Pełen obaw byłem, jeśli chodzi o Call of Duty: Black Ops 6. Po kilku nieudanych odsłonach bałem się sięgnąć po kolejną odsłonę i to jeszcze z mojej ulubionej podserii. Jak poradził sobie nowy CoD? Sprawdźmy!
Jako wieloletni fan i swego czasu pół-profesjonalny gracz Call of Duty, naturalnie MUSZĘ co roku sprawdzać nowe odsłony. Jestem z tą serią na dobre i na złe, choć ostatnio zdecydowanie za dużo było tego drugiego. Gry z “uniwersum” Black Ops uwielbiam. Od nieco niedocenionego World at War, przez świetną jedynkę i dwójkę, aż po Cold Wara. Ba! Nawet w bezsinglową czwórkę sporo pykałem! Niemniej po kilku poprzednich CoDach do szóstego BO podchodziłem z rezerwą. Jak się okazuje – niepotrzebnie.
Call of Duty: Black Ops 6 – jak wypada kampania?
Zacznę od kampanii, bo ta w serii Black Ops zawsze dowozi. Czy tak samo było tym razem? Fabuła w dużej mierze przenosi nas do 1991 roku. Konkretnie w realia konfliktu na Bliskim Wschodzie, kiedy to operacja Pustynna Burza i globalne napięcia polityczne zdominowały nagłówki gazet. Gracz wciela się w agenta CIA, który, wraz ze swoim zespołem operacyjnym, walczy z tajemniczą organizacją o nazwie Pantheon. Celem jest powstrzymanie jej przed destabilizacją międzynarodowego porządku. Główny antagonista, dowódca Pantheon, to postać tajemnicza i wielowymiarowa, mająca osobiste powody, które motywują jego brutalne działania.
Kampania oferuje szeroką gamę misji – od skradankowych operacji, które wymagają sprytu i precyzji, po otwarte bitwy na pustynnych terenach. Scenariusz gry pozwala wczuć się w realia operacji tajnych służb, a każda misja jest starannie skonstruowana, by dostarczyć graczom różnych emocji. Od adrenaliny podczas ucieczki helikopterem, po napięcie przy infiltracji bazy wroga. Treyarch postawiło na silne narracyjne fundamenty, wprowadzając liczne zwroty akcji i budując głębokie relacje między członkami zespołu. To sprawia, że fabuła Black Ops 6 jest o wiele bardziej angażująca i osobista niż w poprzednich odsłonach.
Sprawdź też: Premiery gier. W co warto zagrać w tym roku?
Jednym z ciekawszych nowych elementów w kampanii są interaktywne dialogi oraz możliwość rozbudowy własnej bazy operacyjnej. Gracz ma wpływ na przebieg niektórych rozmów, co dodaje głębi fabule i pozwala na bardziej osobisty kontakt z bohaterami drugoplanowymi. Możliwość dokonywania wyborów w kluczowych momentach, choć nie wpływa na główny wątek fabularny, wzmacnia poczucie kontroli i pozwala poczuć się bardziej zaangażowanym w świat gry. Rozbudowa bazy to kolejny nowy element, w którym gracze mogą ulepszać zaplecze techniczne swojego zespołu. To natomiast przekłada się na nowe możliwości taktyczne i dostęp do unikalnego wyposażenia podczas misji.
Tak to się robi Modern Warfare 3!
Tryb single w zeszłorocznym Modern Warfare 3 to był żart, o czym zresztą wspominałem na łamach bloga. Tam większość misji wyglądała, jakby była jakimś customowym scenariuszem na Warzone. W Black Ops 6 też mamy jedno bardziej “otwarte” zadanie, ale tym razem przynajmniej zostało one dopieszczone do granic możliwości. No i takie “wyjątki” od liniowej rozgrywki, z której CoD słynie, ja rozumiem.
Ogólnie cała fabuła zdecydowanie trzyma poziom poprzednich odsłon cyklu. Wciąga, angażuje i zaskakuje. Jedyne, czego mógłbym się przyczepić, to czasu potrzebnego na ukończenie go. Mnie przejście zajęło około 5.5h, gdzie jeszcze pomiędzy misjami chodzimy po domku + cutscenki. Zabrakło tak z tej godzinki lub dwóch.
Rozwałka na multi
O trybie wieloosobowym wyrażałem się już we wrażeniach z trybu beta w Black Ops 6, także tutaj o nim rozwodzić długo się nie będę. Multi to fundament każdej gry z serii Call of Duty, a BO6 nie zawodzi pod względem zarówno dynamiki, jak i wprowadzonych nowości. Treyarch zdecydowało się na rozwinięcie klasycznych elementów, zachowując przy tym balans między tradycyjną rozgrywką a nowymi mechanikami, które mają na celu ożywić formułę serii. Od nowych sposobów poruszania się, przez świeże tryby gry, aż po zaawansowane systemy personalizacji. Tryb wieloosobowy w Black Ops 6oferuje graczom szeroką gamę możliwości i wyzwań.
Treyarch postarało się, aby każdy typ gracza znalazł coś dla siebie. Dlatego w Black Ops 6 dostępne są aż 16 nowych map, które wyróżniają się zróżnicowanym designem i unikalnymi elementami środowiskowymi. Od ciasnych, miejskich korytarzy i opuszczonych magazynów po otwarte, rozległe tereny, mapy oferują różne podejścia do walki i dopasowują się do stylu gry. Każda mapa zawiera liczne punkty strategiczne, dzięki którym gracze mogą realizować złożone taktyki, a jednocześnie unikają monotonii. Na mapach umieszczono także różne interaktywne elementy – np. bramy, które można zamykać, aby utrudnić przeciwnikom dostęp do kluczowych stref. Są też specjalne przejścia, które ułatwiają szybkie przemieszczanie się po polu bitwy.
Tryb Zombie – klasyka z nowymi elementami
W Call of Duty: Black Ops 6 tryb Zombie wraca z pełną mocą, oferując nowe, mroczne lokacje i intensywną fabułę, w której gracze muszą stawić czoła nieumarłym w opuszczonych laboratoriach i ukrytych kompleksach badawczych. Pochłonięcie, czyli fabularna część trybu, opowiada o eksperymencie, który wymknął się spod kontroli, co stworzyło atmosferę tajemniczości i napięcia. Nowością jest możliwość interakcji z otoczeniem, co pozwala graczom wykorzystać różne elementy, jak np. aktywowanie pułapek czy zamykanie bram, aby spowolnić hordy zombie. Dzięki tym dodatkom tryb Zombie oferuje nie tylko dynamiczną akcję, ale i okazję do taktycznego myślenia, sprawiając, że każda rozgrywka jest pełna napięcia i emocji.
Tryb Zombie w Black Ops 6 wzbogacono również o zdolności specjalne oraz system progresji, które pozwalają graczom dostosować styl walki do swoich preferencji. Każda postać może odblokować specjalne umiejętności, takie jak chwilowe zwiększenie obrażeń czy niewidzialność, co daje przewagę w kluczowych momentach starcia. Rozwój postaci i odblokowywanie nowych zdolności sprawiają, że gracze mogą eksperymentować z różnymi strategiami przetrwania, dostosowując swój arsenał do wzrastającego poziomu trudności. To dodaje głębi trybowi Zombie, oferując jeszcze więcej satysfakcji z każdej ukończonej fali wrogów i nagradzając za wytrwałość w walce.
Graficznie jest w porządku, muzycznie też
W Call of Duty: Black Ops 6 oprawa audiowizualna stoi na najwyższym poziomie. Łączy realistyczną grafikę z doskonale dopasowaną ścieżką dźwiękową, co tworzy intensywne i immersyjne doświadczenie. Każdy detal, od precyzyjnie odwzorowanych modeli postaci, przez zróżnicowane scenerie misji, aż po realistyczne efekty oświetlenia i dymu, jest wykonany z najwyższą dbałością, tworząc niepowtarzalną atmosferę. Misje rozgrywające się na pustyniach, w opuszczonych laboratoriach czy zniszczonych miastach wciągają gracza swoim klimatem i autentycznym wyglądem.
Muzyka w Black Ops 6 idealnie współgra z dynamiczną rozgrywką, podkreślając napięcie i potęgując emocje podczas misji. Głębokie, intensywne dźwięki akcji przeplatają się z bardziej subtelnymi tonami w momentach pełnych napięcia. Tym sposobem budując atmosferę i towarzysząc graczom w każdej chwili. Również efekty dźwiękowe, jak realistyczny odgłos wystrzałów, eksplozji czy kroki przeciwników, zostały wykonane z wyjątkową precyzją, co znacząco wzmacnia immersję
Podsumowanie – czy warto zagrać?
Call of Duty: Black Ops 6 to świetna odsłona serii, która umiejętnie łączy klasyczne elementy z nowoczesnymi innowacjami. Tego właśnie mi brakowało w CoDzie. Angażująca, pełna napięć kampania to raz. Klasyczna, korytarzowa formuła zombie to dwa. Wciągające i nawet zbalansowane multi to trzy. Wrażenie robi również oprawa audiowizualna – realistyczna grafika i pełna napięcia ścieżka dźwiękowa budują niepowtarzalną atmosferę.
Black Ops 6 to gra, która ma coś do zaoferowania zarówno weteranom serii, jak i nowym graczom, dostarczając różnorodnych trybów i wyzwań. Dzięki dobrze wyważonej rozgrywce i innowacjom, które odświeżają formułę, jest to tytuł, który zdecydowanie warto wypróbować.
Za kod do recenzji dziękujemy firmie CENEGA!