASUS ROG Swift OLED PG32UCDM. Przyszłość nadeszła!

Monitory
3
0
0
7 miesięcy temu
Recenzja ASUS ROG Swift OLED PG32UCDM. Przyszłość nadeszła!
3
0
0
3
0

Długo czekaliśmy, ale w końcu są – gamingowe monitory OLED o rozdzielczości 4K. Jednym z pierwszych przedstawicieli tego segmentu jest ASUS ROG Swift OLED PG32UCDM. Co potrafi jeden z najlepszych monitorów do gier na rynku?

Pierwsza i druga generacja monitorów OLED już za nami. Usprawnienia w trzeciej są ewidentne, szczególnie w kwestii gwarancji i czytelności tekstu. Na papierze PG32UCDM prezentuje się jak marzenie każdego gracza, niezależnie od gatunku gier, w jakie gra czy treści, jakie konsumuje. To dla wielu jednak nie tylko marzenie, ale również monitor ostateczny. Tylko czy ma jakieś wady? A jeśli tak, to jakie?

-75%
Kody rabatowe Morele Najlepsze promocje w jednym miejscu

Specyfikacja ASUS ROG Swift OLED PG32UCDM

Zacznijmy z grubej rury – ceny. Nie da się ukryć, że PG32UCDM będzie poza zasięgiem zwykłego zjadacza chleba, bo kosztuje bagatela 6799 zł, ale jak to zawsze ma w zwyczaju bywać, za najlepsze płaci się najwięcej pieniędzy. Ba, względem poprzednich flagowców LCD nie jest nawet tak drogo, bo pamiętamy dokładnie, że za HDR z prawdziwego zdarzenia przyszło nam nie tak dawno temu płacić ponad 10 tys. zł, a to, przypominamy, były zwykłe monitory IPS, a nie OLED. No dobra, prawie 7 tysięcy, ale co tak naprawdę otrzymujemy za te pieniądze?

ROG Swift OLED PG32UCDM to 31,5-calowy monitor o rozdzielczości 3840 × 2160 pikseli (popularne 4K UHD) i odświeżaniu 240 Hz. Według producenta jasność maksymalna w trybie SDR wynosi 450 nitów, ale po włączeniu HDR, wartość wzrasta ta do 1000 nitów, a zatem jest w pełni zgodny ze standardem HDR10 oraz DisplayHDR 400 True Black. Oczywiście spodziewać się tu również należy nieskończonego kontrastu, czyli ultragłębokiej czerni, a także najlepszego na rynku czasu reakcji matrycy, który według zapewnień producenta wynosi zaledwie 0,03 ms (GtG).

Jeśli chodzi o łączność, ASUS do dyspozycji oddaje nam jeden port DisplayPort 1.4, dwa porty HDMI 2.1, trzy porty USB 3.2 Gen 1, jeden port USB-C z funkcją Power Delivery i DisplayPort, a nawet cyfrowe złącze SPDiF i analogowe minijack 3,5 mm. Czego brakuje? Chyba tylko RJ-45, które znaleźć można w monitorach biurowych.

ASUS ROG Swift OLED PG32UCDM od tyłu
Nie musimy korzystać z podświetlenia RGB, ale takowe się tu znalazło

Budowa i jakość wykonania ASUS ROG Swift OLED PG32UCDM

W pudełku wraz z monitorem znajduje się pełny komplet okablowania, a dokładnie HDMI, DisplayPort, USB 3.2, USB-C i kabel zasilający. Oprócz tego akcesoria, czyli uchwyt montażowy z nakładką na podświetlany spód ramienia. Sam montaż jest prosty, łatwy, przyjemny i przede wszystkim beznarzędziowy. Należy przykręcić jedną szybkośrubkę i gotowe.

Jeśli chodzi o design, ten może się podobać lub nie. W ten aspekt wnikać nie będziemy, bo to czysto subiektywna opinia. Tak czy owak, nie można Swiftowi odmówić nowoczesności i obcowania z produktem klasy premium. Przyczynia się do tego nie tylko jakość użytych materiałów, ale również smukła charakterystyka paneli OLED-owych. Sama podstawa jest w pełni metalowa, a spasowanie poszczególnych elementów perfekcyjne.

Co ciekawe, ASUS zdecydował się tym razem na powłokę antyodblaskową o charakterystyce panelu błyszczącego. To znaczy, skutecznie eliminuje ona wszelkie odbicia na ekranie, ale oferuje również cechę paneli szklanych, czyli znakomicie oddaje zalety OLED-ów (kolory, kontrast). Wygląda to lepiej od typowo matowych powłok o zauważalnej ziarnistości, które w znaczącym stopniu wpływają na końcowy odbiór obrazu.

ASUS ROG Swift OLED PG32UCDM podstawka monitora
Podstawkę z RGB można zamienić na dedykowane ramię, dzięki standardowi VESA

Podstawa jest natomiast ergonomiczna. Możemy zmienić nachylenie (od -5 do +20 stopni), obracać (od -15 do +15 stopni) oraz zmieniać wysokość (do 110 mm). Zabrakło w zasadzie tylko możliwości obrócenia wyświetlacza w tryb portretowy i to jedyna jak na razie, mniejsza wada tego rozwiązania. Nie zabrakło jednak standardu VESA z dołączonym uchwytem, więc w razie „W” możemy skorzystać z dedykowanego ramienia. I w sumie to nawet polecamy, jeśli chcemy uzyskać niemal perfekcyjny minimalizm na naszym stanowisku komputerowym.

Sprawdź też: Recenzja iiyama G-Master GB2745HSU-B1 Black Hawk. Czy tani gamingowy monitor może być dobry?

Z tyłu monitora znalazł się panel I/O. Dobór złączy nie jest przypadkowy – otrzymujemy wszystko, czego potrzebuje wymagający gracz. Skorzystać można z dwóch HDMI 2.1, jednego DisplayPort 1.4, aż trzech USB 3.2 Gen 1 typu A, jednego USB-C z funkcją PD (90W) i DisplayPort, gniazda słuchawkowego czy nawet cyfrowego SPDiF. Czego tu nie znajdziemy? Wspomnianego RJ-45 i… wewnętrznego zasilania. Niestety zasilacz jest zewnętrzny i jest on dość sporych rozmiarów, co może być dla niektórych wadą.

PG32UCDM nie posiada dedykowanego, aktywnego systemu chłodzenia. Żaden wentylator nie będzie nas irytował, nawet w późnych godzinach wieczornych. Zamiast tego producent skorzystał z pasywnego radiatora, więc jak najbardziej na plus. Co ciekawe, użytkownicy otrzymają również dostęp do przełącznika KVM.

sRGB w monitorze ASUS ROG Swift OLED PG32UCDM
sRGB

Jakość obrazu

PG32UCDM posiada 10-bitowy panel QD-OLED trzeciej generacji, co przekłada się na nowy układ subpikseli, eliminujący problem z niepożądanym efektem, tak zwanym fringingiem, czyli charakterystyczną, kolorową poświatą wokół tekstu. Tutaj różnica jest duża, aczkolwiek nie do końca ten problem wyeliminowano.

Jeśli chodzi zaś o kolory, nasze narzędzie wskazało, że PG32UCDM paletę sRGB pokrywa w 99,9%, ale jeszcze bardziej imponują szersze gamuty. Dla DCI-P3 pokrycie wyniosło bowiem aż 99,1%, a dla Adobe RGB 95,8%. Wyniki fenomenalne, a trzeba przypomnieć, że nadal mówimy o monitorze do gier, a nie profesjonalnym panelu dla grafików czy filmowców.

Na ustawieniach domyślnych monitora jasność maksymalna wynosi dla bieli 252 nitów, a dla czerni 0 nitów (maksymalna jasność w trybie SDR to 267 nitów). To znaczy, że otrzymujemy nieskończony kontrast, czyli typową, ogromną zaletę panelu OLED. Nieco gorzej ma się sprawa z precyzją odwzorowania kolorów, bo średni błąd deltaE wyniósł 3,06, a maksymalny 6,89. Dla graczy to w zupełności wystarczy, aczkolwiek graficy chętnie sięgną po kalibrację, która oczywiście jest możliwa. Średni błąd DeltaE po takim zabiegu wyniósł bowiem 0,95 z maksymalnym na poziomie 2,83. Każda wartość poniżej 3 jest niezauważalna przez człowieka.

Sprawdź też: AOC AGON PRO AG344UXM – recenzja potężnego monitora MiniLED o proporcjach 21:9

HDR i kąty widzenia

PG32UCDM wspiera standard HDR10 oraz DisplayHDR True Black 400. I co tu dużo mówić, monitor, dzięki matrycy OLED, znakomicie spisuje się podczas konsumowania treści w szerokim zakresie tonalnym. W trybie tym, przy 1-procentowym oknie, monitor jest w stanie osiągnąć jasność maksymalną na poziomie 1034 nitów, czyli zgodnie z deklaracją producenta.

OLED zapewnia najlepsze kąty widzenia ze wszystkich znanych nam technologii wyświetlanego obrazu. Nie inaczej jest w przypadku PG32UCDM – te są perfekcyjne. Co ciekawe, nawet odchylenia dla jednorodności bieli są prawie idealne. Największe dotyczy prawego dolnego rogu, który jest zaledwie… 2,69% wyższy niż centralny. A przypominamy, że nawet naprawdę dobre jednostki LCD mogą oferować odchylenia 20-procentowe.

Wydajność monitora
Znakomita wydajność panelu QD-OLED

Gaming

PG32UCDM to monitor do gier, więc ten aspekt jest tu najważniejszy. Ze względu na swoją specyfikację bohater dzisiejszego artykułu wypada bardzo podobnie do innych tego typu panelu OLED. Średni czas reakcji wyniósł zaledwie 1,02 ms, co w połączeniu z odświeżaniem rzędu 240 Hz daje niesamowitą płynność wyświetlanego obrazu w najbardziej dynamicznych i kontrastujących ze sobą scenach.

Co ciekawe, PG32UCDM, posiada również tryb podświetlenia stroboskopowego, BFI, czyli Black Frame Insertion, który pojawia się tu pod nazwą ELMB i jest to pierwszy OLED-owy model z tą funkcją, jaki przyszło nam testować. Ma to jednak swoje ograniczenia, gdyż z niej skorzystać możemy wyłącznie w trybie 120 Hz, bez FreeSync i bez HDR. Technologia wyraźnie obniża również jasność maksymalną. Te ogromne wady w połączeniu z tym, że gołym okiem ciężko zauważyć różnicę w klarowności obrazu powodują, że jest to sztuka dla sztuki. Ten monitor jest tak szybki na domyślnych ustawieniach, że w ogóle nie potrzebuje podświetlenia stroboskopowego.

Sprawdź też: MSI MEG 342C QD-OLED – recenzja monitora

I skoro już tu jesteśmy, to tak, FreeSync działa i działa dobrze w ramach G-SYNC Compatible w zakresie 30-240 Hz. Nie zauważyliśmy żadnych nieprawidłowości w trakcie trwania testów.

Monitor doskonale spisuje się też w połączeniu z konsolą Xbox Series X oraz PlayStation 5. Za sprawą natywnego wsparcia dla HDMI 2.1, obsługuje 4K 120 Hz wraz z VRR. Co ciekawe, wkrótce ma pojawić się dodatkowy profil dla Dolby Vision, więc też na plus.

Prezencja monitora
Nowy monitor ASUS-a wygląda świetnie

Podsumowanie ASUS ROG Swift OLED PG32UCDM: top topów!

Ciężko tak naprawdę przyczepić się do jakiegokolwiek aspektu PG32UCDM. To gamingowa maszyna dla najbardziej wymagających użytkowników, oczekujących nie tylko kapitalnych wrażeń związanych z płynnością wyświetlanego obrazu, ale również ze znakomitymi efektami HDR, kolorami czy kątami widzenia.

Najnowsza matryca QD-OLED spisuje się dobrze również podczas pracy z tekstem, gdyż znany z poprzednich generacji OLED-ów, niepożądany efekt fringingu (poświata) został w bardzo znaczącym stopniu wyeliminowany. Producent udziela na monitor również 3-letniej gwarancji na wypalanie, więc pod tym względem nie odstaje od innych.

I co tu dużo mówić, PG32UCDM to monitor ostateczny dla wielu z nas. Bezkompromisowy behemot, który polecamy nawet w tak zaporowej cenie rzędu 6799 zł.

3
0

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *