0
Ultrabooki to zazwyczaj sprzęt skierowany do użytkowników świata biznesowego i wszędzie tam, gdzie pierwsze skrzypce odgrywa mobilność. Co się zatem stanie, jeśli do takiego sprzętu wrzucimy topowy procesor typu APU? Cóż, dzisiaj się przekonamy. Oto recenzja HP Zbook Firefly 14 G10 A!
Jeszcze nie tak dawno temu o wydajności w zastosowaniach rozrywkowych w przypadku laptopów mogliśmy pomarzyć. Tym bardziej pomarzyć mogliśmy o swoistych stacjach roboczych, a dzisiaj – ze względu na coraz to bardziej energooszczędny sprzęt – takie rzeczy są na wyciągnięcie ręki. Co więcej, nie tylko w typowych laptopach 15-16-calowych, ale również w zdecydowanie mniejszych jednostkach, zwanymi potocznie ultrabookami.
-75%
Kody rabatowe Morele
Najlepsze promocje w jednym miejscu
HP Zbook to ogólnie linia laptopów profesjonalnych, zaprojektowanych z myślą o aplikacjach graficznych, inżynieryjnych czy do edycji wideo. HP Zbook Firefly 14 G10 A, czyli nasz testowy model, wyposażony został w topowy procesor APU AMD Ryzen 7 7840HS ze zintegrowaną kartą graficzną AMD Radeon 780M, która jest bezpośrednią następczynią znakomitego Radeona 680M. W wybranym przez nas modelu APU współpracuje z 32 GB pamięci RAM DDR5 i dyskiem SSD PCIe 4.0 o pojemności 1 TB, więc wyposażenie można zaliczyć do tych nowocześniejszych, dla bardziej wymagających. Od tego wszystkiego odstaje nieco 14-calowa matryca IPS o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli i odświeżaniu zaledwie 60 Hz, ale w dalszej części sprawdzimy, co tak naprawdę ona potrafi.
Procesor AMD Ryzen 7 7840HS
AMD Ryzen 7 7840HS to najnowszy procesor Czerwonych, który stworzony został w oparciu o litografię 4 nm. Wyposażony został nie tylko w 8 rdzeni i 16 wątków Zen 4, które rozpędzają się w trybie boost nawet do 5,1 GHz, ale również w zintegrowany układ graficzny RDNA 3. Jest to pierwszy procesor AMD, który łączy architekturę Zen 4 i RDNA 3.
Karta graficzna to zintegrowany model Radeon 780M, składający się z 12 jednostek obliczeniowych, z rdzeniami taktowanymi zegarem rzędu 2700 MHz. W połączeniu z zastosowaną w laptopie pamięcią DDR5-5600, Radeon ten oferuje przepustowość rzędu aż 179,2 GB/s. Pamiętacie sławną kartę Radeon R9 270X? Ta karta oferowała identyczną, tyle że z pamięcią GDDR5. Uwielbiamy postęp technologiczny!
Oprogramowanie i bezpieczeństwo
Seria Zbook od HP to sprzęt biznesowy, a zatem naturalnie należy się tu spodziewać wielu form zabezpieczenia. Procesor Ryzen w wersji PRO już to umożliwia. Znajdziemy tutaj elementy weryfikacji biometrycznej oraz autorskie rozwiązania w formie pakietu HP Wolf Security z przeglądarką HP Sure Click, który chroni przed witrynami internetowymi, załącznikami tylko do odczytu w formatach pakietu MS Office, PDF ze złośliwym oprogramowaniem, ransomware i typowymi wirusami za pomocą zabezpieczeń wspomaganych sprzętowo.
Sprawdź też: Recenzja MSI Prestige 16 AI Evo. Nowy Intel daje radę!
Budowa i jakość wykonania
HP Zbook Firefly 14 G10 A to kompaktowy sprzęt, mierzący dokładnie 315,6 x 224,3 x 19,9 mm i ważący 1,5 kg. Mowa zatem o wysokiej mobilności, na której zależy wielu użytkownikom na całym świecie – nie tylko biznesmenom. I nie tylko tym ostatnim przypadnie do gustu również wysoka jakość wykonania. Obudowa laptopa wykonana została z aluminium i typowa satynowa charakterystyka tej konstrukcji znana jest również z innych laptopów premium marki HP – po prostu czołówka światowa.
Wszystkie elementy są dobrze spasowane, zawiasy solidne, pokrywę można bez problemu otworzyć jedną ręką, a cały panel roboczy w ogóle się nie ugina pod naciskiem. Innymi słowy, do jakości wykonania nie można się przyczepić, nawet na siłę.
Klawiatura i touchpad
Klawiatura laptopa prezentuje się jako wysokiej jakości komponent, który w znacznym stopniu przyczynia się do komfortu użytkowania. Jej standardowy rozmiar klawiszy, poza mniejszymi przyciskami funkcyjnymi F1-F12, zapewnia łatwość w pisaniu. Wyraźnie wyczuwalny skok klawiszy o głębokości 1,5 mm oraz słyszalny klik podczas pisania gwarantują satysfakcjonujące doświadczenie użytkownika. Dodatkowe 2 mm przestrzeni między klawiszami zwiększa ergonomię i minimalizuje ryzyko błędów podczas szybkiego pisania.
Podświetlenie klawiatury z dwustopniową regulacją intensywności i neutralnym białym kolorem jest kolejnym elementem, który podnosi jej jakość. Dodatkowo, powłoka Durakey ma na celu ograniczenie ścierania klawiszy, a zabezpieczenie przed przypadkowym zalaniem zwiększa trwałość. Ogólnie rzecz biorąc, klawiatura ta stanowi mocny punkt tego laptopa.
Z touchpadem jest podobnie. Jest ogromny (120 x 80 mm) i bardzo komfortowy w użytkowaniu. Zapewnia on dobry ślizg, a zastosowane, zintegrowane przyciski LPM i PPM dobrze „klikają”. Touchpad nie ma również problemów z wykrywaniem wielopunktowych gestów.
Audio, wideo i porty
W prawej górnej części, nad klawiaturą, znajdziemy napis Bang & Olufsen, co sugerowałoby, że będziemy mieli do czynienia z naprawdę dobrym dźwiękiem. Ten jest ponadprzeciętny, ale nie najlepszy jaki słyszeliśmy w laptopach. Na dobrą sprawę lepsze audio znalazło się nawet w innych notebookach HP (np. w Elitebooku x360 1040 G7, który oferował cztery, a nie tylko dwa głośniki). Głównym mankamentem jest wyraźny brak tonów niskich, więc spotykamy się z typową przypadłością laptopowych systemów dźwiękowych. Ciężko bowiem wrzucić do nich 30-centymetrowy subwoofer ze wzmacniaczem 300W, a fizyki oszukać się po prostu nie da – a przynajmniej nie dziś. Tak czy owak dźwięk nie jest zły, wystarczy do codziennego użytku.
Podobnie sprawa ma się w przypadku mikrofonów. Zamiast czterech, jakie znajdziemy we wspomnianym G7, mamy do dyspozycji dwa, co przekłada się na mniej szczegółowy dźwięk podczas nagrywania czy ogólnej komunikacji. Podczas typowych wideorozmów jednak w zupełności wystarczą, nikt z naszych rozmówców w trakcie trwania testów nie narzekał.
Sprawdź też: AOC AGON PRO AG344UXM – recenzja potężnego monitora MiniLED o proporcjach 21:9
Lepiej prezentuje się jakość wideo. Kamerka o rozdzielczości 5MP może nie imponuje specyfikacją, ale funkcja automatycznego kadrowania wspomaganego sztuczną inteligencją wypada po prostu dobrze. Dodatkowym atutem jest oprogramowanie do redukcji szumów. Blokuje ono zakłócenia z otoczenia nawet przy względnie słabych warunkach oświetleniowych, zapewniając całkiem szczegółowy, żywy obraz. Na plus zaliczamy też fizyczną przysłonę kamerki.
W niewielkich laptopach ciężko o pełne wyposażenie, jeśli chodzi o porty, ale w ZBooku znajdziemy ich naprawdę wiele. Znajdziemy tu USB 3.2 Gen 1 (szkoda, że nie Gen 2) typu A, dwa USB-C z Thunderbolt 4, Power Delivery 3.0 i DisplayPort 1.2, HDMI 2.0, gniazdo na kartę nano SIM i audio minijack 3,5 mm. Tak na dobrą sprawę zabrakło jedynie czytnika kart pamięci, ale dowiedzieliśmy się, że jest to mankament związany z modelem i konfiguracją. Można ten element dorzucić we własnym sprzęcie.
Czas pracy
Akumulator w HP Zbook Firefly 14 G10 A nie jest zbyt duży, ponieważ jego pojemność wynosi zaledwie 51 Wh. Pomimo tego, w testowanej konfiguracji wystarczyło to, by osiągnąć 11:30 h pracy na jednym ładowaniu, co jest bardzo satysfakcjonującym wynikiem, zwłaszcza że od 0-50% laptop ładuje się w zaledwie pół godziny. Adapter zresztą dołączony jest do opakowania i jest tylko nieco większy od typowej ładowarki smartfona do szybkiego ładowania.
Sprawdź też: Lenovo Tab M11 – recenzja tabletu. Król budżetowego segmentu!
Ekran
Nasz testowy model HP Zbook Firefly 14 G10 A wyposażony został w 16-calową matrycę IPS o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli i odświeżaniu 60 Hz. Taka specyfikacja nie imponuje, ale dowiedzieliśmy się, że istnieje możliwość doboru matrycy o rozdzielczości WUXGA (2560 x 1600 pikseli) o częstotliwości odświeżania 120 Hz z pokryciem gamutu DCI-P3 w 100% i jasnością maksymalną 500 nitów. Jeśli mielibyśmy możliwość, wybralibyśmy właśnie ten model matrycy.
Zastosowana w testowanym modelu matryca oferuje 98,5% pokrycia przestrzeni sRGB i choć jest to wynik bardzo dobry, gorzej ma się sprawa DCI-P3 i Adobe RGB. W tych przypadkach wartości wynoszą już odpowiednio 73% i 70,8%, co jest wynikiem dość przeciętnym, jak na tej klasy laptop.
Zdecydowanie lepiej prezentuje się temperatura barwowa, bliska ideałowi (6366K), kontrast (1629:1), który jest o 60% wyższy niż w typowych matrycach IPS oraz średni błąd Delta E, który wyniósł 1,88 dla przestrzeni sRGB. Nieco gorzej ma się sprawa jasności maksymalnej. Producent deklaruje, że powinien on dla testowanej matrycy wynosić 400 nitów, ale nam udało się uzyskać maksymalnie 332 nity w przypadku zasilania sieciowego i 297 nitów w przypadku pracy na samej baterii. Przeszacowane wartości są jednak nadal w pełni satysfakcjonujące.
Chłodzenie i kultura pracy
Podczas typowych obciążeń procesorowych w benchmarkach, temperatura CPU szybko osiąga 99,6℃, potem spada do około 90℃, a następnie 83℃. Pobór mocy po krótkim wzroście do 51 W stabilizuje się na poziomie około 41 W. Taktowanie procesora utrzymuje się przez około 10 minut na poziomie około 4,2 GHz, po czym spada do około 3,5 GHz. Przy obciążeniu GPU Radeon 780M, mimo utrzymania wysokiego taktowania (ok. 2600-2700 MHz), taktowanie rdzeni CPU spada do 1,3-1,4 GHz z powodu ograniczeń energetycznych. Ryzen 7 7840HS doświadcza throttlingu, co było do przewidzenia. Jego wydajność mogłaby skorzystać na lepszym chłodzeniu, lecz wiązałoby się to z większym rozmiarem laptopa.
Sprawdź też: Recenzja Genesis Zircon 500. Najlepsza bezprzewodowa myszka dla graczy do 130 zł?
Laptop jest dość cichy w normalnym użytkowaniu, generując hałas na poziomie 43,5 dB(A) przy dużym obciążeniu, bez nieprzyjemnych częstotliwości. Temperatury obudowy mogą osiągnąć 50°C na tylnym panelu przy maksymalnym obciążeniu, ale laptop nadal jest wygodny w użytkowaniu na kolanach podczas standardowej pracy. Nie jest zatem źle, choć zawsze mogłoby być lepiej.
Wydajność
Podsumowanie
HP Zbook Firefly 14 G10 A okazał się być bardzo solidnym laptopem biznesowym, z którego można skorzystać w zasadzie w każdych warunkach, nie tylko w pracy. Imponuje on jakością wykonania, użytymi materiałami i designem. Świetnie spisuje się w kontekście bezpieczeństwa i można go używać przez wiele długich godzin zanim będziemy zmuszeni sięgnąć po ładowarkę. Imponuje również wyposażeniem w postaci nowoczesnych portów USB 4 czy nawet modułem Wi-Fi 6E i LTE. Bardzo dobrze spisuje się też w kontekście wydajności ogólnej, przynajmniej jeśli chodzi o wydajność procesora.
Sprawdź też: Recenzja Endorfy Solum Voice S. Mały mikrofon i poważny konkurent dla Razer Sieren Mini
Nieco gorzej wypada wydajność w kontekście karty graficznej i mowa tu pewnego rodzaju rozczarowaniu, związanym z throttlingiem ze względu na niewystarczający układ chłodzenia, a w zasadzie wymiary uniemożliwiające zastosowania optymalnego systemu. Do codziennej pracy jednak w zupełności wystarczy, dlatego jeśli szukasz ultrabooka do 10 tys, jak najbardziej warto się tym modelem zainteresować. Pamiętaj tylko, że zdecydowanie lepszym wyborem będzie model z matrycą 120 Hz.
