duckduckgo

Technologia

22.11.2021 12:59

DuckDuckGo chce walczyć ze śledzeniem użytkowników Androida. Muszą tylko dać mu szansę

Android i iOS Newsy
10
0
0
10
0

DuckDuckGo to wyszukiwarka internetowa, która w przeciwieństwie do Google, zarabiającego na danych użytkowników, skupia się na zapewnieniu prywatności przeglądania. Jej producent właśnie zaoferował usługę pozwalającą na ograniczenie śledzenia w całym systemie Android. Zupełnie tak, jak w smartfonach Apple

Ile można zarobić mając dostęp do takich danych użytkowników, które pozwolą na dokładniejsze spersonalizowanie kierowanych do nich reklam? Prawdziwą fortunę. Wśród krezusów, dla których to właśnie dane użytkowników stanowią podstawowe źródło dochodu, dominują takie firmy, jak (co oczywiste) Google i Meta, czyli właściciel m.in. Facebooka i Instagrama.

Ich zarobki, w ciągu ostatnich kilku miesięcy, zostały poważnie uszczuplone. Stało się tak za sprawą decyzji firmy Apple, która w najnowszym wydaniu swojego, mobilnego systemu operacyjnego, postanowiła wprowadzić opcję wyłączenia śledzenia przez konkretną aplikację. Co istotne, korzystanie z niej jest bardzo proste, przez co wielu użytkowników iPhone’ów już się na to zdecydowała.

Efekt? Z reklamowego tortu zniknęła porcja o wartości niemal 10 miliardów dolarów. A to dopiero początek.

DuckDuckGo: Google nie dba o prywatność użytkowników, więc my to zrobiliśmy

To właśnie śledzenie zachowań użytkowników stanowi lwią część dochodów Google, dlatego ciężko byłoby o decyzję o odpowiedzi na krok Apple. Na szczęście, Android to wciąż otwarta platforma, dlatego czego nie zrobiło Google, zrobił ktoś inny – DuckDuckGo.

Jedną z oferowanych przez DuckDuckGo usług, od niedawna, jest możliwość wykrycia i zablokowania prób śledzenia użytkownika przez zainstalowane aplikacje. Dzięki temu, użytkownik widzi, która aplikacja domaga się dostępu do jego danych, by przesłać je dalej, co do zasady, w celach lepszego dopasowania wyświetlanych reklam.

W momencie włączenia odpowiednej opcji w aplikacji wyszukiwarki, smartfon informuje o wykorzystaniu połączenia VPN. Przedstawiciel DuckDuckGo wyjaśnił jednak, że nie mamy tu do czynienia z żadnymi zmianami w parametrach połączenia sieciowego. Mechanizm służy wyłącznie do wykrycia prób śledzenia i zapewnienia możliwości zablokowania niepożądanej aktywności poszczególnych aplikacji.

Aplikacje śledzą nas na potęgę

Zgodnie z danymi przedstawionymi przez DuckDuckGo, przeszło 96% spośród popularnych, darmowych aplikacji dla systemu Android, posiada wbudowane mechanizmy śledzenia użytkownika. Skalę zjawiska opisał jeden z redaktorów serwisu Wired, bazując na dwóch, własnoręcznie przeprowadzonych eksperymentach.

Pierwszy z nich, bardzo podstawowy, polegał na uruchomieniu aplikacji Daily Mail, by sprawdzić, czy jest przez nią śledzony. Już po chwili DuckDuckGo wskazał, że o jego dane poprosiły serwisy Google, Amazon, WarnerMedia, Adobe i Taboola. Uruchomienie aplikacji McDonald’s natychmiast wywołało zainteresowanie Adobe, New Relic, Google, Apptentive i Kochava.

Drugi, nieco bardziej czasochłonny, polegał na zainstalowaniu najpotrzebniejszych aplikacji na nowym smartfonie. Wśród nich takie, które wymagały logowania. Spośród 36 zainstalowanych aplikacji, przez 96 godzin (tyle trwał eksperyment) śledzić dane użytkownika usiłowało… 23. Łącznie liczba prób śledzenia użytkownika wyniosła 630.
Jeżeli jeszcze zastanawiacie się nad skorzystaniem z jednej z usług VPN, bądź z opcji oferowanej przez DuckDuckGo, powyższe dane możecie potraktować jako jeden z argumentów.

Aplikację DuckDuckGo dla systemu Android możecie pobrać tutaj.

10
0

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *