Monitor 32 cale z rozdzielczością 1440p i odświeżaniem 165Hz – taki jest iiyama GB3271QSU. Ma kilka asów w rękawie oraz parę słabości – z recenzji dowiesz się, czy warto go kupić.
Zaczynamy od wyglądu i jakości wykonania. Ten pierwszy jest bardzo podstawowy: dostajemy od Iiyamy bryłę, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Chude ramki z przodu, prosta obudowa z tyłu i spora oraz ciężka podstawa z pełną regulacją. Dostajemy możliwość dostosowania wysokości, obrotu, pochylenia oraz, co może być ciekawe, pivotu.
Sama podstawa jest bardzo dobrej jakości i bardzo stabilnie trzyma tak ogromny ekran. Skoro już z tyłu jesteśmy to popatrzmy na porty, z tych dostajemy dwa HDMI, dwa DisplayPorty, Audio jack oraz aż cztery USB 3 generacji – dwa od dołu oraz dwa od boku. Pomimo tego, że Iiyama kreuje ten monitor jako opcję budżetową, jak na taką specyfikację oczywiście, to w opakowaniu dostajemy wszystkie potrzebne przewody.
Sprawdź też: LG 27GN800 – recenzja monitora. Nowy budżetowy hit od LG!
iiyama GB3271QSU – leci z nami pilot!
To, co jednak mnie najbardziej zaskoczyło to dodawany do zestawu pilot. Chociaż jego jakość wykonania pozostawia trochę do życzenia, to jego funkcjonalność jest fenomenalna. Możemy za jego pomocą kontrolować dosłownie wszystko, a wiele funkcji ma swoje własne przyciski, dzięki czemu nie trzeba przechodzić przez całe menu, aby dojść do tej jednej opcji, którą potrzebujemy.
Pilot to genialny dodatek i chciałbym coś takiego widzieć częściej, gdyż nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak bardzo użyteczna jest to rzecz. Szczególnie kiedy dostajemy taki pilot z 32 calowym monitorem, który to naturalnie (ze względu na jego wielkość) ustawiamy znacznie dalej od siebie, niż przykładowo 24 calowy monitor. Jeśli często lubicie zmieniać pewne wartości w menu lub podłączycie ten monitor do więcej niż jednego źródła- obrazu, absolutnie pokochacie ten pilot.
Oprócz samego pilota muszę jeszcze wspomnieć o jednym pozytywnym zaskoczeniu: głośnikach. Owszem, nadal jakikolwiek zewnętrzny zestaw za 100 złotych będzie brzmiał lepiej, ale jak na wbudowane głośniki ten monitor brzmi nieźle. Tak dobrze, że podłączając do niego konsolę nawet nie bawiłem się w przeprowadzanie dodatkowych przewodów, tylko miło spędzałem czas dostając audio prosto od monitora i jednego przewodu HDMI. Miłe zaskoczenie.
Nie jest to produkt premium, ale zdecydowanie nie widzę tutaj żadnego cięcia kosztów na użytych materiałach – no, może nie licząc jakości samego pilota, ale to jest drobiazg. Sam monitor jest bardzo ciężki i solidny, a podstawa to górna półka, stworzona z myślą o tak ciężkich panelach. Do niczego w moim egzemplarzu nie mogę się doczepić.
Jakość obrazu w iiyama GB3271QSU
Przechodzimy do najważniejszego, czyli do samego obrazu. 32 calowe monstrum o rozdzielczości 1440p i odświeżaniu 165Hz działa idealnie na opcji 10 bitowej, a użyty tutaj panel IPS jest bardzo ciekawy. Co w nim takiego szczególnego?
Pokrycie przestrzenii jest bardzo naturalne. Mamy tutaj do czynienia z monitorem, który mieści się w okolicach przestrzenii sRGB – daje nam bardzo przyjemne i nie przesycone kolory. Małe przekłamanie barw to jedno, ale to co zaskoczyło mnie najbardziej to kontrast. Ten wyniósł ponad 1350 do jednego – topowy wynik dla paneli IPS, które praktycznie nigdy nie wychodzą powyżej standardu 1000:1.
Oprócz tego dostajemy bardzo dobrą jasność maksymalną, jak i minimalną. Temperatura barwowa prosto po wyjęciu z pudełka na ustawieniach użytkownika jest bliska idealnej bieli, w moim przypadku wystarczyło odjąć dwa punkty zielonego oraz niebieskiego, aby uzyskać idealny balans jasnych barw. Minusem jest niestety równomierność panelu, czyli jedna z tych rzeczy, które są totalnie losowe w świecie monitorów. Ja trafiłem na gorszy egzemplarz i widać u mnie bleeding na środku dolnej i górnej krawędzi oraz lekki IPS Glow w górnym prawym rogu. Niestety wygląda to słabo i było widoczne w ciemnych grach i filmach, które posiadały czarne paski.
Popatrzmy więc na czas reakcji pikseli, który jest bardzo mocno powiązany z kontrastem. Przyjmuje się, że im większy kontrast, tym teoretycznie gorszy czas reakcji pikseli. Tutaj widać nieco tę zależność – średnio czas reakcji wynosi tutaj 5 ms, a najgorsze wartości zatrzymują się na poziomie 7 milisekund. Moim zdaniem, zważając na cenę tego produktu, to nie jest w żadnym przypadku zły wynik.
Oczywiście, jeśli jesteście osobami, które są bardzo przyzwyczajone do najszybszych dostępnych na rynku monitorów i chcecie przejść na 32 calowy monitor, ta Iiyama w żadnym przypadku nie jest dla Was. Jednak dla osób, które po prostu szukają tak dużego monitora do zwykłego codziennego użytku i grania we wszystko oprócz stricte kompetytywnych tytułów, wynik tego sprzętu jest znacznie bardziej niż akceptowalny.
Miejcie gdzieś z boku głowy, że ostatnio testowany Gigabyte M32Q wygląda pod tym względem znacznie lepiej, ale oczywiście traci na kontraście. Docelowo jest też 400 złotych droższy. Jeśli jednak szukacie takiej wielkości na niższym smużeniu to zdecydowanie popatrzcie na recenzję M32Q. Dzień przed publikacją filmu dotyczącego Iiyamy GB3271QSU dostał on bardzo dobrą promocję zmniejszającą jego cenę z 2399 pln do 1799 pln. W tym przypadku bardziej polecamy produkt M32Q, co warto mieć na uwadze podczas zakupów.
Sprawdź też: AOC 24G2ZU – recenzja. Najlepszy monitor do gry w Full HD?
Jak się sprawdza w grach i pracy
Przejdźmy do codziennego użytku i do grania. Zaczynając od tego pierwszego, dostajemy ogromny 32 calowy panel o rozdzielczości 1440p. Ostrość tego monitora jest jak najbardziej akceptowalna, gdyż 1440p na 32 calach daje nam taką samą ilość zagęszczenia pikseli na cal jak monitory 24 calowe na 1080p. Do tego monitory 32 calowe odsuwamy od siebie dalej, więc zobaczenie pojedynczych pikseli, jest przynajmniej dla mnie, trudniejsze niż w mniejszych monitorach. Spore pole robocze, dobre kąty widzenia, bardzo przyjemne i naturalne kolory to zdecydowane plusy, które zauważy każdy. Do tego wszystkiego dodajcie genialny pilot, funkcjonalną podstawę i zaskakującą ilość portów – dostajemy idealną paczkę do codziennego użytku.
W grach na plus mogę dodać działający G-Sync, gwarantujący jeszcze przyjemniejszy i płynniejszy obraz. Ogólnie mówiąc, zważając na czas reakcji pikseli tego monitora, jest to sprzęt, który głównie polecałbym osobom nie grającym dużo w tytuły esportowe. W nich najbardziej odczujecie lekkie smużenie obrazu podczas bardzo szybkich ruchów. Jeśli jednak gracie w jakiekolwiek inne tytuły, będziecie bardziej niż zadowoleni, ponieważ taka wielkość z takim odświeżaniem sama z siebie robi robotę.
Co ważne, niestety monitor nie wspiera przesyłania obrazu 4K z PS5, więc konsola ta łączy się z monitorem na rozdzielczości 1080p. Szkoda, gdyż jest to aktualny standard i zaakceptowanie sygnału 4K pozwala monitorom 1440p pokazać odrobinę lepszy obraz. Moim zdaniem różnica nie jest ogromna, jednak jak najbardziej istnieje i brakuje mi tej funkcji. Szczególnie biorąc pod uwagę, że pilot wręcz został stworzony do tego, aby przełączać się między źródłami pokroju PC, laptop i konsola właśnie. Dla ciekawskich tylko powiem, że wsparcie 120Hz jak najbardziej w konsoli istnieje.
iiyama GB3271QSU – czy warto kupić?
Podsumowując Iiyama GB3271QSU to ciekawy monitor, który nie jest oczywiście idealny. Dostajemy piękny i ogromny panel o dobrej ostrości i dobrym odświeżaniu, a do tego wszystkiego warto dodać kontrast, który jest o 40% lepszy od standardu paneli IPS. Kontrast ten jednak idzie w parze z wolniejszym czasem reakcji pikseli, więc względem konkurencji jest on po prostu wolniejszy i jeśli wiesz, że to dla Ciebie główny punkt w przypadku kupna monitorów, popatrz na propozycję Gigabyte M32Q. Iiyama oferując monitor o całkiem konkurencyjnej cenie, była w stanie jakimś cudem wcisnąć jeszcze do zestawu genialną podstawę, fenomenalny pomysł z pilotem, wszystkie przewody oraz wiele portów, a także przyjemnie grające głośniki.
Patrząc na ten monitor jako całość, dostajemy bardzo kompletny produkt, ale jest to mimo wszystko sprzęt o pewnych ważnych minusach, których trzeba być świadomym. Zaliczymy do nich chociażby gorsze i nierównomierne podświetlenie oraz smużenie. Jeśli jednak szukasz 32 calowego monitora do codziennego użytku, pracy i jakiegoś grania oraz chcesz kupić coś takiego możliwie jak najtaniej, zdecydowanie jest to bardzo ciekawy wybór. Monitor jest zaskakująco kompletny jak na swoją cenę.