Darktide

Rozrywka

13.01.2023 17:39

Warhammer 40,000: Darktide – co musisz wiedzieć o tym tytule?

Encyklopedia gier Gry
13
0
4
13
0

Jak najprościej podsumować Darktide, najnowszy tytuł studia Fatshark? Left 4 Dead, ale z heretykami! Oto wszystko, co musisz wiedzieć o grze, która zadebiutowała pod koniec 2022 roku.

Omawiany tytuł od studia Fatshark był jedną z największych premier końcówki 2022 roku. Choć gra jest wciąż na początku swojego życia, przedstawiamy, jak radzi sobie na początku 2023 roku. Poruszymy podstawowe kwestie dotyczące tego tytułu, opowiemy o tym, jak gracze przyjmują ją na Steamie, poruszymy kwestie cen i wymagań sprzętowych oraz wiele innych zagadnień związanych z Warhammer 40,000: Darktide.

Premiera Darktide i zainteresowanie graczy

Warhammer 40,000: Darktide zadebiutował po trzech przesunięciach terminu daty premiery. Gra, która początkowo była planowana na 2021 roku, ostatecznie pojawiła się 30 listopada 2022 roku na PC. Czekania było zatem sporo, jednak w związku z tym, wciąż mamy do czynienia ze świeżym tytułem, który przyciąga tysiące graczy. Według serwisu steamcharts.com najwięcej udało się zgromadzić ponad 100 tysięcy graczy w trakcie jednego posiedzenia.

Rzecz jasna to osiągnięcie było chwilowe i cechuje ono praktycznie każdą grę. Niemniej w przypadku Darktide’a, wieczorami gra regularnie skupia wokół siebie około 20 tysięcy graczy. Oznacza to, że nie ma problemu z poszukiwaniem partnerów do zespołu.

Warhammer 40,000: Darktide – podstawowe informacje

Najnowsza gra szwedzkiego studia Fatshark to FPS akcji, która w pełni stawia na kooperację pomiędzy graczami. Mamy więc do czynienia z podobną konwencją, jaka znana jest z poprzednich tytułów z serii Vermintide. Zmianie uległ jednak setting, gdyż zamiast Skavenów przyjdzie nam przetrzebiać szeregi heretyków i demonów – słowem, wszelkich niemiluchów, którzy są solą w oku Imperatora i jego poddanych sług, krzewiących jego słowo (najczęściej przemocą) w najciemniejszych zakątkach galaktyki.

Graczom przychodzi się wcielić w jedną z czterech postaci: Weteran, Psyker, Ogryn i Zealot. Gra nie wykorzystuje predefiniowanych charakterów, oddając w ręce graczy pełną dowolność w tworzeniu swoich bohaterów – oprócz klasy, możemy wybrać wygląd, płeć, a nawet dostosować wzrost. Do samych klas postaci jeszcze wrócimy w dalszej części tekstu, skupmy się teraz na podstawach.

kody rabatowe morele

Do każdego meczu dołączamy w czteroosobowej obsadzie (jeśli rozpoczniemy rozgrywkę przed przystąpieniem innych graczy, zostaną oni zastąpieni botami. Mogą być one zmienione przez graczy w dowolnym momencie rozgrywki). Po rozpoczęciu danej misji otrzymujemy informacje na temat celów, które przyjdzie nam wypełnić. Oczywiście nie będzie to ułatwiane przez wrogów – kontrolowani przez AI, zrobią wszystko, by wybić nasz zespół do nogi. I zdecydowanie ich zastępy nie będą należeć do małych – najbardziej podstawowi przeciwnicy, choć słabi w pojedynkę, są zagrożeniem w hordach. A właśnie w tak ogromnych grupach najczęściej zalewają naszych bohaterów. Dodajmy do tego mocniejszych przeciwników, którzy zadają większe obrażenia i są wytrzymalsi – i otrzymujemy całkiem wymagającą grę, w której kluczem do wygranej jest 100% kooperacji.

Działanie na własną rękę kończy się szybką porażką, często nawet na najłatwiejszym poziomie trudności. Pozostając w bliskiej obecności partnerów, zyskujemy nie tylko większą siłę ognia, ale także możliwość postawienia na nogi przez kompana, gdy padniemy, oraz bonus do regeneracji pancerza. Jeżeli do tej pory nie graliście w jakiekolwiek dzieło studia Fatshark, to i tak pewnie macie skojarzenia z innym tytułem. Wiekowy Left 4 Dead od Turtle Rock Studios, jako pierwszy w XXI wieku wprowadził podobne zasady, które przyciągają wielu graczy po dziś dzień. Darktide jednak oferuje zupełnie inny setting, kierując się ku fanom uniwersum Warhammer 40000 (których nie brakuje także w Polsce), jednak jeśli rozbiłeś kilka czerepów nieumarłych w L4D, szybko zrozumiesz podstawy nowej gry szwedzkiego studia.

Sprawdź też: Wojna, mrok i cierpienie — czyli WH40k. Gry z uniwersum Warhammera 40,000

Fabuła opowiadana w grze

Jeżeli oprócz siania niczym nieograniczonej rozwałki interesuje Cię także fabuła, w przypadku Darktide’a nie powinieneś być zawiedziony. Osobą odpowiedzialną za scenariusz jest Dan Abnett, który fanom Warhammera 40000 jest doskonale znany. Abnett to pisarz, który stworzył takie serie jak Duchy Gaunta, Eisenhorn czy wiele tytułów z serii Herezja Horusa.

Tym razem jednak nie wcielimy się w potężnych Kosmicznych Marines z zakonu Krwawego Kruka, czy też weteranów Deathwatch. Naszymi protagonistami są tzw. Odrzuceni (Rejects), którym zdecydowanie nie po drodze było z imperialnym prawem. Na etapie tworzenia postaci, jesteśmy zobligowani do wyboru zbrodni popełnionej przez naszego bohatera – może to być zdrada, podżeganie do buntu lub inna forma predefiniowanego przez twórców zwrócenia się przeciwko Imperium. W 40. millenium takie zachowanie wiąże się tylko z jednym rodzajem kary: śmiercią.

W toku wydarzeń udaje się nam jednak zyskać jeszcze jedną szansę (przez ratunek udzielony wysoko postawionej reprezentantce Imperium) i zostajemy zwerbowani jako agent inkwizycyjny. Choć brzmi to dumnie, wcale nie zmienia to naszego losu – jak zaznacza to jeden z NPC, kara nie znika, zostaje jedynie przesunięta w czasie. Operując z pokładu statku imperialnego Mourningstar, jesteśmy wysyłani na misje (te wybieramy sami) do miasta-roju o nazwie Tertium, które znajduje się na planecie Atoma Prime.

Inkwizycja ma silne dowody na to, że miasto jest atakowane od wewnątrz przez kultystów Nurgle’a – jednego z bogów chaosu. Ich działania zagrażają m.in. dostawom wody pitnej, produkcji uzbrojenia, czemu będziemy musieli poradzić. Innym razem może to być klasyczna eliminacja VIP-a lub upload ważnych danych (obrona jednego miejsca pod nacierającymi falami wroga). Sama fabuła, póki co nie jest przesadnie rozbudowana, jednak będzie ona z pewnością rozwijana, wraz z kolejnymi aktualizacjami (Darktide to gra typu live service).

Warto odnotować, że gra powtarza pewien doceniony przez graczy aspekt Vermintide’a 2. Otóż Fatshark zaimplementował w niej tysiące linii dialogowych, które pozwolą na interakcje wewnątrz naszej drużyny między poszczególnymi członkami. Pozwoli to na lepsze poznanie naszej grupy, dostarczy również pewnej dozy humoru i pomoże w poprowadzeniu historii.

Sprawdź też: GTFO – pierwsze wrażenia z rozgrywki. Jest STRASZNIE

Klasy postaci dostępne w Warhammer 40,000: Darktide

Na chwilę obecną, do naszego zespołu wyrzutków będących w służbie Boga-Imperatora, możemy wyznaczyć cztery klasy. Najpewniej ulegnie to zmianie w przyszłości, rozszerzając dostępny repertuar, na razie mamy do wyboru wspomniany już kwartet: Weteran, Ogryn, Zealot i Psyker.

Weteran – klasa służąca do walki na dystansie. Cechuje go m.in. zdolność do zadawania większych obrażeń po strzale w weakspot. Jest idealną klasą do eliminacji specjalistów i wrogów elitarnych, sprawdzi się podczas szybkiego eliminowania większego zagrożenia, nim dotrze ono do naszego zespołu i narobi poważniejszych szkód. Będzie to idealna klasa dla każdego, kto woli walkę na dystansie i rozdawanie headshotów na lewo i prawo.

Ogryn – masa i brutalność, tak w krótkich słowach żołnierza Astra Militarum można podsumować tę klasę. Stanowi archetyp tanka, który jest w stanie przyjąć na siebie wiele obrażeń i wciąż stać na nogach. Jego sprzęt również dopinguje go do walki, jak najbliżej wroga – Ogryni korzystają m.in. z potężnych strzelb, które są idealne do starcia na bliskim zwarciu. Znajdzie on zajęcie w każdej drużynie, gdyż idealnie sprawdzi się do ściągania swojej uwagi przez bossa oraz radzenia sobie w pojedynkę z hordą, gdy reszta drużyny jest zajęta spełnianiem celów misji.

Darktide - bohaterowie
Pełen skład, od lewej: Zealot, Weteran, Psyker i Ogryn

Zealot – klasa nastawiona na walkę w zwarciu, korzystająca z wielu bonusów do szybszego zadawania obrażeń na bliski dystans. Sprawdza się w agresywnym parciu na wrogów, gdy dookoła nas są wrogowie, którym trzeba nabić trochę guzów. Co ciekawe, wraz z traceniem punktów zdrowia, obrażenia zadawane przez tę klasę rosną, co czyni ją jeszcze groźniejszą w sytuacjach opłakanych. Zealot sprawdzi się również wtedy, gdy naprzeciw nam stają opancerzeni wrogowie – jego bonus do obrażeń zadawanych opancerzonym jednostkom jest wtedy nieocenionym wsparciem.

Psyker – klasa korzystająca z mocy osnowy, której niszczycielska siła dokonuje spustoszenia w szeregach wrogów. Cechują ją m.in. ogromne ataki obszarowe, które idealnie sprawdzają się do kontrolowania nacierających hord. Psyker pozwala wtedy swojej drużynie skupić się na pojedynczych celach, przeważnie znacznie groźniejszych i szybko je zneutralizować. W jego przypadku należy pamiętać, że Osnowa może być obosieczną bronią – jeżeli za często będziemy z niej korzystać, zwróci się ona przeciwko nam i doprowadzi do naszej śmierci.

Sprawdź też: Rainbow Six: Extraction – recenzja. Tego się nie spodziewałem

Walka

Istotny element gry, który przeszedł pewne zmiany w stosunku do tego, do czego przyzwyczaił graczy choćby Vermintide 2. Owszem, krew dalej leje się gęsto, kończyny latają, walka pozostaje brutalna, jednak w Warhammer 40,000: Darktide większy nacisk postawiono również na walkę dystansową. Wszak nasz zespół nie składa się tylko z Ogrynów, ale również żołnierzy preferujących walkę z określonej odległości.

Tej bliższej jednak też nie zabraknie i z pewnością poczujemy moc tak ikonicznych oręży, jak miecz łańcuchowy, miecz energetyczny, młot grzmotu czy potężny nóż Ogryna. Z broni dystansowych mamy na podorędziu karabiny laserowe w różnej konfiguracji, strzelby (m.in. auto-shotgun Ogryna), broń plazmową, miotacze ognia czy legendarne boltery.

Platformy, na jakich zagrasz w Darktide

Ten jakże brutalny FPS akcji, jest obecnie dostępny jedynie na pecetach oraz konsolach Xbox Series X/S. W tym drugim przypadku uległo to zmianie dopiero niedawno – gra początkowo startowała jedynie, jako tytuł na komputery osobiste. Sprzedawana jest za pośrednictwem platformy Steam (gra jest niedostępna na Epic Storze), jak i istnieje możliwość dołączenia do zabawy za pośrednictwem Game Passa – zarówno na PC, jak i konsolach Microsoftu.

Psyker
Psyker wyzwalający moc Osnowy w celu rozszerzenia pojemności czaszki przeciwnika – w bardzo przyspieszony i spektakularny sposób

Wymagania sprzętowe Warhammer 40,000: Darktide

Poniżej prezentujemy wymagania sprzętowe tego tytułu. Podczas premiery, gra nie należała do najbardziej stabilnych propozycji, potrafiąc doprowadzić do rozpaczy nawet tych, którzy posiadali bardzo mocne komputery. Jeżeli zastanawiasz się, czy możesz odpalić grę na swoim PC, zerknij poniżej.

Minimalne wymagania sprzętowe:

  • System operacyjny: Windows 10 (64 bit) lub Windows 11 (64 bit),
  • Procesor: Intel i5-6600 (3.30GHz) lub AMD Ryzen 2400G (3.6 GHz),
  • Pamięć: 8 GB RAM,
  • Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 970 lub AMD Radeon RX 570,
  • DirectX: wersja 12,
  • Sieć: szerokopasmowe połączenie internetowe,
  • Miejsce na dysku: 50 GB dostępnej przestrzeni.

Rekomendowane wymagania sprzętowe:

  • System operacyjny: Windows 10 (64 bit) lub Windows 11 (64 bit),
  • Procesor: Intel i7-9700K (3.70GHz) lub AMD Ryzen 5 3600 (4.2GHz),
  • Pamięć: 16 GB RAM,
  • Karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX 3060 / RTX 2060 lub AMD Radeon RX 5700 XT,
  • DirectX: wersja 12,
  • Sieć: szerokopasmowe połączenie internetowe,
  • Miejsce na dysku: 50 GB dostępnej przestrzeni.

Rzecz jasna, do tego, by osiągnąć jak najlepszą wydajność, w obu przypadkach rekomendowane są dyski SSD. Czy wyżej przedstawione wymagania są wyśrubowane? To wszystko zależy od osobistego punktu widzenia, ale poniżej prezentujemy to, czego gra będzie wymagać od naszego urządzenia w 4K z pełnym ray tracingiem.

  • System operacyjny: Windows 10 (64 bit) lub Windows 11 (64 bit),
  • Procesor: Intel i7-12700K (3.60 GHz) lub AMD Ryzen 9 5900 (3.80 GHz),
  • Pamięć: 16 GB RAM,
  • Karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX 4080.

Powyższa konfiguracja jest w stanie zapewnić około 100 klatek w 4K, z pełnią możliwości RT oraz pozostałych ustawień graficznych. Co można o tym powiedzieć? Jeżeli do tej pory uważałeś, że minimalne lub rekomendowane wymagania są przesadzone, to widząc RTX 4080, jako kartę wymaganą do doświadczenia mocy ray tracingu, najpewniej zmienisz swoje zdanie.

Darktide - Pox Hound
Pox Hound to jeden z najbardziej irytujących rodzajów przeciwników elitarnych

Opinie graczy na platformie Steam

Obecnie na steamie gra ma dokładnie 49 071 recenzji we wszystkich językach. Jednakże zaledwie 58% jest dla niej pozytywnych. Jeszcze nie tak dawno temu, Darktide mógł pochwalić się statusem „w większości pozytywne” (równe 65%), jednak gracze sygnalizują wiele problemów z tą produkcją.

A szkoda, gdyż gra cierpi głównie ze względów technicznych. Sam gameplay, feeling broni, projekty lokacji, zróżnicowanie wrogów – to wszystko stoi na niezwykle wysokim poziomie. Fatshark zdołał również zamknąc w grze ten cięzki klimat, który cechuje produkcje ze światła Młota 40 millennium. Niemniej jednak, od strony technicznej produkcja boryka się jedna z dużą liczbą problemów: słaba stabilność serwerów, liczne błędy, mała liczba klas w porównaniu do Vermintide’a 2 czy też mechanizm losowania statystyk dla sprzętu, który opiera się na generatorze liczb. Twórcy nie zapomnieli również o bardzo dobrze działającym sklepie w grze, gdzie za walutę kupowaną za prawdziwe pieniądze, możemy kupić sprzęt dla naszej postaci, co bardzo mocno rozjuszyło wielu graczy.

Jedno jest pewne: Darktide ma spory potencjał, jednak Fatshark musi bardziej zakasać rękawy, by wyprowadzić ten tytuł na prostą. Biorąc pod uwagę doświadczenia Vermintide’a, który zwłaszcza w przypadku drugiej części, miał bardzo trudny początek, stając się po czasie grą naprawdę dobrą – Darktide najprawdopodobniej podąży tą samą ścieżką.

Sprawdź też: Back 4 Blood – recenzja. Duchowy spadkobierca Left 4 Dead?

Ile kosztuje Darktide?

Na platformie Steam dostępne są dwie wersje gry: edycja standardowa (169,99 zł) oraz edycja imperialna (249,99 zł). Ta pierwsza zawiera jedynie podstawową grę, natomiast decydując się na zakup edycji, która bardziej ucieszy księgowych Fatshark, zyskujemy dodatkowo 8 nowych skinów do broni, dodatki do profilu, skin plecaka, 2500 jednostek waluty w grze, unikatowe ubrania dla każdej z klas (+ tatuaż dla Ogryna) oraz cyfrowy soundtrack.

I oto Darktide, w całej swej okazałości. Gra z pewnością ma ogromny potencjał, gdyż idealnie wpasowuje się w świat Wh40k, jednak nie ulega wątpliwości to, że wymaga wiele pracy oraz dodatkowego contentu. Jeśli kibicujesz temu tytułowi i jest to pierwsza produkcja studia, z którą masz styczność to mam dla Ciebie pewne słowa pociechy. Fatshark jest jak lokomotywa, która rozpędza się powoli – ich poprzednie tytuły również zaczynały w wielkich bólach, dopiero po pewnym czasie stając się naprawdę świetnymi grami. Być może Warhammer 40,000: Darktide zrobi to szybciej – osobiście mocno trzymam za to kciuki!

komputer intel specyfikacja
13
0

Podziel się:

Komentarze (4)

Hej, uniwersum Wh40k jest naprawdę rozległe, stąd też należy postawić sobie pytanie jak bardzo jesteś z nim zaznajomiony(-a) i ile chcesz wiedzieć. Myślę, że seria „Duchy Gaunta” (skupia się na losach Gwardii) byłaby dobra na początek, ewentualnie cykl „Eisenhorn” (choć ten drugi składa się z wielu książek, nie wszystkie przetłumaczono na nasz język). Natomiast jeśli nic nie wiesz o samym uniwersum, takie strony jak Lexicanum, Astronomican czy wh40k wiki mogą być dobrym źródłem podstawowej wiedzy.

dość dużo tych wzmianek o bolterach, tylko problem w tym że jak już miałyby się pojawić to jedynie w rękach ogryna, boltery to broń dostosowana do kosmicznych marines czyli zmodyfikowanych genetycznie wojowników którzy mają ponad 2,5m nie ma szans by zwykły człowiek był wstanie skutecznie używać tej broni, a jeśli jest to Podbipięta raczej straci swój status siłacza.

Cześć. Wspomniałem o nich zaledwie dwa razy, a uważam, że obok miecza łańcuchowego, są ikoniczną bronią WH40k, która wręcz musi się pojawić w grze. Ogólnie nie można odmówić Ci racji, ale zapomniałeś o pewnym aspekcie: wyróżniamy boltery gwardyjskie i boltery Astartes. Te drugie są rzeczywiście zbyt potężne do obsługi dla człowieka, no chyba, że są montowane na stojaku do podłoża (w jednej książce z serii Duchy Gaunta, sierżant Imperialnej Gwardii zabija Marine chaosu jego własnym bolterem – jest w stanie tego dokonać tylko dzięki posiadaniu mechanicznego ramienia, a i tak ledwo panuje nad odrzutem). W uniwersum nie brakuje jednak przypadków ludzi, którzy obsługiwali ten rodzaj broni, jak np. Harker. Ten catachański sierżant używał ciężkiego boltera i był w stanie strzelać z niego z ręki. Oczywiście, był potężnym człowiekiem, jednak nie posiadał żadnych dodatkowych modyfikacji ciała. Dlaczego Gwardia biega jednak z lasgunami a nie bolterami? Odpowiedź jest prosta: po pierwsze: nie każdy może z nich korzystać z racji gabarytów, po drugie: bolter jest bronią trudniejsza w „nauczeniu się„ i utrzymaniu niż broń laserowa. Z racji olbrzymich, milionowych zastępów gwardyjskich, prościej i szybciej jest je wyposażyć w karabiny laserowe. Boltery to domena wybranych, czyli żołnierzy z wyższą szarżą i weteranów. A taki właśnie pojawi się w grze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *