Obudowa mesh uważana jest za lepszą od standardowych skrzynek dla naszych komputerów. Wszystko ze względu na rzekomy większy przepływ powietrza, który w rezultacie pozwala utrzymać niższą temperaturę w środku obudowy. Jak jest naprawdę?
Obudowa mesh – jak wyglądał test?
Kamil Erdini z kanału moreleTV na platformie YouTube przygotował interesujący test dwóch obudów do komputera. Pierwsza to model Fractal Design Define 7 Compact, który ma całkowicie zabudowany front. Nie znajdziemy na przodzie żadnej większej kratki wentylacyjnej. Nie oznacza to, że obudowa jest w pełni zabudowana. Po boku znalazły się skromne pionowe paski, przez które jest zasysane powietrze z jednego, dużego wentylatora położonego na froncie.
Drugi egzemplarz to obudowa meshowa Fractal Design Meshify C TG, która posiada także jeden wentylator umieszczony na froncie, lecz przód pokryty jest w całości kanałami wentylacyjnymi. W jaki sposób Kamil Erdini testował te dwie bliźniacze obudowy? Scrolluj dalej.
Na początek prowadzący przygotował test zadymienia, używając maszyny do wytwarzania dymu. To wyzwanie ciekawie zaprezentowało sposób zasysania powietrza oraz to, jak dużo go pobiera wentylator. To oczywiście tylko wizualna prezentacja. Kamil w następnym kroku sprawdził, jaką osiągną temperaturę CPU i GPU w dwóch różnych obudowach.
Sprawdź też: Obudowa MasterCase H500P Mesh White ARGB – recenzja. Świetna wentylacja i cieszący oko wygląd
Wynik testów obudowy meshowej – pic na wodę?
Jak można się było spodziewać, w pierwszej turze testów z użyciem maszyny do dymu okazało się, że obudowa meshowa znacznie sprawniej pobiera świeże powietrze. Dym natychmiast rozprowadzał się po całym korpusie i był to widok dość interesujący! Nie oznacza to jednak, że zabudowana wersja ugotuje nasze podzespoły – wentylator także zasysał świeże powietrze, jednak nie tak dużo, jak konkurent.
Test temperatur wypadł dosyć podobnie, choć w mojej opinii można było się spodziewać większego efektu. To, że obudowa meshowa będzie sprawniej wymieniać powietrze w środku konstrukcji, jest naturalną rzeczą. Temperatury powinny znacznie spaść, a tu… jest dosyć podobnie. Różnica to tak naprawdę 3°C zarówno dla karty graficznej, jak i procesora.

A jak wypadła głośność pomiędzy dwoma egzemplarzami? Tutaj także nie ma spektakularnych zwrotów akcji, obudowa mesh wypadła ciszej o 3 dB. Wentylatory ze względu na większą ilość powietrza nie musiały tak szybko pracować – to zrozumiałe. Najciekawszy jednak jest fakt, że temperatury nie różniły się od siebie znacznie, 3°C to praktycznie niezauważalna różnica.
Kwestia temperatur, jakie panują w środku komputera, jest zależna od podzespołów, jakie posiadamy. Choć obudowa meshowa nie zdeklasowała konkurenta, nie oznacza, że jest to pic na wodę – wręcz przeciwnie! Sam Kamil Erdini dodał na końcu materiału, że zawsze stoi po stronie wentylowanych obudów ze względu na większy dostęp do świeżego powietrza.
W tym teście Kamil testował dwie obudowy od tego samego producenta, które były wyposażone tylko w jeden wentylator. Jestem pewien, że gdybyśmy wybrali wersję obudowy mesh z potrójnym chłodzeniem na froncie, to temperatury spadłyby o wiele bardziej. A Ty jaką obudowę posiadasz w swoim komputerze? Daj znać w komentarzach.