
Agencja kosmiczna NASA realizuje misję wystrzelenia marsjańskich próbek z powierzchni Czerwonej Planety. Następnie, ładunek miałby zostać dostarczony z powrotem na Ziemię, w celu przeprowadzenia dokładniejszych badań. Co wiemy o szczegółach misji?
Zadanie wydaje się być karkołomne i obarczone wieloma niewiadomymi, jednak to dzieje się naprawdę. Po raz pierwszy w historii, człowiek zamierza przeprowadzić procedurę zebrania próbek z innej planety, wystrzelenia ich z jej powierzchni i dostarczenia na Ziemię – wszystko bez udziału ludzi. Szczegóły przedsięwzięcia możecie sprawdzić na oficjalnej stronie NASA.
Jak NASA planuje to przeprowadzić?
W chwili obecnej, na Czerwonej Planecie pracują dwa łaziki: Perseverance i Curiosity. Ich zadaniem jest gromadzenie informacji na temat geologii Marsa, szukanie znaków dawnego życia oraz… kolekcjonowanie próbek, które zostaną wysłane na Ziemię. Dokładnie, zadaniem tym zostanie obarczony ten pierwszy. Perseverance zainicjuje procedurę pobierając materiał skalny, co ma mu zająć około 11 dni.
Następnie, próbki zostaną zapieczętowane w specjalnych pojemnikach i pozostawione w określonym miejscu (być może łazik będzie je miał cały czas ze sobą). Według planu, będą czekać na następny pojazd (również łazik?) wyposażony w specjalną rakietę. To właśnie na jej pokład załadowane zostaną próbki, które następnie wystrzeli się na orbitę Marsa. Tam przejmie je orbitujący pojazd kosmiczny, który sprowadzi je na Ziemię.
Tak, w dużym uproszczeniu, wyglądać ma ta jakże karkołomna i skomplikowana misja. Będzie to pierwszy przypadek wystrzelenia rakiety z powierzchni innej planety. Rzecz jasna, rozmiarowo rakieta będzie się różnić od tych, które startują z ziemskich kosmodromów, jednak wciąż to doniosłe wydarzenie – o ile zostanie zrealizowane.
Szczegóły misji – kiedy się to odbędzie?
Na chwilę obecną, trwają prace koncepcyjne, choć jak zaznacza Thomas Zurbuchen, wysoko postawiony pracownik NASA, mają się one ku końcowi. Nie oznacza to, że czeka nas rychła realizacja. Agencja zaznacza, że wystrzelenie pojazdów, które wezmą udział w sprowadzeniu próbek, ma mieć w miejsce w drugiej połowie lat 20. XXI wieku (możliwe nawet, że u schyłku). Jeśli jednak wszystko przebiegnie zgodnie z planem i wcześniej niż zakładano, to lądowanie ma nastąpić w 2028 roku.
Sprawdź też: NASA i album z Marsa od Perseverance
Miejscem lądowania ma być krater marsjański Jezero, w którym to wylądował łazik Perseverance. Jeżeli wszystko się uda, próbki miałyby powrócić na Ziemię na początku lat 30. XXI wieku.
Misja obarczona wysokim ryzykiem
Zakładając sukces, byłby to pierwszy przypadek sprawdzenia próbek z innej planety na Ziemię. Zurbuchen zaznacza, że dzięki temu, będzie można je przebadać dokładniejszymi przyrządami, których wyniesienie na orbitę nie jest możliwe – ze względu na ich stopień zaawansowania lub rozmiary.
Zadanie jest jednak niezwykle skomplikowane. Jedną z najtrudniejszych przeszkód, która stoi przed naukowcami jest przygotowanie odpowiedniej rakiety. To niezwykle czułe urządzenia, a trudne warunki jakie panują na Marsie nie ułatwią inżynierom pracy. Pod uwagę trzeba wziąć niskie temperatury, pył, cienką atmosferę i brak tlenu.
Sprawdź też: Ile trwa lot na Marsa – wszystko o podróży na Marsa. Ile się tam leci i kiedy to będzie możliwe?
Wreszcie sam poziom skomplikowania całej procedury będzie ogromnym wyzwaniem. NASA musi zsynchronizować wiele niezależnych od siebie elementów, aby całość okazała się sukcesem. Amerykańska agencja kosmiczna nie przeprowadzi tej misji w pojedynkę, dlatego już teraz rozpoczęła współpracę z takimi firmami jak Lockheed Martin, które mają doświadczenie w misjach kosmicznych.
Choć z pewnością dla wszystkich będzie to zupełnie nowym wyzwaniem. Udane sprowadzenie marsjańskich próbek zapisałoby się jednak złotymi zgłoskami w historii całej astronomii. O szczegółach i dalszym rozwoju wydarzeń będziemy Was z pewnością informować.
Odwiedź nasze social media! Jeśli lubisz zamieszczane przez nas materiały i chcesz być na bieżąco ze wszystkimi nowościami na scroll.morele.net – koniecznie zajrzyj na nasz facebookowy profil. Zapraszamy też na scrollowy instagram, gdzie bliżej zapoznasz się z naszą redakcją!
Źródło obrazu głównego: space.com