FIFA 22 stadion Old Trafford

Rozrywka

18.10.2021 11:57

FIFA, FIFA nigdy się nie zmienia? A może jednak?

Gry
21
2
2
21
2

Nowe odsłony serii najpopularniejszych gier piłkarskich, FIFA, ukazują się co rok. Czy gra od EA Sports, istotnie, nigdy się nie zmienia? Skąd zatem oburzenie niektórych graczy jej najnowszą odsłoną – FIFA 22? Zastanówmy się.

Kolejny rok, kolejna FIFA

Wśród wszystkich gier, których kolejne wydania ukazują się co roku, to właśnie seria FIFA rodzi najwięcej pytań dotyczących sensu tak częstej publikacji nowych odsłon. 

Pytania graczy, odnoszące się do cyklu wydawniczego serii, sprawiają wrażenie zasadnych. Czy EA Sports nie powinno, w miejsce pełnej wersji gry, wydawać jedynie aktualizacji składów, strojów i wszystkiego tego, co wymaga odświeżenia? Skąd taka postawa twórców?

FIFA 22 Lionel Messi
Lionel Messi w grze FIFA 22

Zobacz też: Cykl gier FIFA — TOP 5 najlepszych gier z serii

To oczywiste, że zadaniem bardzo ciężkim, być może niemożliwym do realizacji, byłoby tworzenie nowej gry, poświęconej temu samemu tematowi, od podstaw. Nie dziwi zatem wcale, że kolejne generacje serii FIFA, nie różnią się od siebie aż tak bardzo, jak chcieliby tego gracze. Tymczasem, EA Sports, każdego roku, pobiera od fanów opłatę za dostęp do niewielkiej porcji nowej zawartości, w pełnej wysokości. Nie ma żadnego znaczenia, czy dany gracz był posiadaczem jednej, dwóch czy trzech (albo i więcej) poprzednich odsłon FIFY. Każdego roku, chcąc cieszyć się grą od premiery, musi uiścić pełną kwotę. Dla przypomnienia, sugerowane ceny detaliczne pudełkowej wersji podstawowej, prezentują się następująco:

  • PC – 219 złotych;
  • Xbox One – 239 złotych;
  • Xbox Series X|S – 279 złotych;
  • PlayStation 4 – 239 złotych;
  • PlayStation 5 – 279 złotych;
  • Nintendo Switch – 179 złotych.
FIFA 22 futbol kobiecy piłka nożna kobiet
FIFA 22 – futbol kobiecy to jeden z elementów gry

Owszem, ceny, na przestrzeni roku, będą konsekwentnie spadały, a z biegiem czasu nowa generacja trafi do abonamentu EA Play, jednak chyba każdy miłośnik serii, chciałby mieć dostęp do wszystkiego, co najnowsze i najlepsze w serii FIFA już od pierwszego dnia, kiedy najbardziej aktualna wersja trafia na sklepowe półki.

Czy kolejne generacje muszą być wydawane tak często?

Sęk w tym, że na wspomnianych wyżej opłatach wcale się nie kończy. Po pierwsze, nowe funkcje gry dostępne są wyłącznie dla graczy z platform Xbox Series X|S, PlayStation 5 i Google Stadia. Gracz korzysta z konsoli poprzedniej generacji, albo PC? Musi zapłacić przeszło 200 złotych za grę, w której poza aktualizacją zawartości, praktycznie nic się nie zmienia.

Co gorsza, nowa konsola do FIFY to wcale nie koniec wydatków. Chcąc korzystać z jednego z najpopularniejszych trybów gry, Ultimate Team, trzeba liczyć się z tym, że zdobycie upragnionej zawartości będzie wymagało wielu godzin gry, bądź zainwestowania odpowiedniej kwoty w wirtualną walutę, umożliwiającą zakupy wewnątrz gry

Czy, biorąc pod uwagę powyższe, coroczne wydawanie nowych odsłon serii FIFA ma jakikolwiek sens? Z perspektywy producenta, jak najbardziej tak! To prawdziwa żyła złota. Z perspektywy gracza, zwłaszcza korzystającego z jednej ze starszych platform bądź komputera osobistego, ani trochę.

FIFA 22 Ole Gunnar Solskjaer Manchester United
Wirtualny Ole Gunnar Solskjaer uważnie obserwuje poczynania swojej drużyny

Może się zatem wydawać, że temat właśnie został zamknięty. Tymczasem, to wcale nie jest takie proste, jak wygląda na pierwszy rzut oka. W serii FIFA, zwłaszcza wtedy, gdy dysponujemy najnowszą platformą, zmienia się całkiem sporo. Owszem, FIFA 22 nie jest szczególnie innowacyjnym tytułem, jednak pewne innowacje zasługują na wzmiankę.

FIFA 22 zmusza profesjonalnych graczy, by od nowa uczyli się grać…

Do tej pory, w grze FIFA 22 spędziłem zaledwie kilka godzin, z czego zdecydowaną większość podczas przygotowywania się do niniejszego materiału. Cóż, to dość dziwne uczucie, gdy gra się nie dla przyjemności, a po to, by zweryfikować, czy wielkie obietnice producenta znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości. Jeśli bowiem rzucimy okiem na oficjalną listę zmian, jakie zaszły w rozgrywce w FIFA 22, względem poprzedniej części, będziemy zaskoczeni ich mnogością. Wystarczy rzucić okiem na tę stronę internetową, by ulec wrażeniu, że EA Sports zmieniło w tej najpopularniejszej, piłkarskiej grze naprawdę wiele.

Nie mam zamiaru wyjaśniać, czym jest technologia Hypermotion, a także tego, w jaki sposób Sztuczna Inteligencja i uczenie maszynowe miały wpłynąć na udoskonalenie rozgrywki w FIFA 22 – to zrobił za mnie producent w linkowanym wyżej artykule. Skupię się wyłącznie na osobistych odczuciach co do tego, jak gra mi się w nowy tytuł, na tle poprzednich odsłon.

FIFA 22 radość gol Lionel Messi Neymar Kylian Mbappe
Książęta z Paryża – Lionel Messi i Kylian Mbappe

Na samym początku, przyznam szczerze, jest inaczej. Naprawdę inaczej. Czy lepiej? Obawiam się, że grałem za krótko, by jednoznacznie wypowiedzieć się w tej kwestii. Wiem jedynie, że utarte schematy i gotowe scenariusze, wykorzystywane przez starych wyjadaczy, w FIFA 22 dłużej nie działają.

…a oni na to – foch!

O ile mnie osobiście wcale to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, zachęca do wytężonego wysiłku, by w nową generację grać przynajmniej tak dobrze, jak w starą, tak u niektórych graczy, zwłaszcza tych, którzy grają najwięcej, zmiany wywołały dezaprobatę. Słynna już wypowiedź jednego z najpopularniejszych graczy serii FIFA, SNG ZBM, zdobyła już przeszło 4000 polubień na Twitterze:

Prawdę mówiąc, FIFA 22 jest najgorszym tytułem FIFA wszech czasów. Ta gra nigdy nie powinna się ukazać w obecnym stanie.

W oczach profesjonalnego gracza – najgorsza FIFA jaka kiedykolwiek powstała. W oczach wielu, niedzielnych graczy, dla kontrastu, jedna z najlepszych. Co Wy sądzicie? Koniecznie podzielcie się opinią! Sekcja komentarzy pod tekstem jest do Waszej dyspozycji.

Duża zmiana dla graczy z Polski

Zmiany w rozgrywce są najistotniejsze, to bezdyskusyjne. Co poza nimi? Spora nowość czeka na graczy z Polski, gdzie doczekaliśmy się aktualizacji składu komentatorskiego. Od wielu lat, seria FIFA była kojarzona z duetem legendarnych wręcz głosów, znanych z anteny Telewizji Polskiej – Dariuszem Szpakowskim i Włodzimierzem Szaranowiczem. Z biegiem czasu, drugi, wirtualny mikrofon przypadł ich młodszemu koledze z redakcji – Jackowi Laskowskiemu.

W FIFA 22, miejsce Szpakowskiego, którego fantastyczna kariera z racji wieku zmierza ku końcowi, zajął znacznie młodszy Tomasz Smokowski. To dość sensacyjny duet, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że obydwaj, swego czasu, byli ze sobą skonfliktowani do tego stopnia, że, jeśli dać wiarę medialnym doniesieniom, Jacek Laskowski opuścił szeregi redakcji Canal+ właśnie z tego powodu.

FIFA 22 komentatorzy Jacek Laskowski Tomasz Smokowski
Duet komentatorów w grze FIFA 22 tworzą Tomasz Smokowski i Jacek Laskowski

Niezależnie od okoliczności, głos Tomasza Smokowskiego w FIFA 22 to zmiana na tyle istotna, że wymaga dłuższej chwili przyzwyczajenia. Nie sposób jednak, w jakikolwiek sposób, krytykować takiego wyboru twórców gry. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych sprawozdawców, który przez lata aktywności zawodowej zdążył zaskarbić sobie serca miłośników piłki nożnej w Polsce. Czym? Oddaję głos jednemu z najpopularniejszych artystów na polskiej, hiphopowej scenie, Quebonafide:

(…) tęsknię za Ligą+, bo bez Smoka ten program już nie wygląda tak samo.

Volty jakby mniej – gracze FIFA wcale nie chcą zmian?

Z jednej strony, gracze, którzy co roku kupują kolejną odsłonę serii FIFA, domagają się od EA Sports większej ilości zmian. Z drugiej zaś, gdy te zmiany się pojawiają, wcale nie mają zamiaru z nich korzystać. Dowód? Chociażby tryb Volta, który pierwszy raz pojawił się w FIFA 20. W najnowszej generacji, FIFA 22, został poważnie okrojony – wyeliminowano rozgrywkę dla jednego gracza w trybie offline.

Można domyślać się, że taka decyzja została podjęta, ponieważ tryb Volta, symulujący uliczne rozgrywki, jest typowo rozrywkowy, wręcz imprezowy. Wydaje się, w pierwszej chwili, wprost skrojony do gry wieloosobowej, zarówno sieciowej, jak i lokalnej. Problem w tym, że gdy spróbowałem rozegrać jakiś mecz, otrzymałem taki komunikat:

FIFA 22 volta brak graczy
Chciałem poznać możliwości trybu Volta w FIFA 22. Niestety, chyba tylko ja…

Czyżby zatem, istotnie, gracze serii FIFA, wcale nie chcieli większych zmian w ich ulubionej grze? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, należy uważnie przyjrzeć się temu, w jaki sposób, casualowi gracze korzystają z FIFA 22 i jej poprzedniczek.

Mam wrażenie, że zdecydowanej większości, FIFA 22 służy do tego, by rozegrać kilka szybkich meczów ulubioną drużyną. Pokonać Real Madryt Stalą Mielec, zrewanżować się Lechowi Poznań za ostatnie zwycięstwo nad Legią Warszawa, zrehabilitować Wojciecha Szczęsnego za niepowodzenia w Juventusie, sprawdzić, jak sprawdzi się PSG gdy Messi, Neymar i Mbappe zagrają na miarę swoich punktów w grze, czy udowodnić, że wirtualny Robert Lewandowski może być jeszcze lepszy od tego prawdziwego.

FIFA 22 wybór drużyny Kamil Glik Leo Messi
Kamil Glik? Podobny! Lionel Messi? Jak żywy!

Jeśli do tego wszystkiego dorzucimy element rywalizacji ze znajomymi, zebranymi na mniejszej czy większej domówce, otrzymamy absolutnie wszystko, czego oczekujemy od takiej gry – długie godziny dobrej zabawy.

Mimo wielu zmian, to wciąż te same emocje

Choć oficjalna lista zmian w rozgrywce w FIFA 22, względem poprzedniej odsłony, liczy sobie około 50 pozycji, a sama gra, przynajmniej w moich odczuciach, istotnie sprawia wrażenie mocno odświeżonej, to wciąż ten sam tytuł, który polubiliśmy wiele lat temu. Ta niezmienność mimo zmienności, ma, co naturalne, swoje wady i zalety.

W każdej, kolejnej odsłonie, opartej według tego samego schematu, gracze narzekają na zachowanie piłkarzy na boisku, na nierealistyczne strzały, lądujące w samym okienku bramki, kiepskich bramkarzy, faule z kapelusza, a przede wszystkim, na Ultimate Team, zmuszający do wydania kolejnych kwot, mimo że już raz zapłacili za grę.

FIFA 22 Manchester United gol radość Cristiano Ronaldo
Najważniejsze w grach, to cieszyć się jak Manchester United i Cristiano Ronaldo po strzeleniu bramki

Zobacz też: Seria, która dźwigała Xboxa na swoich barkach — Halo. Gry z serii Halo i ich fenomen

Pomimo tego wszystkiego, niezmiennie kochają serię FIFA od EA Sports za to, że mimo upływu lat, wciąż mogą się świetnie bawić, siadając za sterami ulubionych drużyn, by udowodnić znajomym i samemu sobie, że to oni są najlepsi w wirtualnej piłce nożnej.
Kończąc, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że mimo całej tej niezmienności, już wkrótce znowu uruchomię konsolę, by zagrać jeden mecz. Potem jeszcze jeden, jeszcze jeden, jeszcze jeden… i tak do premiery FIFY 23.

21
2

Podziel się:

Komentarze (2)

Cześć. Jak najbardziej, w trybie Ultimate Team można dokonywać transferów posiadanych kart piłkarzy, jak i stosować karty rozwijające poszczególne umiejętności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *